Zarówno Noriaki Kasai, jak i Anders Fannemel nie mogą zaliczyć minionego lata do udanych. Weteran skoków narciarskich cały czas znajduje się w słabej formie i wydaje się, że od japońskiej czołówki dzieli go coraz większa przepaść. Z kolei 29-letni Norweg nadal w pełni nie wyleczył kontuzji kolana i zdradził, że rozważa zakończenie kariery.
Kasai chce znowu skakać w Pucharze Świata

48-letni Japończyk w zeszłym sezonie Pucharu Świata nie zdobył żadnych punktów do klasyfikacji generalnej, a najlepszy start zaliczył w drugoligowych zawodach w Klingenthal, gdzie zajął siódme miejsce. Kasaiego optymizmem napawać nie mogą też wyniki w rozgrywanych przed dwoma tygodniami mistrzostwach Japonii, w których zajął dziewiątą i szesnastą pozycję.
Jak podają japońskie media utytułowany skoczek nie zamierza jednak kończyć kariery i mimo słabej formy zapowiada walkę o miejsce w składzie drużyny na zawody Pucharu Świata. – Myślę, że zbliżyłem się do poziomu porównywalnego z tym, na którym będą skakać skoczkowie w Pucharze Świata. Chcę ponownie zyskać możliwość skakania w międzynarodowych zawodach. To jest mój główny cel – mówi bardzo odważnie Kasai.
48-latek zapewnia również, że mimo mocno przeciętnych wyników w krajowych zawodach, jego forma cały czas idzie w górę. Jednak realia wydają się być nieco inne. Słaba dyspozycja w jakiej obecnie się znajduje i coraz większa przepaść jaka dzieli go od kadry na Puchar Świata nie daje nadziei na powrót do światowej czołówki. Bardzo prawdopodobne, że pierwszy międzynarodowy start zimą 2020/2021, Noriaki Kasai zanotuje dopiero w dniach 30-31 stycznia 2021 roku, podczas zawodów „drugoligowego” Pucharu Kontynentalnego.
Problemy zdrowotne i finansowe Fannemela

W trudnej sytuacji znajduje się obecnie również Anders Fannemel. Były rekordzista świata w długości lotu nadal nie doszedł w pełni do siebie po kontuzji jakiej nabawił się na treningu przed ubiegłorocznym Letnim Grand Prix w Wiśle. Norweg mimo trzech operacji, odczuwa duży dyskomfort w kolanie i co najgorsze, może już nie wrócić do skakania. – W sierpniu miałem wrócić na skocznię, ale coraz bardziej bolało mnie kolano. Cały czas bardzo boli i niewiadomo co jest nie tak. Kilka tygodni temu miałem rezonans magnetyczny i mam nadzieję, że się wkrótce się dowiemy – zdradza drużynowy mistrz świata z 2015 roku.
Kłopoty zdrowotne to nie jedyny problem z którym musi zmagać się czterokrotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata. Fannemel znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji finansowej. Odkąd doznał kontuzji nie zarobił żadnych pieniędzy jako skoczek narciarski, a norweski odpowiednik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zdecydował, że nie należy mu się pomoc z racji zasiłku chorobowego.
Norweskie media zdradziły, że 29-latek powoli traci cierpliwość i coraz poważniej myśli o zakończeniu kariery. – Zaczynam się martwić, że to może się naprawdę wydarzyć. W tej chwili wydaje mi się, że czeka mnie bardzo długi okres, zanim będę mógł wrócić do poziomu sprzed kontuzji. Być może będę musiał zacząć myśleć więcej za rok, kiedy skończę 30 lat i może będę musiał znaleźć jakąś inną pracę – podsumowuje Fannemel.
Weronika Brodowska,
źródło: siol.net / dagbladet.no