You are currently viewing Pucharowe zawody w Niżnym Tagile bez udziału kibiców!
Skocznie w Niżnym Tagile (fot. Ekaterina Vershinina)

Pucharowe zawody w Niżnym Tagile bez udziału kibiców!

Jeszcze do wczoraj zawody w Niżnym Tagile wydawały się być jedynymi w pierwszym etapie zimowego sezonu, na których zagoszczą kibice. Rosjanie zamierzali wypełnić trybuny nawet w 50 procentach. Niestety dziś z regionu swierdłowskiego nadeszły znacznie mniej optymistyczne wieści. Konkursy w Rosji odbędą się bez udziału publiczności.

 

Sytuacja pandemiczna w regionie swierdłowskim uległa jednak zmianie na tyle, że komitet organizacyjny zawodów w Niżnym Tagile postanowił nie ryzykować. Jak poinformował nas oficer prasowy imprezy Andrey Kashcha, zawody odbędą się bez udziału publiczności i jest to decyzja wiążąca.

Wcześniej Rosjanie planowali sprzedać bilety na 25 procent miejsc, później chciano wypełnił trybuny nawet w 50 procentach (co dałoby około 1800 widzów na każdy dzień zmagań). Ostatecznie jednak Niżny Tagił dołączył do kilku innych pucharowych lokalizacji, które nie będą gościć kibiców podczas zmagań. Przypomnijmy, że na 4 grudnia na dużej skoczni Bocian (K-120 / HS-134) zaplanowano tam treningi i kwalifikacje, a 5 i 6 grudnia odbędą się tam konkursy indywidualne (drugi również poprzedzony kwalifikacjami).

"Dołożyliśmy wszelkich starań, aby w Niżnym Tagile wraz z widzami przeprowadzić zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Okoliczności były jednak silniejsze. Musimy wziąć przykład z Wisły, Ruki, Engelbergu, Garmisch-Partenkirchen i Titisee-Neustadt i zamknąć nasze zawody dla widzów. Widzimy się w marcu 2021 roku na Pucharze Świata kobiet i rosyjskim tournée "Blue Bird"" - czytamy na oficjalnej stronie imprezy na Facebooku.

Tym samym według aktualnych informacji, jedyną pucharową destynacją w 2020 roku, w której kibice na żywo będą mogli obejrzeć zawody skoków jest Oberstdorf. Na inauguracyjny konkurs Turnieju Czterech Skoczni, który odbędzie się 29 grudnia, przewidziano wprowadzenie do sprzedaży 2500 biletów.

 

Bartosz Leja,
informacja własna

 

Dodaj komentarz