Tuż po indywidualnych zawodach Pucharu Świata w Wiśle , trener Michal Doleżal zdecydował którzy reprezentanci Polski wystartują w drugim weekendzie zmagań elity tej zimy. W fińskiej Ruce zobaczymy sześciu Biało-Czerwonych.
Polscy skoczkowie mają za sobą całkiem udaną inaugurację sezonu w konkursie drużynowym w Wiśle. W sobotę Piotr Żyła, Klemens Murańka, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zajęli trzecie miejsce, ustępując tylko Austriakom i Niemcom. Wydawało się, że w niedzielę nasi reprezentanci pójdą za ciosem i kilku z nich będzie się liczyć w walce o podium w zmaganiach indywidualnych. Stało się jednak inaczej. Najmocniejszym ogniwem był Żyła, który ostatecznie zajął piątą lokatę, jednak pozostałym polskim skoczkom do ścisłej czołówki zabrakło sporo.
Jedenasty był Dawid Kubacki, którego występ należy ocenić jako przyzwoity, jednak już 27. pozycję, na której wylądował Stoch, należy uznać jako znaczną wpadkę, szczególnie mając w pamięci wygrane piątkowe kwalifikacje. Murańka też nie zachwycił, plasując się ostatecznie na 22. miejscu. Należy jednak przyznać, że ta trójka w serii finałowej w Wiśle trafiła na słabszy wiatr pod narty od tego, z którego korzystali rywale. Od tej czwórki trener Doleżal rozpoczął więc ustalanie składu na kolejne pucharowe zmaganiach w Ruce nieopodal Kuusamo.
W dniach 27-29 listopada w sześcioosobowym składzie reprezentacji Polski będą ponadto Andrzej Stękała i Paweł Wąsek. Szczególnie ten pierwszy weekend w Beskidach z pewnością zaliczy do udanych. W niedzielę zanotował trzeci najlepszy występ w karierze (19. miejsce), powracając jednocześnie do czołowej trzydziestki po ponad 4,5 rocznej przerwie.
Lekkim zaskoczeniem może być jednak powołanie do składu Pawła Wąska, który w indywidualnej rywalizacji na skoczni im. Adama Małysza zajął odległą 48. pozycją, będąc najniżej klasyfikowanym naszym reprezentantem. 21-latek zyskał jednak uznanie trenerów choćby podczas piątkowych treningów.
Tym samym jednak w Finlandii zabraknie 20. skoczka dzisiejszego konkursu, czyli Macieja Kota, a także 29. zawodnika zmagań, Stefana Huli. Wystarczającego uznania trenerów nie zyskali także Jakub Wolny (33. miejsce), Aleksander Zniszczoł (35. miejsce) i Tomasz Pilch (43. miejsce).
Jak informował dzisiaj trener Michal Doleżal, polscy skoczkowie nie skorzystają z czarterowego lotu z Monachium do Finlandii, który Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zaproponowała wszystkim reprezentacjom. Sztab szkoleniowy Biało-Czerwonych zdecydował na długa podróż samochodami i promem, która łącznie potrwa prawie 50 godzin! Dość zaskakująca decyzja ma się wiązać z tym, że dojazd do niemieckiego lotniska sprawiłby naszej ekipie jeszcze więcej logistycznych problemów. Ponadto jeszcze jutro Polacy mają zamiar oddać kilka treningowych skoków na obiekcie im. Adama Małysza.
Skład reprezentacji Polski na PŚ w Ruce:
- Piotr Żyła (5. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Dawid Kubacki (11. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Andrzej Stękała (19. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Klemens Murańka (22. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Kamil Stoch (27. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Paweł Wąsek (nieklasyfikowany).
Program zawodów:
- 27 listopada 2020 r. (piątek):
- 14:30 – oficjalny trening,
- 16:45 – kwalifikacje.
- 28 listopada 2020 r. (sobota):
- 15:00 – seria próbna,
- 16:30 – konkurs indywidualny.
- 29 listopada 2020 r. (niedziela):
- 14:00 – kwalifikacje,
- 15:30 – konkurs indywidualny.
Przypomnijmy, że przed rokiem w jedynym konkursie na Rukatunturi (drugi został odwołany ze względu na zbyt mocny wiatr) zapunktowało sześciu reprezentantów Polski. Biało-Czerwoni jednak nie grali w Finlandii głównych ról. 12. był Dawid Kubacki, 13. Piotr Żyła, 16. Kamil Stoch, 18. Maciej Kot, 22. Stefan Hula, 27. Jakub Wolny, a 46. Klemens Murańka zakończył imprezę na pierwszej rundzie.
Bartosz Leja,
źródło: PZN / informacja własna
