MŚwL Planica: Finałowa batalia o medale, czy Geiger wytrzyma presję? Na ile stać Polaków? [LIVE]

Dwie piątkowe serie ułożyły czołówkę skoczków, którzy już w sobotę rozstrzygną między sobą losy medali mistrzostw świata w lotach w Planicy. Liderem na półmetku rywalizacji jest niespodziewanie Karl Geiger, jednak tuż za nim plasują się Halvor Egner Granerud i Markus Eisenbichler. Najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski jest Piotr Żyła, który zajmuje siódmą lokatę.

Program zawodów:

• 12 grudnia 2020 r. (sobota):
  • 15:00 – seria próbna
  • 16:00 – konkurs indywidualny (TVP 1, TVP Sport, Eurosport 1, sport.tvp.pl, Eurosport Player)

Tekstowa relacja LIVE będzie dostępna na SkokiPolska.pl (poniżej) oraz na naszym Twitterze.

Czy Geiger odeprze ataki rywali? Czy Polacy zaatakują podium?

Pierwsze dwie serie mistrzostw świata w lotach przyniosły bardzo solidne skoki faworytów, a także kilka niespodzianek, które trudno jednak nazwać wielkimi sensacjami. To, że Karl Geiger jest skoczkiem światowej czołówki, wiadomo nie od dziś. Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata czy wicemistrzostwo świata z dużej skoczni to nie dzieło przypadku. Do tej pory jednak, Niemiec ani razu nie stał na pucharowym podium na skoczni mamuciej. Mimo tego loty na 241 i 223,5 metra dają 27-letniemu podopiecznemu trenera Horngachera prowadzenie po dwóch piątkowych seriach czempionatu.

Drugie miejsce zajmuje aktualny lider pucharowej generalki, Halvor Egner Granerud. 24-letni Norweg był określany jako jednego z dwóch głównych faworytów do złota, dwukrotnie musiał się mierzyć z mocnymi podmuchami z tyłu skoczni, ponadto przed drugim skokiem w imponującym stylu wytrzymał presję związaną z długim oczekiwaniem (na zmianę belki i oczyszczenie torów) i dzięki lotom na 221 i 229,5 metra zajmuje drugie miejsce. Strata podopiecznego trenera Stoeckla do prowadzącego Geigera nie jest duża, wynosi dokładnie 4,6 punktu. Czołową trójkę uzupełnia zawodnik z bodajże największym potencjałem, który jednak w ostatnich tygodniach miał sporo pecha. Markus Eisenbichler, bo o nim mowa, rozpoczął czempionat od 220 metrowej odległości, na której zaważył mocny wiatr w plecy. W drugiej rundzie 29-letni Niemiec z nawiązką to sobie zrekompensował, szybując aż 247 metrów, co jak dotąd jest najdłuższym lotem mistrzostw. Jego strata do prowadzącego w konkursie kolegi z drużyny również jest do odrobienia (5,5 pkt).

Tuż za najlepszą trójką znajduje się Michael Hayboeck (245,5 / 217,5 m), czyli autor najdłuższego lotu w pierwszej serii. On także może śmiało włączyć się do walki o medalowe pozycje. Pozostali zawodnicy mają do prowadzącej czwórki nieco większe straty punktowe. Zważając na potencjał niemiecko-norwesko-austriackiej „koalicji”, dołączenie do tego grona będzie niezwykle trudne. My liczymy jednak na przebłysk geniuszu polskich zawodników. Piotr Żyła uwielbiający „mamucie” obiekty jest najwyżej sklasyfikowanym z Biało-Czerwonych. Siódme miejsce dały mu loty na 221,5 oraz 224,5 metra. Jego dystans do podium wynosi obecnie 17,2 punktu. Tuż za nim jest Kamil Stoch (213,0 / 229,0 m), który jeżeli będzie się rozkręcał ze skoku na skok, może jeszcze powalczyć nawet o medal. Do tego brakuje mu jednak sporo, bo aż 26,7 punktu. Niewiele większą stratę ma dziesiąty Andrzej Stękała (224,5 / 215,5 m), który jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem MŚ w Planicy. Nieco poniżej oczekiwań i możliwości spisuje się póki co Dawid Kubacki (219,0 / 215,5 m), który jednak nie jest określany wybitnym lotnikiem, a za jego „specjalność” uchodzą nieco mniejsze obiekty.

Przed skoczkami trzecia i czwarta (finałowa) sobotnia seria, w której poznamy losy najlepszych lotników. Na starcie pojawi się 30 najlepszych zawodników z 11 krajów. Początek serii próbnej jest zaplanowany na godzinę 15:00, a pierwsza runda powinna wystartować o godzinie 16:00.

Pogoda: Podczas finałowej rozgrywki w słoweńskiej Planicy nadal panować będzie prawdziwie zimowa i śnieżna aura. Temperatura powietrza może sięgać -3°C, a średnia prędkość wiatru nie powinna przekraczać 1,4 m/s. Tym samym najprawdopodobniej po raz pierwszy od MŚ w lotach w 2010 roku (w Planicy) czekają nas pełne cztery zaplanowane serie. Przypomnijmy, że ze względu na zbyt porywiste podmuchy wiatru, podczas czempionatów w 2018 i 2016 roku o losach tytułu rozstrzygnęły trzy serie, a podczas mistrzowskich lotów w 2014 i 2012 roku były to tylko dwie rundy.

Lista startowa sobotniego konkursu MŚ (3. serii):

Składy kadr:

• Austria: Philipp Aschenwald, Michael Hayboeck, Timon-Pascal Kahofer, Stefan Kraft, Clemens Leitner, Gregor Schlierenzauer.
• Czechy: Cestmir Kozisek, Filip Sakala.
• Estonia: Artti Aigro.
• Finlandia: Antti Aalto, Andreas Alamommo, Niko Kytosaho, Eetu Nousiainen, Jarkko Maatta, Arttu Pohjola.
• Japonia: Daiki Ito, Junshiro Kobayashi, Ryoyu Kobayashi, Naoki Nakamura, Keiichi Sato, Yukiya Sato.
• Kanada: Mackenzie Boyd-Clowes, Matthew Soukup.
• Niemcy: Markus Eisenbichler, Severin Freund, Karl Geiger, Martin Hamann, Pius Paschke, Constantin Schmid.
• Norwegia: Sander Vossan Eriksen, Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud, Robert Johansson, Marius Lindvik, Daniel Andre Tande.
• Polska: Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła.
• Rosja: Ilya Mankov, Egveniy Klimov, Danil Sadreev, Roman Sergeevich Trofimov.
• Słowenia: Ziga Jelar, Anze Lanisek, Bor Pavlovcic, Domen Prevc, Peter Prevc, Timi Zajc.
• Stany Zjednoczone: Decker Dean, Patrick Gasienica, Casey Larson.
• Szwajcaria: Gregor Deschwanden, Dominik Peter.
• Ukraina: Vitaliy Kalinichenko, Yevhen Marusiak.
• Włochy: Giovanni Bresadola, Alex Insam.

Tekstowa relacja LIVE (Berkutschi):

Informacje z naszego Twittera:

Tweets by @SkokiPolska

Podia wszystkich mistrzostw świata w lotach:

Bartosz Leja,
informacja własna