You are currently viewing Stoch mimo podium szuka poprawek, Stękała: „Forma rośnie, ale nie napalajmy się”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Stoch mimo podium szuka poprawek, Stękała: „Forma rośnie, ale nie napalajmy się”

Engelberg po raz kolejny okazał się bardzo gościnny dla reprezentantów Polski. Dziesiąte podium na Gross-Titlis-Schanze w karierze zanotował Kamil Stoch, a w czołowej dziesiątce w sobotę zameldowało się czterech podopiecznych trenera Doležala. – Mimo, że wciąż jest dużo do poprawienia, skoki były dobre. Nie będę narzekał – komentował najmocniejszy z Biało-Czerwonych, tonując nieco emocje.

 

Stoch mimo podium szuka poprawek

KamilStoch Innsbruck2020 lot fot.JPiatkowska 300x200 - Stoch mimo podium szuka poprawek, Stękała: "Forma rośnie, ale nie napalajmy się"
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Jak wiadomo, mistrzowie celują najwyżej. I właśnie w zwycięstwo mógł dzisiaj śmiało celować Kamil Stoch. Udane skoki podczas piątkowych treningów oraz kwalifikacji i piątkowy nieoficjalny rekord skoczni (146,0 m) wyraźnie dodały animuszu 33-latkowi, który jeszcze podczas mistrzostw świata nie prezentował się wybitnie. Dziś w pierwszej rundzie Stoch mimo mocnego wiatru w plecy (1,73 m/s) poszybował 134 metry i prowadził aż do momentu, kiedy na skoczni pojawił się Halvor Egner Granerud. Norweg startując z wyższej belki, jednak w trudniejszych warunkach wietrznych (2,41 m/s) uzyskał 133,5 metra i na półmetku prowadził o zaledwie pół punktu. W finale to Polak miał mocniejszy wiatr w plecy (2,10 m/s) i więcej dodanych punktów, przy czym powtórzył odległość z pierwszej serii. Granerud skorzystał ze „słabszego” podmuchu (1,86 m/s), doleciał do 138. metra i mógł się cieszyć z czwartego zwycięstwa w sezonie. Stoch stracił do niego niewiele, bo 2,2 punktu.

Mimo, że wciąż jest dużo do poprawienia, moje dzisiejsze skoki były dobre z technicznego punktu widzenia i na pewno nie będę na nic narzekał. Po moim drugim skoku poczułem, że wreszcie się udało – przyznał spokojny Polak podczas konferencji prasowej, dla którego jest to pierwsze podium wywalczone na śniegu w tym sezonie. Zimę zaczyna od 27. lokaty w Wiśle, później w Ruce był 12. i 7. Wyraźnie widać więc progres utytułowanego zawodnika z Zębu. Wyraźnie kamień z serca spadł też trenerowi Michalowi Doležalowi. – Wszystkim tego brakowało, bo wiedzieliśmy w jakiej jest dyspozycji. Cieszę się, że dzisiaj udało się to pokazać. Bardzo ważne, że udało mu się oddać takie skoki w zawodach. Będzie miał więcej pewności, więcej luzu, to jest to do czego musi jeszcze dojść – stwierdził szkoleniowiec z Czech.

 

Stękała: „Nie napalajmy się. Coś tam ugram”

AndrzejStekala Planica2020lot fot.BOBOplanicaSI2 300x200 - Stoch mimo podium szuka poprawek, Stękała: "Forma rośnie, ale nie napalajmy się"
Andrzej Stękała (fot. BoBo)

Na piątek pozycji zmagania zakończył dziś Piotr Żyła (128,5 / 131,0 m), siódmy był Andrzej Stękała (125,0 / 131,5 m), a dziesiąty Dawid Kubacki (126,0 / 132,5 m). Szczególnie w przypadku drugiego skoczka z tej grupy, można mówić o kolejnym kroku milowym. 25-latek powracający do regularnych startów w Pucharze Świata po prawie pięcioletniej przerwie, wydaje się być w życiowej formie i jak sam zapowiada nie jest to jego ostatnie słowo.

W rozmowie z Aleksandrem Rojem z TVP Sport skomentował sobotnią rywalizację i swoje skoki. - Były na bardzo fajnym, stabilnym poziomie. Wiatr ciągnie z tyłu, bardziej się czuje przyciąganie ziemskie. Trzeba walczyć w każdych warunkach - powiedział. Zapytany o to, czy da się dostosować technikę do tak specyficznych warunków wietrznych odparł: - Nie staram się tak myśleć. Wiem na co mnie stać, chcę skakać na dobrym, stabilnym poziomie i to realizuję. Nie staram się skakać inaczej, bo już tyle razu popełniłem taki błąd... że chyba się nauczyłem. Czuję, że forma rośnie i mogę skakać dalej, ale nie napalajmy się. Mam nadzieję, że jeszcze kilka sezonów poskaczę i coś tam ugram.

Trener polskiej kadry pochwalił swojego podopiecznego zauważając, że do tak wysokiego poziomu doszedł systematyczną, ciężką pracą. - Bardzo się cieszę z tego, że pracuje dalej i stoi nogami na ziemi. To bardzo ważne, gratuluję mu - powiedział Doležal twierdząc, że Stękałę stać nawet na podium zawodów Pucharu Świata. A na to kolejna szansa przyjdzie już w niedzielę. Od godziny 14:30 zawodnicy będą się mierzyć w kwalifikacjach, a na 16:00 zaplanowany jest start konkursu indywidualnego na Gross-Titlis-Schanze (HS-140).

 

źródło: FIS / TVP Sport

 

Dodaj komentarz