Tegoroczna edycja Turnieju Czterech Skoczni już stała się wyjątkowa za sprawą badań na obecność koronawirusa. Ponownie wykonane testy wykazały wynik negatywny u Klemensa Murańki.
Przypomnijmy, że Zakopiańczyk jako jedyny nasz reprezentant znajdujący się w Oberstdorfie otrzymał w pierwszym badaniu wynik pozytywny. Oznaczało to w pierwotnym założeniu wycofanie naszej kadry z treningów i kwalifikacji przed zawodami inauguracyjnymi 69. Turniej Czterech Skoczni.
Jednak kolejne testy przyniosły zwrot akcji. Jak się okazało wynik testu PCR u Klemensa Murańki wyszedł negatywny. W tym momencie pozostaje walka z czasem i ponowne badanie, które ostatecznie może dopuścić naszych zawodników do jutrzejszej rywalizacji. Założeń jest kilka, a jedno to między innymi ponowne przeprowadzenie kwalifikacji w ramach serii próbnej z udziałem Biało-Czerwonych.
Niemiecki sanepid zarządził kolejne testy sprawdzające po negatywnym wyniku Klimka Murańki, który przechodził dzisiaj rano. Wszyscy przetestowani zostali ponownie i jutro będą wyniki. Od tego zależy start w dalszej części T4S.
— Skaczemy.PL (@SkaczemyPL) December 28, 2020
Do sprawy również odniósł się wicepremier Piotr Gliński, który wspiera Polski Związek Narciarski w walce o przywrócenie naszego zespołu od pierwszych zawodów TCS.
Powtórny test K.Murańki negatywny. Jesteśmy w kontakcie z prezesem @pzn_pl. Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do TCS już od jutra.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) December 28, 2020
Michał Pasek,
skaczemy.pl, twitter