You are currently viewing Roman Koudelka nieobecny podczas austriackiej części TCS
Roman Koudelka (fot. Julia Piątkowska)

Roman Koudelka nieobecny podczas austriackiej części TCS

Roman Koudelka rezygnuje z dalszych startów w tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Czeski skoczek nie doleczył do końca kontuzji kolana i skupia się na nadchodzących mistrzostwach świata.

 

Podczas zakończonych kwalifikacji na skoczni w Innsbrucku nie zobaczyliśmy tam lidera kadry Czech – Romana Koudelki. Tegoroczny sezon jest dla naszych południowych sąsiadów wybitnie nieudany. Jak dotychczas pojedyncze punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdobyło tylko dwóch zawodników – Viktor Polasek oraz Cestmir Kozisek. Obydwaj punktowali podczas przedświątecznych konkursów rozegranych w Engelbergu. Nadzieją na poprawę wyników miał być powrót do kadry wspomnianego wcześniej Koudelki, jednak jego dyspozycja po powrocie pozostawiała wiele do życzenia.

Zwycięzca pięciu pucharowych konkursów znalazł się w kadrze Czech na konkursy w Engelbergu oraz na niemiecką część Turnieju Czterech Skoczni. Podopieczny Frantiska Vaculika w żadnym z konkursów nie zbliżył się choćby do punktowanego miejsca, kończąc każde z zawodów na odległej pozycji – w większości w kwalifikacjach. 

Słabe rezultaty skłoniły czeskiego skoczka do wycofania się z austriackiej części Turnieju Czterech Skoczni. Siódmy skoczek klasyfikacji generalnej sezonu 2014/15 tłumaczy swoją decyzję chęcią podleczenia kontuzji kolana, które jak się okazuje wciąż daje mu się we znaki: – Z moim kolanem nie jest do końca w porządku. Niestety zdołałem oddać tylko jeden skok treningowy i nie byłem w stanie wystartować w kolejnej serii, bo moje kolano znowu się odezwało i poczułem ból. Nie przejąłem się jednak tym i postanowiłem wystartować w kwalifikacjach, które nie były dla mnie udane. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, że mogłem wystartować w dotychczasowych konkursach. Muszę cały czas trenować i pracować nad kolanem, bym w pełni zdrowy mógł pojawiać się na skoczni. Głównym celem są mistrzostwa świata, do których jest jeszcze mnóstwo czasu i wierzę, że wszystko się ułoży. – powiedział po rywalizacji w Garmisch-Partenkirchen utytułowany 31-letni skoczek.

Niewątpliwie absencja mistrza świata juniorów z 2007 roku jest poważnym osłabieniem kadry naszych południowych sąsiadów. Czesi od początku zimy zmagają się z problemami i niedostatecznie wysoką formą. Brak lidera ich kadry z pewnością nie jest dobrym prognostykiem na najbliższe pucharowe zawody.

 

Łukasz Serba, Michał Pasek
źródło: ceskatelevize.ce, idnes.cz

 

Dodaj komentarz