FIS Cup Zakopane: Drugi triumf Medweda, Pilch najwyżej z Polaków

Austriacy po raz kolejny udowodnili, jak silne jest ich zaplecze w skokach narciarskich. Po raz kolejny najlepszy w zawodach FIS Cup w Zakopanem okazał się Elias Medwed, a na podium towarzyszył mu Ulrich Wohlgenannt. Skład czołowej trójki uzupełnił Słoweniec Jernej Presecnik. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był siódmy Tomasz Pilch.

Zanim zawodnicy przystąpili do pierwszej serii konkursowej, zmierzyli się w serii próbnej. W tej zdecydowanie najlepszy okazał się lider klasyfikacji generalnej cyklu, Austriak Niklas Bachlinger, który uzyskał 135 metrów., gromadząc 85,3 punktu. Drugie miejsce zajął reprezentant Polski Tomasz Pilch (132,0 m / 74,4 pkt), a trzeci był wczorajszy triumfator Elias Medwed (132,0 m / 72,6 pkt).

W pierwszej serii konkursowej wszystko zapowiadało kolejny austriacki pojedynek o zwycięstwo pomiędzy Stefanem Huberem, a Eliasem Medwedem. Prowadził ten pierwszy ze 133 metrową odległością i notą 141,7 punktu. Drugi uzyskał 131 metrów i miał stratę 2,4 punktu do lidera. W rundzie finałowej ponownie jednak wielki potencjał pokazał niespełna 19-letni Medwed i mimo mocnego wiatru w plecy, który towarzyszył dziś zawodnik, osiągnął 134,5 metra. Ten atak okazał się wystarczający, aby odnieść drugie zwycięstwo w narciarskiej „trzeciej lidze” na Wielkiej Krokwi. Młodszy z braci Huber nie poradził sobie tak dobrze – 130 metrowa odległość spowodowała spadek na czwartą lokatę.

Z niepowodzenia kolegi z drużyny skorzystał 26-letni Ulrich Wohlgenannt (130,0 / 135,0 m), który dzięki świetnemu drugiemu skokowi zanotował awans z czwartej na drugą pozycję. Było to już jedenaste podium zawodów FIS Cup dla austriackiego skoczka z Dornbirn. Trzecie miejsce zajmowane po pierwszej rundzie utrzymał z kolei 18-letni Słoweniec Jernej Presecnik (131,0 / 133,0 m), który wyrównał tym samym swoje najlepsze osiągnięcie z wczorajszego dnia.

Skład czołowej szóstki uzupełnili dzisiaj: wspomniany już Stefan Huber, kolejny z Austriaków Clemens Aigner (129,5 / 133,5 m), a także następny reprezentant Słowenii, zaledwie 16-letni Rok Masle (128,5 / 133,0 m).

Na siódmej pozycji zameldował się najmocniejszy z polskich skoczków, którym ponownie okazał się Tomasz Pilch. Mistrz kraju po pierwszej serii był szósty ze 127,5 metrową odległością. W finale nie zdołał poprawić swojej pozycji po skoku na 132 metry. W słabo prezentującej się jednak licznej reprezentacji Polski w Zakopanem, postawa 19-latka z Wisły mogła się jednak podobać najbardziej. Czołową dziesiątkę stawki zamknął najbardziej doświadczony z Biało-Czerwonych, 34-letni Stefan Hula, który w konkursowych próbach uzyskiwał 127 i 127,5 metra.

Po punkty doi klasyfikacji generalnej cyklu sięgnął także 22. Arkadiusz Jojko (123,0 / 123,0 m), który wczoraj nie wystartował ze względu na dolegliwości zdrowotne. Po raz drugi punkty zdobył z kolei powracający po uciążliwym urazie pleców Adam Niżnik (122,0 / 117,5 m).

Niestety pozostali polscy skoczkowie po słabszych skokach kończyli swój udział w rywalizacji już po pierwszej serii. W tym gronie byli też reprezentanci kadry narodowej (51. Kacper Juroszek, 53. Jarosław Krzak) i kadry młodzieżowej (32. Mateusz Gruszka, 34. Jan Habdas, 58. Stanisław Ciszek). Za nieprzepisowy kombinezon zdyskwalifikowany został Wiktor Fickowski. Podobna sytuacja spotkała dotychczasowego lidera klasyfikacji generalnej FIS Cup, Austriaka Niklasa Bachlingera. Na starcie ponownie nie pojawił się Stanisław Majerczyk, który tym razem co prawda pojawił się na liście startowej, jednak na starcie już go nie zobaczyliśmy. 

Mimo niedzielnej wpadki w Zakopanem, na czele trzecioligowej klasyfikacji nadal jest Niklas Bachlinger, który ma na swoim koncie 232 punkty. Kolejne dwie lokaty zajmują ex aequo jego dwaj reprezentacyjni koledzy, Stefan Huber oraz Elias Medwed (po 215 pkt). Najwyżej sklasyfikowanym polskim skoczkiem jest Tomasz Pilch, który z dorobkiem 81 punktów zajmuje 18. miejsce.

Pełna klasyfikacja FIS Cup 2020/2021 >>>

Kolejne konkursy narciarskiej trzeciej ligi odbędą się w fińskim Lahti w dniach 6-7 lutego.

Końcowe wyniki konkursu:

Pełne wyniki konkursu >>>

Bartosz Leja,
informacja własna