You are currently viewing Piotr Żyła: „Jakbym miał wiatr, to rekord Klimka to by było mało”
Piotr Żyła (fot. Andre Ivancic)

Piotr Żyła: „Jakbym miał wiatr, to rekord Klimka to by było mało”

Piotr Żyła w jednoseryjnym konkursie na Mühlenkopfschanze stanął na drugim stopniu podium. Popularny „Wiewiór” był również najlepszym z Polaków w całym cyklu Willingen 6, który zakończył na wysokim czwartym miejscu. – Jakbym miał wiatr, to ten rekord Klimka to by było mało – skomentował swój występ 34-letni zawodnik z Ustronia.

 

Piotr Żyła po raz piąty w tym sezonie stanął na podium Pucharu Świata. 137-metrowa próba przy wietrze w plecy pozwoliła na osiągnięcie drugiego miejsca i jednocześnie umożliwiła awans na czwarte miejsce w całym cyklu Willingen 6. Żyła znany ze swojego poczucia humoru, w charakterystycznym dla siebie stylu skomentował wyniki dzisiejszych zmagań na Mühlenkopfschanze. Zapewnił również, że rozpiera go tak duża energia, że gdyby była taka możliwość, chętnie by jeszcze poskakał. – Halvor był przede mną na obiedzie i wyjadł mi całą paprykę… ale mi zostało, najadłem się. Jakbym tam jeszcze dwie dojadł to już by było. Skok był naprawdę dobry, jestem zadowolony. Ja mam jeszcze siłę na dwa skoki, ja nie wiem co ja będę robił teraz. Ja idę biegać chyba zaraz – żartował w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

Ciągnąca się w nieskończoność seria konkursowa to zmora nie tylko dla kibiców skoków narciarskich, ale przede wszystkim dla zawodników. Trudno jest utrzymać pełną koncentrację i co chwila trzeba się od nowa rozpoczynać rozgrzewkę, aby być w pełni gotowym na oddanie ocenianej próby. Żyła, podobnie jak Stoch i Kubacki to jednak najbardziej doświadczony zawodnik w naszej kadrze. 34-latek zdradził, że nie miał problemów z przygotowaniem się do skoku i w pełni wykorzystał jednoseryjny konkurs na Mühlenkopfschanze.

Szykowałem się do skoku już od wczoraj. Już wczoraj jadłem paprykę i tak sobie myślę, że tak to być nie będzie. Później jak już było widać, że idzie, no to sobie myślę, że trzeba się wziąć i przygotować, bo będzie ten jeden skok. Ten jeden skok trzeba wykorzystać najlepiej jak się umie. Wykorzystałem go, telemark trochę skiepściłem, ale już tam pal licho z tym telemarkiem. Krzywo tu było i tak się wylądowało. Ogólnie fajnie, fajnie, gdyby nie ta papryka co mi wczoraj Halvor podwędził, to bym wygr – śmiał się Wiślanin.

Piotr Żyła odniósł się również do trudnych warunków jakie panowały dziś na dużej skoczni w Willingen. Skoczek, który w tym sezonie już po raz piąty zameldował się indywidualnie na podium (17 razy w ciągu całej dotychczasowej kariery), stwierdził, że przy wietrze pod narty byłby w stanie pobić 153 metrowy rekord Klemensa Murańki. Reprezentant klubu WSS Wisła narzekał jednak na wykończenie swojej próby i przyznał, że jego telemark nie należał do idealnych. – Ja w ogóle nie miałem [wiatru pod narty]. Jakbym miał wiatr, to ten rekord od Klimka to mało. Przy takim skoku to mało, no ale co zrobić jak z tyłu ciąg był, poradziłem sobie. Telemark żałosny, ale co zrobić – skwitował skoczek.

Drugie miejsce Żyły pozwoliło mu na awans na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w której zgromadził już 602 punkty. Do trzeciego Stocha (725 pkt) traci 123 oczka, drugi jest Eisenbichler (888 pkt), a na pozycji lidera klasyfikacji generalnej umocnił się Halvor Egner Granerud (1206 pkt).

 


Weronika Brodowska,
źródło: Eurosport

 

Dodaj komentarz