You are currently viewing Planica zamiast Raw Air? Słoweńcy mogą zorganizować dodatkowe konkursy PŚ
Kompleks skoczni w Planicy (fot. Anna Trybuś)

Planica zamiast Raw Air? Słoweńcy mogą zorganizować dodatkowe konkursy PŚ

Odwołanie zawodów Pucharu Świata w Norwegii, mimo wskazujących na to przesłanek, zaskoczyło Międzynarodową Federację Narciarską. W związku z zaawansowanym etapem sezonu, od razu rozpoczęły się rozmowy na temat ewentualnych zastępstw. Wydaje się, że najbliżej powodzenia są dodatkowe konkursy w słoweńskiej Planicy. 

 

W związku z decyzją norweskich władz państwowych o częściowym zamknięciu granic, Norweski Związek Narciarski podjął jedyną możliwą decyzję o odwołaniu turnieju Raw Air, który w dniach 12-21 marca miał być rozegrany na skoczniach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Z terminarza w jednej chwili wypadło więc aż sześć konkursów, w tym cztery indywidualne i dwa drużynowe.

Międzynarodowa Federacja Narciarska na czele z dyrektorem Pucharu Świata Sandro Pertile od razu rozpoczęła rozmowy z poszczególnymi federacjami narciarskimi w celu znalezienia zastępczych lokalizacji. - Przede wszystkim nie spodziewaliśmy się odwołania turnieju, to była dla nas niespodzianka. Myśleliśmy, że będzie możliwość udania się do Norwegii. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu żeby znaleźć najlepszą opcję. Jestem optymistą i myślę, że znajdziemy odpowiednie miejsca. Podzieliliśmy się tymi informacjami ze wszystkimi federacjami. Czekamy na odpowiedzi i zainteresowanie - mówił nam włoski działacz w piątek w Zakopanem.

Jeszcze podczas zakopiańskiego Pucharu Świata pojawiły się nieoficjalne informacje, że zainteresowani przejęciem zmagań mogą być Polacy. Sygnalizował to nawet na antenie Telewizji Polskiej sekretarz Polskiego Związku Narciarskiego Jan Winkiel. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, zważając na fakt że tej zimy odbyły się już zawody w Wiśle, a także dwukrotnie w Zakopanem. A organizowanie wielkich sportowych imprez w dobie pandemii przy pustych trybunach nie jest najlepszym rozwiązaniem z finansowego punktu widzenia.

Szybko okazało się, że chęć zorganizowania dodatkowych zawodów wyrazili Słoweńcy. Jak poinformował nas rzecznik Słoweńskiego Związku Narciarskiego Tomi Trbovc, wbrew wcześniejszym spekulacjom bardziej prawdopodobne jest rozegranie dodatkowego konkursu w trakcie finałowych lotów na Letalnicy (HS-240), niż zorganizowanie całego dodatkowego weekendu na Bludkovej Velikance (HS-138).

- Faktycznie rozegranie dodatkowego konkursu lotów w czwartek, 25 marca, jest bardziej możliwe. Rozmawiali o tym już prezes Słoweńskiego Związku Narciarskiego Enzo Smrekar i prezydent FIS Gian-Franco Kasper. Ten konkurs zastąpiłby odwołany indywidualny konkurs lotów z Vikersund. Podobną sytuację mieliśmy już w 2016 roku, kiedy rozegraliśmy dodatkowy czwartkowy konkurs w Planicy za odwołane zawody w Titisee-Neustadt - mówi nam Trbovc.

Ze strony FIS pojawiły się jednak sugestie związane z przejęciem większej liczby odwołanych konkursów. - Wczoraj Sandro Pertile powiedział, że dobrze by było gdybyśmy rozegrali też dodatkowe konkursy na skoczni 125-metrowej na tydzień przed finałem z lotami. To obecnie jest temat, nad którym musimy się pochylić. Musimy zobaczyć, czy to w ogóle możliwe. Ostatecznej decyzji możemy się spodziewać w tym tygodniu - podsumował przedstawiciel komitetu organizacyjnego.

Wydaje się więc, że dodatkowy indywidualny konkurs lotów w Planicy jest bardzo prawdopodobny, jednak rozegranie całego weekendu na dużej skoczni w Planicy nie będzie tak oczywistą kwestią. Wiele będzie zależeć od zainteresowania sponsorów i tego, czy taka impreza będzie dla Słoweńców w dobie pandemicznego kryzysu w ogóle opłacalna i czy nie przyniesie tamtejszemu związkowi narciarskiemu strat. Dodajmy, że komitet organizacyjny finałowych zawodów poważnie rozważa przywrócenie do życia pomysłu imprezy w stylu "drive-in", podczas której kibice mogliby obserwować zmagania na skoczni z wnętrza swoich samochodów zaparkowanych tuż pod Letalnicą. Miałoby to ułatwić fanom obserwowanie zmagań mimo zakazu wstępu na trybuny całego kompleksu skoczni.

 

Bartosz Leja,
informacja własna

 

Dodaj komentarz