You are currently viewing Zmiany w czeskich skokach, Vaculik nie będzie już trenerem. Janda: „Znaleźliśmy się na dnie”
František Vaculik (fot. Julia Piątkowska)

Zmiany w czeskich skokach, Vaculik nie będzie już trenerem. Janda: „Znaleźliśmy się na dnie”

František Vaculik nie będzie trenerem reprezentacji Czech w olimpijskim sezonie 2021/22. Czeski szkoleniowiec z powodu słabych wyników swoich podopiecznych podał się do dymisji. Na tę chwilę nie jest znane nazwisko jego następcy. – Znaleźliśmy się na kompletnym dnie i musimy się od niego odbić – skwitował Jakub Janda pełniący funkcję dyrektora sportowego w Czeskim Związku Narciarskim.

 

Vaculik był trenerem naszych południowych sąsiadów od początku sezonu 2020/2021. Jego przyjście miało uzdrowić czeskie skoki narciarskie, które z roku na roku popadały w coraz głębszy kryzys. Niestety tak się jednak nie stało. Bieżący sezon jest dla czeskich skoczków wybitnie nieudany. W rozegranych jak do tego pory 22 konkursach sezonu punkty zdobywali jedynie Čestmír Kožíšek oraz Viktor Polášek. Były to lokaty odpowiednio 29 oraz 27 w szwajcarskim Engelbergu, co daje łączny dorobek zaledwie sześciu punktów. Również w żadnym z konkursów drużynowych podopiecznym trenera Vaculika nie udało się ani razu wskoczyć do finałowej ósemki.

Czarę goryczy dopełniły zakończone niedawno Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie, które były dla Czechów fatalne. Żadnego z naszych południowych sąsiadów nie oglądaliśmy w czołowej trzydziestce konkursów indywidualnych. Trudną sytuację pogłębia również kontuzja lidera czeskiej ekipy Romana Koudelki, który podczas minionego sezonu letniego zaliczył dwa brzemienne w skutkach upadki. Siódmy zawodnik klasyfikacji generalnej sezonu 2014/15 zdołał powrócić do rywalizacji na konkursy w Engelbergu oraz na niemiecką część Turnieju Czterech Skoczni, jednak z powodu utrzymujących się dolegliwości bólowych w kolanie zrezygnował z dalszych startów. W najbliższym czasie czeka go również operacja kontuzjowanego kolana.

Z osiągnięć czeskich skoczków w tym sezonie nie jest zadowolony Jakub Janda, który nie szczędził gorzkich słów w kontekście obecnej sytuacji tej dyscypliny sportu w jego kraju. – Ten sezon był tragiczny, spójrzmy prawdzie w oczy – skwitował z pełnym przekonaniem były znakomity skoczek, a obecnie dyrektor sportowy ds. skoków w Czeskim Związku Narciarskim.

Zdaniem Jandy, który pełni także funkcję posła do czeskiego parlamentu, winny jest przede wszystkim system, a właściwie jego brak. – Niestety szkolenie młodych ludzi jest zaniedbywane od dwudziestu lat i teraz mamy tego efekty – stwierdził niepocieszony. – Kontuzja Romana Koudelki znacznie pogorszyła sprawę. Jest naprawdę bardzo źle. Mamy przecież mistrza świata juniorów Poláška, ale niestety nie jesteśmy w stanie w tej chwili skorzystać z jego potencjału – dodał, nie upatrując przyczyny zapaści czeskich skoków w braku utalentowanych skoczków. Janda mający jeden z decydujących głosów w kwestii wyboru następcy Františka Vaculika, nie wskazał jednak jeszcze jego nazwiska. – Rozglądamy się we wszystkich kierunkach, ale sezon jeszcze się nie skończył i nie wiemy, kto jest wolny na rynku – podkreślił.

Znalezienie nowego szkoleniowca w obecnych warunkach pandemicznych z pewnością nie będzie łatwym zadaniem, biorąc pod uwagę również możliwości finansowe czeskiej federacji, a także obecność wolnych trenerów na rynku. – Zagraniczny trener nie jest tani. Musimy usiąść i wykonać plan finansowy, wtedy podejmiemy decyzję – powiedział Janda. Były skoczek ma jednak nadzieję, że nowy szkoleniowiec zdoła uzdrowić czeskie skoki narciarskie, tym bardziej, że przyszły sezon będzie sezonem olimpijskim. – Uważam, że znaleźliśmy się na kompletnym dnie i musimy się od niego odbić – zakończył.

Przypominamy, że Vaculik przetrwał na swoim stanowisku tylko rok. Wcześniej trenerem reprezentacji Czech był David Jiroutek, który prowadził czeskich skoczków dwukrotnie, w latach 2009-2014 oraz 2018-2020. Czech został jednak zwolniony przez czeską federację po nieudanym występie swoich podopiecznych w Turnieju Czterech Skoczni w minionym sezonie, a funkcję trenera przejął do końca sezonu Antonin Hajek.

 

Łukasz Serba,
źródło: sport.ceskatelevize.cz

 

Dodaj komentarz