Za nami kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, który naznaczony pandemią koronawirusa był zupełnie nietypowy. Na szczęście brak kibiców na skoczniach zrekompensowali nam skoczkowie, którzy dostarczyli mnóstwo sportowych emocji. Co działo się podczas finałowych zmagań w Planicy i tuż po nich? Sprawdzamy to w kolejnej odsłonie cyklu Wokół Skoczni. Zapraszamy!
Kryształowy Granerud
Halvor Egner Granerud został największym bohaterem sezonu 2020/2021. Skoczek, który do tej pory nie miał na swoim koncie wielkich sukcesów, minionej zimy wygrał jedenaście konkursów Pucharu Świata i w Planicy sięgnął po Kryształową Kulę. „Dla mnie było to spełnienie marzeń i mam nadzieję, że zainspirowałem przynajmniej niektórych z Was do pogoni za swoimi marzeniami. Nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli jesteś gotów włożyć w to pracę” – takie słowa do swoich fanów skierował 24-letni Norweg po życiowym sukcesie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Geiger na słodko
Mimo, że to Halvor Egner Granerud był najlepszy w przekroju całego sezonu, to finałowe loty w słoweńskiej Planicy należały już do Karla Geigera. Niemiecki skoczek znany z kolekcjonowania medali i trofeów najważniejszych imprez, wygrał nie tylko małą Kryształową Kulę za Puchar Świata w lotach, ale także turniej Planica 7, w którym nagrodą było 20 tysięcy franków szwajcarskich, a także… ponad 7 kilogramowa czekolada!
Klasyfikacja końcowa turnieju Planica 7 (4 serie) ⛷️
1. #Geiger 🇩🇪 902,2 pkt
2. #Kobayashi 🇯🇵 894,6 pkt
3. #Eisenbichler 🇩🇪 880,9 pkt
4. D. #Prevc 🇸🇮 878,4 pkt
5. #Pavlovcic 🇸🇮 876,9 pkt
6. #Huber 🇦🇹 871,7 pktPełna klasyfikacja ⤵️ https://t.co/PH1gGOM90R
📸 BoBo / OC Planica pic.twitter.com/piiOczYU02
— SkokiPolska.pl (@SkokiPolska) March 28, 2021
Wszyscy myśleli o Tande
Niestety długi weekend w Planicy nie stał tylko pod znakiem sportowej rywalizacji i odbieranych przed skoczków trofeów. Koszmarnie wyglądający upadek na wielkiej Letalnicy (HS-240) zanotował Daniel Andre Tande. Norweg przez kilka dni przebywał w śpiączce farmakologicznej i cały narciarski świat drżał w oczekianiu na informacje ze szpitala w Lublanie. Myślami byli przy nim także koledzy ze skoczni wszystkich nacji.
❤️❤️❤️ pic.twitter.com/A9x68YZhrj
— Hopplandslaget 🚀 (@Norskijump) March 28, 2021
„Postrach skoczków” żegna się ze skokami
Jak to często bywa, koniec sezonu przynosi też ostateczne decyzje związane z karierami skoczków narciarskich, ale także trenerów i… działaczy. Jak już wcześniej informowaliśmy, na emeryturę przechodzi legendarny Sepp Gratzer, czyli surowy, ale jak mówiło wielu sprawiedliwy kontroler sprzętu. Austriak pełnił swoją funkcje prawie 30 lat, dyskwalifikując za regulaminowe przewinienia nawet największe gwiazdy. W Planicy 65-latek został godnie pożegnany przez narciarską rodzinę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pożegnanie Bauera z Niemkami
Po długim czasie spędzonym w roli trenera niemieckiej kadry skoczkiń ze swoją funkcją żegna się też Andreas Bauer. Doświadczony 57-letni szkoleniowiec współpracował ze swoimi rodaczkami przez ostatnie dziesięć lat, a do jego największych trenerskich sukcesów można zaliczyć złote medale zdobyte przez Carinę Vogt podczas igrzysk olimpijskich (Soczi 2014) oraz mistrzostw świata (Falun 2015, Lahti 2017), a także dwa Puchary Narodów wywalczone przez Niemki w latach 2017-2019. Podczas finałowych zawodów w Czajkowskim, jego fryzurą z pewnością zajęły się jego podopieczne.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Fotka z Granerudem
Podczas gdy jedni żegnali się ze skokami narciarskimi, inni już snuli za pewnie plany na kolejny sezon. I z pewnością najlepszą opcją będzie pójście w ślady Halvora Egnera Graneruda, który z zawodnika drugiego planu stał się głównym aktorem narciarskiego spektaklu. Tego życzymy zarówno Andrzejowi Stękale, jak i Jakubowi Wolnemu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Będziemy tęsknić, Mackenzie!
Tak jak skoczkowie będą tęsknić za zimowymi konkursami, tak i kibicom już teraz zrobiło się trochę smutno, że rywalizacja w sezonie 2020/2021 dobiegła końca. W Słowenii w poruszający sposób poinformowano o tym Kanadyjczyka Mackenzie Boyd-Clowes’a. I mimo, że kibiców tej zimy na skoczni brakowało, to z pewnością lepiej powiedzieć „do zobaczenia”, niż „żegnaj”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dodo na nartach
Na pożegnanie z Planicą, trener Michal Doležal wraz ze współpracownikami z polskiego sztabu szkoleniowego wybrali się na narciarską wycieczkę. I mimo, że były skoczek zamiast nart skokowych wybrał narty skiturowe, to z pewnością frajda była spora!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Posezonowa pustka
Czy znacie to „dziwne uczucie pustki, kiedy sezon dobiega końca”? Kto z Was, tak jak skoczkini Štěpánka Ptáčková, tęskno będzie spoglądał przez okno przez najbliższe miesiące w oczekiwaniu na start sezonu 2021/2022?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Skoczkinie w rockowym wydaniu
Mimo, że zima 2020/2021 nie była dla skoczkiń narciarskich wymarzonym czasem, choćby ze względu na wiele odwołanych konkursów Pucharu Świata, to z pewnością Paniom nie brakowało energii i… pozytywnie zakręconych pomysłów. Jeden z nich podrzucili zawodniczkom organizatorzy finałowych zmagań w Czajkowskim, gdzie skoczkinie wspólnymi międzynarodowymi siłami nagrały alternatywny teledysk do kultowego utworu „We Will Rock You” grupy Queen. Po prostu musicie to zobaczyć (przy powiększonym ekranie).
Wyświetl ten post na Instagramie.
Flaszka dla Morgensterna
Dobre osiem lat temu, Piotr Żyła obiecał pewien zacny trunek Thomasowi Morgensternowi. Stało się to podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme w 2013 roku, podczas których dzięki spostrzegawczości Austriaka, polscy skoczkowie początkowo będący poza podium drużynówki, po ostatecznym przeliczeniu punktów wywalczyli brązowe medale. Wtedy popularny „Wiewiór” przyznał, że Morgiemu należy się za to flaszka. Austriak czekał dość długo, jednak w końcu Żyła spełnił obietnicę. W zamian, Morgenstern zabierze naszego skoczka w lot helikopterem. Dobra wymiana?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Stracony sezon Wellingera
Podczas gdy jedni kończyli sezon na skoczniach w Planicy i Czajkowskim, Andreas Wellinger już ponad tydzień temu pożegnał się ze skokami tej zimy. Forma niemieckiego mistrza olimpijskiego z 2018 roku pozostawiała wiele do życzenia i sam zainteresowany z pewnością myśli już o kolejnym olimpijskim sezonie 2021/2022. Póki co znalazł czas na narty w nieco bardziej „przyziemnym” wydaniu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
zebrał Bartosz Leja,
źródła: Instagram / Twitter