You are currently viewing Maren Lundby wbija szpilkę FIS-owi. „Tyrolka w Vikersund otwarta także dla kobiet”
Widok ze szczytu tyrolki na Vikersundbakken (fot. Alan Billyeald / Vikersund.no)

Maren Lundby wbija szpilkę FIS-owi. „Tyrolka w Vikersund otwarta także dla kobiet”

Od dłuższego czasu mimo starań norweskich działaczy i czołowych zawodniczek, Międzynarodowa Federacja Narciarska nie wyraziła zgody na to, aby skoczkinie mogły spróbować swoich sił na skoczni mamuciej w przyszłym sezonie. Z tą decyzją nie może pogodzić się między innymi Maren Lundby, która od czasu do czasu wbija sceptycznym działaczom szpilki.

 

Zip-line w Vikersund już otwarte. Dla kobiet również” – napisała Norweżka z właściwą sobie ironią. Zdjęcie ze swojego zjazdu tyrolką z Vikersundbakken dodała z pewnością nie tylko po to, aby wypromować wyjątkową atrakcję turystyczną, ale też po to, aby po raz kolejny zasygnalizować FIS-owi brak lotów narciarskich kobiet w programie Pucharu Świata.

Jeszcze przed opublikowaniem ostatecznej wersji terminarzy na nowy sezon, mówiło się o szansie na to, aby kobiety również mogły rywalizować na skoczni mamuciej. Taki pomysł zaproponowali Norwegowie, którzy chcieli, aby w kalendarzu Pucharu Świata kobiet na sezon 2021/2022 znalazły się zawody na Vikersundbakken (HS-240). Byłyby to pierwsze oficjalne zawody lotów w historii kobiecych skoków narciarskich. Jednak mimo starań skoczkiń, jak i norweskich działaczy, pomysł odrzucono podczas obrad Rady FIS i przedstawicieli narodowych federacji narciarskich w kwietniu. – Nie było klimatu, aby o tym dyskutować. I nie było żadnej debaty na ten temat – mówił  wtedy cytowany przez Dagbladet Clas Brede Bråthen. Nie jest tajemnicą, że dyrektor sportowy norweskiej kadry od dawna wspiera ideę lotów pań. 

Mimo odrzucenia pomysłu na loty kobiet w 2022 roku, przedstawiciele Kraju Fiordów ciągle starają się przekonywać przeciwników i udowadniać, że skoczkinie są gotowe, aby spróbować swoich sił na skoczniach „mamucich”. Ostatnio na symboliczny gest zdecydowali się działacze zarządzający skocznią w Vikersund. Pierwszy zjazd na zainstalowanej tam tyrolce wykonała właśnie… Maren Lundby. Jak się okazało, pomysł aby to właśnie trzykrotna zdobywczyni Pucharu Świata zainaugurowała tą ekstremalną atrakcję, powiązany był ze wsparciem kobiet w kwestii lotów. – W Vikersund wspieramy kobiety, aby one również mogły skakać na skoczniach mamucich. Nie jestem pewien, czy FIS w jakikolwiek sposób na to zareaguje i czy będą to odbierać jako sygnał przeciwko nim. Dla nas ważne jest pokazywanie ważnych spraw poprzez działanie – powiedział na łamach Aftenposten dyrektor zarządzający kompleksem w Vikersund, Per Bergerud.

Maren Lundby Oberstdorf2021 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Maren Lundby wbija szpilkę FIS-owi. "Tyrolka w Vikersund otwarta także dla kobiet"
Maren Lundby (fot. Julia Piątkowska)

Maren Lundby pochwaliła się swoim zjazdem na swoich profilach w portalach społecznościowych. „Zip-line w Vikersund już otwarte i wiecie co? Jest otwarte także dla kobiet” – napisała pod swoim postem 26-latka. – Nie wiem, czy chciałabym to nazwać zaczepką, jednak wszyscy chyba wiedzą, co myślę o sprawie – skomentowała lakonicznie swój wpis. Norweżka również wspomniała o tym, że loty kobiet wpłynęłyby na popularność damskich skoków narciarskich. – Loty miałyby pozytywny wpływ na skoki kobiet. Nie jestem dobra w liczbach, ale na pewno dzięki nim miałybyśmy większą publiczność – skwitowała. 

Warto dodać, że Lundby w maju stwierdziła, że jeśli działacze nie pozwolą na konkurs lotów kobiet, sama zgłosi gotowość przetestowania „mamuta” w Vikersund jako przedskoczkini. – Nie wiem w jakiej formie będę za rok, a tym bardziej za kilka lat. Chcę jednak skorzystać z możliwości, które nadejdą. Nie będąc wiekową zawodniczką, czuję, że przez te lata coś mi umyka – mówiła wtedy. Teraz dodała, że będzie dalej walczyć o możliwość skakania na obiekcie do lotów – Nie dowiem się, czy jestem dobra w lotach narciarskich, jeśli tego nie spróbuję – kwituje.

Przypomnijmy, że nie tylko Norweżka chciała aby kobiety mogły „latać”. Jak można było zobaczyć w filmiku, który w kwietniu na swoim Instagramie opublikowała Maren Lundby, wiele utytułowanych reprezentantek różnych nacji jest za tym, aby umożliwić kobietom loty. Wszystkie w swoim narodowym języku mówiły „Chcę latać na nartach”. Ich prośby nie zostały jednak wysłuchane. Najbliższą szansą na zmianę nastawienia działaczy jest 2023 rok – być może wtedy odbędą się długo wyczekiwane konkursy. Ważnym wydarzeniem, które może przekonać działaczy FIS do lotów kobiet, będą zawody Pucharu Świata na dużej Mühlenkopfschanze (HS-147) w niemieckim Willingen, zaplanowane na styczeń 2022 roku.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Vikersund (@vikersund)

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Maren Lundby (@marenlundby)

 

Emilia Kryzel,
źródło: Dagbladet.no / Aftenposten.no / Instagram

 

Dodaj komentarz