You are currently viewing Głodny sukcesu Halvor Egner Granerud przyznaje: „Chcę wziąć rewanż”
Halvor Egner Granerud (fot. Andre Ivancic / FIS Skisprung Weltcup Titisee-Neustadt)

Głodny sukcesu Halvor Egner Granerud przyznaje: „Chcę wziąć rewanż”

Puchar Świata w sezonie 2020/2021 był zdominowany przez Halvora Egnera Graneruda. Norweg pomimo absencji w kilku pucharowych konkursach, pewnie sięgnął po Kryształową Kulę. 25-latek sam jednak przyznaje, że po minionej zimie odczuwa… niedosyt. Wszystko przez niepowodzenia podczas najważniejszych imprez, czyli Turnieju Czterech Skoczni i Mistrzostw Świata. – Chcę wziąć rewanż podczas niektórych zawodów. Wciąż czuję, że mogę jeszcze wiele osiągnąć – zdradza Norweg.

 

W ubiegłym sezonie Halvor Egner Granerud triumfował w aż jedenastu pucharowych konkursach, co pozwoliło mu sięgnąć po Kryształową Kulę z przewagą niemal czterystu punktów nad drugim Markusem Eisenbichlerem. Podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie, Norweg najpierw zajął indywidualnie czwarte miejsce na normalnej skoczni, a później został wyłączony z rywalizacji z powodu zakażenia koronawirusem. W jego rękach pozostał jedynie srebrny medal z rywalizacji mikstów. Występ Graneruda podczas finałowych zawodów w Planicy także stał pod dużym znakiem zapytania, jednak jego przewaga nad najgroźniejszymi rywalami (Eisenbichlerem i Kamilem Stochem) była na tyle duża, że nie mieli oni nawet teoretycznych szans na ostateczny triumf w klasyfikacji generalnej.

Znakomicie skaczący Norweg w pechowych sytuacjach z zeszłej zimy, stara się dopatrywać pozytywnych aspektów. – Niepowodzenia w żadnym wypadku nie są wadą. Chcę wziąć rewanż podczas niektórych zawodów – mówi reprezentant Kraju Wikingów, wymieniając przede wszystkim Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie oraz noworoczny Puchar Świata w Garmisch-Partenkirchen. – Wciąż czuję, że mogę jeszcze wiele osiągnąć. W niektórych skokach zeszłej zimy byłem znacznie lepszy od pozostałych. Chcę mieć więcej właśnie takich prób. Czuję, że jestem jednocześnie podekscytowany i głodny sukcesów – przyznaje Granerud cytowany przez portal VG.no.

Podobnego zdania jest trener norweskiej kadry skoczków, Alexander Stöckl. - Nie sądzę, żeby wywołanie głodu sukcesu było dla niego trudnym zadaniem. Jest bardzo zmotywowany. Halvor chce sobie udowodnić, że może kontynuować zmagania na takim poziomie, na jakim już się znalazł. Sam mówi, że jest wiele rzeczy, które może poprawić. To zawsze dobry znak o tej porze roku - stwierdza doświadczony szkoleniowiec.

Jeszcze latem zeszłego roku nic nie wskazywało na tak imponujący wybuch formy Norwega. - Pod koniec czerwca ubiegłego roku mieliśmy krajowe zawody w Oslo-Midtstubakken. Nie chciałem w nich brać udziału, bo zauważyłem, że nie skaczę wystarczająco dobrze. Zająłem wtedy 19. miejsce. Było mi wtedy ciężko - nie ukrywa Granerud, dodając: - Trudna była świadomość, że nie jestem wystarczająco dobry. Trudno było zrozumieć, że sprawy powoli posuwały się do przodu. W mniej więcej w każdej sesji treningowej następował postęp, ale to wszystko szło tak wolno... Dopiero gdy zaczęliśmy treningi na torach lodowych, zacząłem należeć do najlepszych. Potem wykonałem około 250 skoków, z których prawie każdy był trochę lepszy od poprzedniego - podsumował najlepszy skoczek minionej zimy.

Granerud ma jednak świadomość, że rywale nie śpią i musi być czujny. - Zauważyłem, że muszę uważać, aby nie stracić głowy. Pracuje nad tym od dawna i od razu udaje mi się to uchwycić. Jestem bardzo zmotywowany i gotowy - kwituje 25-letni Norweg, który jeszcze niedawno przyznał, że zakażenie koronawirusem, które przeszedł pod koniec zimowego sezonu, może jeszcze dawać o sobie znać podczas letnich przygotowań do sezonu olimpijskiego.

 

Anna Fergisz,
źródło: vg.no

 

Dodaj komentarz