You are currently viewing Hopplandslaget Challenge: Johansson i Opseth zwycięzcami nietypowego konkursu w Lillehammer
Robert Johansson (fot. Daniel Maximilian Milata / Maxim's Sport)

Hopplandslaget Challenge: Johansson i Opseth zwycięzcami nietypowego konkursu w Lillehammer

Już wczoraj rozpoczęła się druga edycja Hopplandslaget Challenge (wcześniej Raw Air Challenge) rozgrywana na skoczniach w norweskim Lillehammer. W pierwszym dniu zmagań rozgrywanych w systemie eliminacyjnym, wśród skoczków najlepiej spisał się Robert Johansson, natomiast najlepszą skoczkinią okazała się Silje Opseth.

 

Kompleks Lysgårdsbakkene w norweskim Lillehammer, już w zeszłym roku gościł norweskich zawodników, którzy rywalizowali w pięciodniowym wyzwaniu Raw Air Challenge. Drugą edycję tego wydarzenia zorganizowano pod zmienioną nazwą Hopplandslaget Challenge. W poniedziałek Norwegowie wzięli udział w pierwszym konkursie, który składał się z pięciu serii. Po każdej z czterech rund odpadali słabsi, natomiast w piątej, finałowej serii o zwycięstwo walczyło tylko dwóch najlepszych zawodników. Warto dodać, że tak jak w ubiegłej edycji skoki nie były oceniane przez sędziów, a do noty końcowej pod uwagę brana była odległość, warunki wietrzne oraz długość najazdu. 

W pierwszej rundzie nietypowego konkursu na dużej Lysgårdsbakken (K-123 / HS-140), wzięło udział 19 zawodników. Wśród nich najlepszym okazał się Robert Johansson, który oddał skok na odległość 130,5 metra. Na drugim miejscu uplasował się Marius Lindvik, który poszybował 131,5 metra. Trzeci był Johann Andre Forfang (131,0 m). Po pierwszym skoku z rywalizacji odpadło 9 zawodników.

Po drugiej serii na pozycji lidera utrzymał się Johansson, który lądował na 127,5 metrowej odległości. Drugiego miejsca nie utrzymał Marius Lindvik, który skoczył 115,5 metra i spadł na piątą pozycję. Na jego miejsce po skoku na 130. metr awansował Halvor Egner Granerud. Trzecie miejsce utrzymał Forfang (122,0 m). W trzeciej rundzie wystartowało tylko czterech zawodników. W trzeciej rundzie nie doszło do przetasowań. Na pierwszym miejscu po skoku na 137. metr umocnił się Johansson. Tuż za nim znalazł się Granerud (134,5 m), a trzeci był Forfang (128,0 m). Do przedostatniej serii nie awansował jedynie Fredrik Villumstad, któremu do trzeciego miejsca zabrakło 14,8 punktu. W półfinałowej rundzie swoją przewagę nad rywalami powiększył Johansson. Dwukrotny medalista olimpijski oddał skok na 131. metr. Do finału awansował też Granerud, który poszybował na odległość 131,5 metra. Jako jedyny do ostatniego etapu nie zakwalifikował się Forfang (116 m.). 

W ostatniej rundzie po skoku na 136,5 metra na najwyższym stopniu podium uplasował się aktualny wicemistrz świata, 31-letni Robert Johansson. Halvor Egner Granerud oddał skok na 133,5 metra, jednak przewaga kadrowego kolegi była za duża, aby cieszyć się ze zwycięstwa. Johansson zgromadził 569,3 punktu, natomiast Granerud stracił do niego 10,7 punktu. 

W konkursie kobiet wzięły udział zaledwie cztery skoczkinie. W pierwszej serii najwięcej punktów zebrała Anna Odine Strøm , która uzyskała 94 metry. Za nią znalazła się Thea Minyan Bjoerseth (96,0 m). Mimo skoku na 107. metr Silje Opseth uplasowała się na trzeciej pozycji, ponieważ jako jedyna skakała w sprzyjających warunkach. Do dalszego etapu nie przeszła Heidi Dyhre Traaserud. W drugiej rundzie zawodów pań na czele stawki stanęła Silje Opseth, która uzyskała 133,5 metra. Druga była Strøm (117,5 m), a trzecia Bjørseth (88,0 m). W kolejnych dwóch rundach nie doszło do przetasowań. Silje Opseth powiększyła swoją przewagę nad rywalkami skokami na 131,5 oraz 126,5 metra. Strøm szybowała na odległość 106,5 i 116 metrów, a Bjørseth oddała skoki na 99,5 oraz 109 metrów, co nie pozwoliło jej na awans do finału.

W piątej serii obecna liderka poszybowała na 133,5 metra co pozwoliło jej na zwycięstwo z łączną notą 183 punktów. Anna Odine Strøm swój w swoim ostatnim skoku wylądowała na 119. metrze i do rywalki straciła ostatecznie aż 83,6 punktu.

Już dzisiaj w norweskim Lillehammer skoczkinie i skoczkowie wezmą udział w konkursie „skoków do celu”. Każdy z zawodników będzie musiał wylosować na „kole fortuny” odległość, którą będzie musiał pokonać w powietrzu.

 

Emilia Kryzel,
źródło: skiforbundet.no

 

Dodaj komentarz