Michael Hayböck przeszedł operację. U 30-letniego reprezentanta Austrii wykryto przepuklinę pomiędzy dyskami w kręgosłupie.
To już nie pierwsze tego lata problemy zdrowotne Michaela Hayböcka. Austriak w czerwcu doznał urazu kostki, który wykluczył go z treningów na miesiąc. Z powodu tej kontuzji 30-letniego skoczka nie zobaczyliśmy m.in. na starcie zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle.
Pięciokrotnego zwycięzcę zawodów najwyższej rangi czeka teraz kolejna przerwa. Hayböck przeszedł bowiem operację przepukliny pomiędzy dyskami w kręgosłupie. Ból pleców wykluczył go ze startu w finałowych zmaganiach Letniego Grand Prix w Klinghental. Dolegliwości ze strony kręgosłupa nie dawały skoczkowi spokoju już od paru sezonów, a dwa lata temu na dłuższy czas wykluczyły go z letnich przygotowań. – Zaraz po operacji zauważyłem, że jest okej i że ból zniknął. Udało mi się nawet bezboleśnie pochodzić po mojej sali w szpitalu. Jestem teraz w bardzo dobrym nastroju i cieszę się, że w przyszłości będę miał spokój z kręgosłupem. Ostatnimi czasy ciągle miałem z tym problemy, a w ciągu ostatniego weekendu ból nasilił się tak bardzo, że ledwo mogłem stać czy nawet leżeć – stwierdził Hayböck w czwartek.
Operacja obyła się bez żadnych komplikacji, a Michael Hayböck czuje się coraz lepiej. Kiedy Austriak powróci do treningów i czy zdąży przed inauguracją Pucharu Świata, która odbędzie się za nieco ponad miesiąc w Niżnym Tagile? – Operacja przebiegła bardzo dobrze, a plan powrotu do treningu jest gotowy. Niedługo powinien móc z powrotem trenować – mówi lekarz prowadzący skoczka.
View this post on Instagram
Weronika Brodowska,
źródło: Instagram / skispringen.com