You are currently viewing Maren Lundby zmaga się z problemami: „Musiałam się wycofać”
Maren Lundby (fot. Julia Piątkowska)

Maren Lundby zmaga się z problemami: „Musiałam się wycofać”

Maren Lundby podjęła decyzję o wycofaniu się z norweskiego „Tańca z gwiazdami”. Mistrzyni olimpijska zmaga się bowiem z kolejnymi problemami, które uniemożliwiły jej udział w kolejnych odcinkach programu. – Doradzono mi, żebym już nie tańczyła – zdradza skoczkini.

 

O Maren Lundby w mediach jest ostatnimi czasy bardzo głośno. Norweżka najpierw poinformowała kibiców o nietypowych przygotowaniach do olimpijskiej zimy, a niedawno zadecydowała, że nie wystartuje w najważniejszej imprezie czterolecia. A co więcej, w sezonie 2021/2022 27-latki nie zobaczymy w żadnym konkursie Pucharu Świata z powodu problemów ze zbyt dużą wagą.

Poprzednia zima była dla trzykrotnej zdobywczyni kryształowej kuli dosyć trudna. Mimo tego utytułowana skoczkini zdołała sięgnąć po mistrzostwo świata w Obserstdorfie. To właśnie sezon przygotowawczy miał być dla Maren Lundby szansą, aby powrócić do topowej formy, z którą będzie w stanie obronić olimpijskie złoto z Pjongczangu. Wspomnianym wcześniej, nietypowym przygotowaniem do nadchodzącej zimy miał być udział w Skal vi Danse, czyli norweskim odpowiedniku Tańca z Gwiazdami. Udział w programie doprowadził jednak do kolejnych kłopotów zdrowotnych trzykrotnej zdobywczyni kryształowej kuli. Lundby zmaga się teraz bowiem z przeciążeniem stóp, które uniemożliwiło jej dalsze występy na parkiecie programu. Norweżka tydzień po wycofaniu się ze startów w sezonie olimpijskim zmuszona była zrezygnować również z dalszych występów w w telewizyjnym show. – Musiałam się wycofać z powodu przeciążenia stóp. Walczyłam z tym, odkąd tańczyliśmy jive 2-3 tygodnie temu, i udało mi się to przezwyciężyć w zeszłym tygodniu, kiedy tańczyliśmy bez butów. Ale zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak. Przez ostatnie dziesięć tygodni tańczyłam głównie na palcach, co jest zupełnym przeciwieństwem tego, co zwykle robię. To dość normalna reakcja na tak duże i nietypowe obciążenie – zdradza utytułowana skoczkini. 

Obciążenie stóp w przypadku Lundby może tylko utrudnić powrót na skocznię. Norweżka chce skupić się na razie na powrocie do pełni sił, tak aby uraz, którego doznała nie doprowadził do żadnych poważniejszych kontuzji. 27-letnia zawodniczka zmuszona będzie do poruszania się o kulach przez najbliższe dwa tygodnie. Mimo kolejnych problemów zdrowotnych, skoczkini nie żałuje występu na parkiecie Skal vi Danse. Mistrzyni olimpijska z Pjongczangu po odejściu z programu podziękowała wszystkim, którzy brali udział w tanecznym show i zapewniła, że prędzej czy później wróci do skoków z naładowanymi bateriami. – W środę otrzymałam wyniki rezonansu magnetycznego. Doradzono mi, żebym już nie tańczyła, żeby trochę ulżyć nogom. To nic wielkiego, ale muszę to zrobić, aby uniknąć poważniejszych kontuzji. Bycie częścią Skal vi Danse było niesamowitą przygodą. Przede wszystkim będę tęsknić za wszystkimi osobami zarówno przed, jak i za kamerą. To najgorsza rzecz w opuszczeniu tej tanecznej bańki. Chciałbym, żeby to trwało jeszcze kilka tygodni. Zapamiętam to na zawsze i myślę, że zawarłam tu przyjaźnie na całe życie. Ani przez sekundę nie żałuję, że wzięłam udział w tym programie, i wracam do skoków z w pełni naładowanymi akumulatorami – stwierdziła Maren Lundby.

 

Weronika Brodowska,
nettavisen.no / vg.no

 

Dodaj komentarz