You are currently viewing Alexander Stöckl niepewny trenerskiej przyszłości w norweskiej kadrze
Alexander Stöckl (fot. Julia Piątkowska)

Alexander Stöckl niepewny trenerskiej przyszłości w norweskiej kadrze

Konflikt dyrektora sportowego norweskich skoków narciarskich Clasa Brede Bråthena z Norweskim Związkiem Narciarskim zdominował narciarskie działy sportowe w mediach Kraju Wikingów. Okazuje się, że nie tylko 52-latek nie może być pewny kontynuacji współpracy z rodzimą federacją. Kontraktów na kolejne lata wciąż nie podpisali trenerzy – Alexander Stöckl i Christian Meyer.

 

Trwający od dłuższego czasu konflikt na linii Bråthen – Norges Skiforbund, ma spore przełożenie na narciarskie realia w Norwegii. W przypadku braku podpisania nowego kontraktu z dyrektorem sportowym (w grę wchodzi nawet jego zwolnienie), odejściem ze swojego stanowiska grozi trener „Wikingów” Alexander Stöckl. Jak się jednak okazuje, nawet w przypadku pozytywnego finału narciarskiej „dramy”, nie wiadomo czy Norwegów w ogóle będzie… stać na usługi doświadczonego austriackiego szkoleniowca.

Według informacji norweskich mediów, po tymczasowym wycofaniu wsparcia finansowego sponsorów (Landsorganisasjonen i Norge, LO), zapowiedzieli oni nawet ewentualne całkowite zerwanie współpracy. Taka sytuacja tuż przed sezonem olimpijskim mogłaby się okazać dla tamtejszego narciarstwa katastrofalna. Skoczkowie zapewne wystąpiliby w zawodach najwyższej rangi dzięki dotychczasowo zgromadzonym funduszom, jednak nie wiadomo czy Norweski Związek Narciarski byłoby stać na przedłużenie kontraktów z trenerami kadry. A zarówno 47-letni Alexander Stöckl zajmujący się męską częścią drużyny, jak i 43-letni Christian Meyer opiekujący się skoczkiniami, mają na swoim koncie duże sukcesy. Ich odejście byłoby sporym ciosem w pozycję norweskiej drużyny.

To jednak właśnie niepewna finansowa przyszłość, wydaje się być głównym powodem braku podpisania kolejnych kontraktów ze szkoleniowcami. Obecne kończą się tuż po sezonie olimpijskim, a dotychczasową praktyką Norwegów było finalizowanie umowy na rok przed jej wygaśnięciem. – To nieprzyjemna sytuacja. Nasuwa się coraz więcej pytań związanych z niepewną przyszłością – przyznał zdezorientowany Stöckl w rozmowie z portalem Dagbladet.no. Sytuacja jest tym bardziej nietypowa, że to właśnie Clas Brede Bråthen jako dyrektor sportowy, decydował o kandydaturze trenera kadry narodowej, a przecież on sam – nie jest w tej chwili pewny swojej posady. – Dla mnie i dla zawodników ważna jest świadomość, kto będzie za nas odpowiedzialny. Nadal chcemy, aby był to właśnie Clas – podkreśla dobitnie Austriak.

Dodajmy, że Alexander Stöckl pełni funkcję trenera norweskiej kadry narodowej od 2011 roku, kiedy to zastąpił w trenerskim gnieździe słynnego Mikę Kojonkoskiego. I w czasie minionej dekady „Wikingowie” pod skrzydłami „papy Stöckla” zdobyli m.in. Puchar Narodów (2013, 2016, 2018, 2021), Kryształową Kulę (Bardal w 2012 r. i Granerud w 2021 r.), małą Kryształową Kulę (Stjernen w 2018 r.), mistrzostwo olimpijskie (drużyna w 2018 r.), mistrzostwo świata (Bardal w 2013 r., Velta i drużyna w 2015 r.), a także mistrzostwo świata w lotach (Tande w 2018 r., drużyna w 2016, 2018 i 2020 r.).

W bogatym dorobku Christiana Meyera warto wymienić natomiast przede wszystkim ogromne sukcesy Maren Lundby, w tym trzy Kryształowe Kule (w latach 2017-2020), mistrzostwo olimpijskie (2018 r.) i dwukrotne mistrzostwo świata (2019 i 2021 r.).

 

Bartosz Leja,
źródło: Dagbladet.no / informacja własna

 

Dodaj komentarz