You are currently viewing Dawid Kubacki: „Uciekłem katu spod ostrza. Niska temperatura nie jest wymówką”
Dawid Kubacki (fot. Julia Piątkowska)

Dawid Kubacki: „Uciekłem katu spod ostrza. Niska temperatura nie jest wymówką”

Dzisiejsze kwalifikacje w Ruce nie należały do najlepszych w wykonaniu Polaków. Co prawda z siedmiu naszych reprezentantów, do konkursu zakwalifikowało się aż sześciu, jednak poza 24. lokatą Kamila Stocha, Biało-Czerwoni lądowali dopiero w czwartej i piątej dziesiątce stawki. Nie zachwycał jeden z dotychczasowych liderów kadry, Dawid Kubacki, który w rundzie eliminacyjnej był dopiero 48.

 

Podczas treningów 31-letni reprezentant naszego kraju nie mógł pokazać pełni możliwości, o czym świadczyło 37. i 34. miejsce i skoki na 125 oraz 120 metrów. Jeszcze większym zaskoczeniem in minus okazała się kwalifikacyjna próba, w której Kubacki uzyskał zaledwie 114 metrów, co ledwo dało mu miejsce wśród pięćdziesięciu zakwalifikowanych. Jak sam nam przyznał, na Rukatunturi (HS-142) nie czuł się dzisiaj najlepiej. – Było ciężko. Skoki treningowe były może okej, ale jeszcze im sporo brakowało. Była idea żeby coś zmienić w kwalifikacjach, ale niestety ta idea nie wypaliła, jak było widać – nie ukrywał. Pomimo odległych lokat, Kubacki nie nastawia się pesymistycznie na jutrzejszy konkurs. – Uciekłem katu spod ostrza, dostałem się do do konkursu i jutro mam następny dzień na to, aby walczyć. Mam nadzieję, że po tym niezbyt miłym doświadczeniu z dzisiaj, jutro będę w stanie wykrzesać z siebie bardzo fajne skoki i tego się trzymam – dodał.

Czy zmiana obiektu ze 134-metrowego w Niżnym Tagile, na nieco większy, 142-metrowy w Ruce zadziała jutro na korzyść Kubackiego? – Trochę się te skocznie różnią, ale nie są to ogromne różnice. Na pewno parabola lotu jest inna. Nie są to jednak drastyczne zmiany, jesteśmy do nich przyzwyczajeni i na nas to za bardzo nie wpływa. Jeżeli oddaje się dobre skoki, to nie ma żadnego problemu, a jeżeli oddaje się gorsze skoki, to zmiana skoczni rzadko wpływa na to, że te skoki stają się lepsze – tłumaczy Kubacki.

Skoro obiekt nie odgrywa aż tak dużej roli, to czy bardzo niska temperatura może mieć wpływ na rozgrzane wcześniej mięśnie? Przypomnijmy, że dziś na fińskiej skoczni temperatura sięgała momentami aż -15 stopni Celsjusza. – Myślę, że niska temperatura wpływa bardziej na komfort, niż na rozgrzanie mięśni. Te mięśnie, które są dla nas najistotniejsze mamy dobrze rozgrzane i one aż tak szybko się nie wychłodzą. Kiedy trzeba poczekać tuż po kontroli lub przed wejściem na belkę, bardzo marzną jednak dłonie, stopy i twarz. Nie ma jednak żadnej wymówki w związku z tym, ponieważ noga powinna zrobić swoje bez względu na niską temperaturę – zapewnia skoczek z Szaflar.

W Ruce mija drugi tydzień sezonu olimpijskiego. Wielu zawodników z tyłu głowy ma już igrzyska, które odbędą się w lutym w Chinach, jednak większość stara się nie nakładać na siebie dodatkowej presji z tym związanej. Kubacki nie zamierza wybiegać w przyszłość aż tak bardzo. – Na razie koncentruję się na tym co ja mam do zrobienia, bo moje skoki wymagają jeszcze trochę pracy. To jest dla mnie najistotniejsze. Jeżeli moja dyspozycja i skoki będą na dobrym poziomie, wtedy nie będzie się czym przejmować i w każdych zawodach będę mógł startować na sto procent swoich możliwości – podsumował.

 

Julia Piątkowska, Ewa Skrzypiec,
korespondencja z Ruki

 

Skoki narciarskie Banner 1000x200 NOINN - Dawid Kubacki: "Uciekłem katu spod ostrza. Niska temperatura nie jest wymówką"

 

Dodaj komentarz