You are currently viewing Polacy tracą w medalowych prognozach na Pekin. Są nowi faworyci do złota

Polacy tracą w medalowych prognozach na Pekin. Są nowi faworyci do złota

Okres kwalifikacji olimpijskich dobiega końca, a kibice coraz częściej spoglądając na skoczków, widzą w niektórych kandydatów i faworytów do złota, bądź też tych, którzy na skoczniach w Zhangjiakou raczej nie odegrają kluczowych ról. My poznaliśmy kompletny skład olimpijskich podiów, które przewidują analitycy firmy Gracenote Nielsen. Niestety prognozy dla polskich skoczków nie są już tak optymistyczne, jak jeszcze w listopadzie.

 

Amerykańscy analitycy reprezentujący firmę Gracenote należącą do Nielsen Holdings co dwa tygodnie przygotowują zaktualizowane zestawienie ilustrujące przewidywaną liczbę medali olimpijskich, po które każda z reprezentacji sięgnie podczas zmagań w Pekinie. Biorąc pod uwagę rezultaty najważniejszych sportowych imprez poczynając od igrzysk w Pjongczangu (w 2018 r.), specjaliści przeanalizowali także medalowe szanse konkretnych zawodników, tworząc wirtualne składy podiów.

Spoglądając na najbardziej aktualną olimpijska prognozę, która została opublikowana na początku stycznia 2022 roku, największą potęgą zimowych dyscyplin sportu mają zostać Norwegowie. To właśnie reprezentacja Kraju Fiordów zdaniem analityków Gracenote ma zdobyć aż 44 medale, w tym 22 złote. To jednocześnie oznaczałoby norweski triumf w klasyfikacji medalowej w Pekinie. Drugą siłą mają według przewidywań zostać sportowcy Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, startujący pod flagą olimpijską. Dla nich prognozowane są 32 medale, w tym 11 złotych. Najlepszą trójkę pod względem łącznej liczby zdobyczy zamknąć mają Niemcy, którzy według szacunków zdobędą 25 medali, w tym 12 złotych.

Polska w wirtualnej tabeli medalowej plasuje się dopiero na 21. pozycji z zaledwie trzema krążkami na koncie. W porównaniu do przedsezonowych prognoz, jest to zatem spadek o pię pozycji, a także uszczuplenie medalowego dorobku o dwa krążki. To w ogólnym rozrachunku wskazuje, że potęgą sportów zimowych nie jesteśmy i nawet w skokach narciarskich liczba przewidywanych sukcesów Biało-Czerwonych maleje. Spoglądając jednak na aktualne dokonania naszych skoczków, a także kryzys kadry trenera Doležala, trudno się spodziewać tym zmianom. Jeszcze w listopadzie amerykańscy analitycy z Gracenote spodziewali się, że na normalnej skoczni mistrzem olimpijskim zostanie Piotr Żyła, a brąz wywalczy Dawid Kubacki. Ponadto na dużym obiekcie trzeci stopień podium miał wyskakać Kamil Stoch, a drużynowo Polacy także mieli zameldować na najniższym stopniu „pudła”.

Jak przewidywania wyglądają obecnie? Co prawda rozkład medalowych lokat na normalnej skoczni się nie zmienił, i nadal figurują na nich Piotr Żyła, Halvor Egner Granerud (Norwegia) i Dawid Kubacki, to mimo wielkich chęci, trudno się spodziewać takich rezultatów. – Ze względu na brak zawodów mężczyzn na normalnych skoczniach od zeszłorocznych Mistrzostw Świata, obecnie weryfikujemy naszą prognozę dla tych zmagań. Kiedy opublikujemy naszą ostateczną prognozę, polscy zawodnicy obecni teraz w pierwszej trójce raczej się w niej nie znajdą – nie ukrywa w rozmowie z naszym portalem Simon Gleave, kierownik ds. analiz sportowych w Gracenote. Tym samym według zapowiadanych zmian w prognozach, reprezentacja Polski nie zgarnie w Pekinie… żadnego medalu.

Po kilkunastu konkursach rozegranych tej zimy na dużych obiektach, zmienił się nieco skład przewidywanej medalowej trójki na skoczni o tym rozmiarze. Niestety wypadł z niej Kamil Stoch, natomiast zagościł Halvor Egner Granerud. Głównym faworytem zmagań jest jednak nie Norweg, a triumfator Turnieju Czterech Skoczni i lider Pucharu Świata, Japończyk Ryoyu Kobayashi. W czołowej trójce nadal mieści się jednak Stefan Kraft, który podobnie jak Stoch, przechodzi kryzys i zdecydował się odpocząć od międzynarodowych startów. W żeńskim gronie również zmieniła się główna faworytka jedynego indywidualnego konkursu. Biorąc pod uwagę pucharową dominację Marity Kramer, nie można się dziwić, że to Austriaczka jest typowana do zdobycia tytułu mistrzyni olimpijskiej. Na drugie miejsce „spadła” Japonka Sara Takanashi, a skład podium ma uzupełnić niezmiennie mistrzyni świata z normalnej skoczni, Słowenka Ema Klinec.

Zmiany nie zaszły za to w prognozach dotyczących medali drużynowych. Wśród mężczyzn na podium mają się znaleźć Niemcy, Austriacy i Polacy. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że w przypadku Biało-Czerwonych, którzy w Pucharze Narodów zajmują aktualnie dopiero szóstą pozycję, wskoczenie na podium byłoby sporą niespodzianką. W rywalizacji mikstów do składu najlepszej trójki amerykańscy analitycy typują Niemców, Norwegów i Austriaków.

 

Prognozowane podia olimpijskich konkursów w Pekinie / Zhangjiakou:

konkurs, skocznia 1. miejsce 2. miejsce 3. miejsce
indywidualny kobiet, HS-106 Marita Kramer AUT Sara Takanashi JPN Ema Klinec SLO
indywidualny mężczyzn, HS-106 Piotr Żyła POL Karl Geiger GER Dawid Kubacki POL
indywidualny mikstów, HS-106 Niemcy Norwegia Austria
indywidualny mężczyzn, HS-140 Ryoyu Kobayashi JPN Halvor Egner Granerud NOR Stefan Kraft AUT
drużynowy mężczyzn, HS-140 Niemcy Austria Polska

 

Bartosz Leja,
źródło: Nielsen’s Gracenote / informacja własna

 

Dodaj komentarz