Stefan Kraft był stawiano w gronie zawodników, którzy w Turnieju Czterech Skoczni mieli walczyć o czołowe lokaty. Ku zaskoczeniu wszystkich, w pechowym dla siebie Garmisch-Partenkirchen nie awansował do konkursu, a w pozostałych występach zajmował miejsca poniżej oczekiwań. Po nieudanym występie podjął decyzje o przerwie w Pucharze Świata. Chce skupić się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Nie tak 28-latek wyobrażał sobie swój występ w jubileuszowej edycji TCS. W Oberstdorfie zajął 12. miejsce, a w kolejnym konkursie nie przebrnął kwalifikacji i wiadome było, że na wysokie miejsce w klasyfikacji końcowej nie ma co liczyć. Dlatego przed startem w Innsbrucku postawił na spokojny trening na 75-metrowym obiekcie w Seefeld. – Dawno nie skakałem na tak małym obiekcie. Chciałem znów poczuć, co robię. Tego zabrakło w Garmisch-Partenkirchen. Znowu zauważyłem, kiedy coś było dobre, a kiedy nie. Na niewielkiej skoczni można poczuć, czy jest energia, czy nie – tłumaczył w rozmowie z serwisem Laola1.at.
Kibice wierzyli, że w swoim kraju Austriak zaprezentuje się z lepszej strony. Niestety w Bischofshofen dwukrotnie ukończył rywalizację w trzeciej dziesiątce (był 23. i 24.) – W moich próbach nie ma żadnej systematyczności. Cały czas wyglądam w locie jak cietrzew, który nie został zestrzelony – podkreślił dla serwisu Kleine Zeitung po ostatnim konkursie. W całej imprezie zajął odległe 26. miejsce. Jest to dla niego najgorszy wynik od 2014 roku, kiedy był 27.
Skoczek trzykrotnie meldował się w tym sezonie na podium. Później jednak przyszedł spadek formy. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje siódmą pozycję, co nie przekłada się jednak na prezentowane przez niego w ostatnich tygodniach skoki. Po sobotniej rywalizacji w Bischofshofen Austriak robi przerwę od Pucharu Świata. – Muszę znaleźć sposób, aby jak najszybciej wrócić do dobrej dyspozycji. Myślę, że odpuszczę sobie najbliższe zawody Pucharu Świata. Igrzyska są tuż za rogiem i chcę odnaleźć moje dobre skoki, aby wyruszyć do Pekinu z dużymi szansami na sukces – zapowiedział.
Mistrz Świata z Lahti chce skupić się na treningach, by na najważniejszej imprezie sezonu pokazać się z jak najlepszej strony. W swoim dorobku brakuje mu medalu igrzysk olimpijskich, dlatego to je stawia jako priorytet. Zabraknie go najprawdopodobniej w Zakopanem (15-16 stycznia) oraz w Titisee-Neustadt (22-23 stycznia).
Maria Chenczke,
źródło: Kleinezeitung.at / Laola1.at