Zaplanowana na niedzielę rywalizacja na Średniej Krokwi w ramach zawodów FIS Cup została odwołana. Pogoda nie dała za wygraną i uniemożliwia przeprowadzenie konkursów. Nie dane będzie zmierzyć się zawodniczkom i zawodnikom w trzecioligowych zmaganiach w Zakopanem.
Zakopane nie sprzyja rywalizacji skoczków. Na początku stycznia również zostały odwołane zawody FIS Cup’u, które odbywać się miały na Wielkiej Krokwi. Wówczas powodem była odwilż. Na kilka dni przed rozgrywaniem zawodów organizatorzy zapewniali o gotowości, jednak pokrywa śniegu stopniała z 25 do 8 cm, przez co zniknęły szanse na rozegranie konkursów.
Tym razem udało się przeprowadzić po jednym z dwóch zaplanowanych zmagań dla kobiet i mężczyzn. W sobotę pogoda była łaskawsza, dzięki czemu skoczkowie i skoczkinie mogli zaprezentować się w stolicy polskich Tatr. W niedzielę tak się nie stanie. Wiatr nie daje za wygraną, przez co przeprowadzenie sprawiedliwego i równego konkursu byłoby niemożliwe.
U pań z triumfu na Średniej Krokwi cieszyła się Austiaczka Sophie Sorschag. Tuż za nią na podium uplasowały się Taja Bodlaj oraz Lara Marsiner. Z siedmiu Polek, które wzięły udział w rywalizacji, najlepiej zaprezentowała się Ania Twardosz – po skokach na 89,5 i 84,5 metra uplasowała się na 14. lokacie. Kamila Karpiel była 23. ( 80 i 79,5 m) a pozostałe Biało-Czerwone nie wywalczyły awansu do drugiej serii. Natalia Słowik, Pola Bełtowska i Joanna szwab zajęły kolejno 32.,33. i 34. miejsce. Jeszcze dalej zostały sklasyfikowane Sara Tajner i Zuzanna Rapacz – młode skoczkinie ukończyły zawody na 41. i 42. pozycji. Liderką cyklu jest Julia Muehlbacher, która jeszcze przed konkursami w Polsce współdzieliła pierwsze miejsce w tabeli z Chinką Peng Qingyue. Różnice punktowe w czołówce klasyfikacji generalnej trzecioligowców są niewielkie, więc zapowiada się interesująca walka do samego końca.
Wśród skoczków ze zwycięstwa cieszył się również reprezentant Austrii Jonas Schuster. Tuż za nim uplasował się jego rodak Niklas Bachlinger, a podium uzupełnił Mark Hafnar. Z Polaków najwyżej został sklasyfikowany Jan Habdas, który po skokach na 94 i 93,5 metra zajął 18. miejsce. Punkty wywalczyła jeszcze czwórka Biało-Czerwonych. Klemens Joniak był 25., a na 27., 28. i 29. pozycji uplasowali się kolejno Adam Niżnik, Szymon Jojko oraz Jarosław Krzak. Pozostałym nie udała się sztuka awansu do finałowej serii. Liderem cyklu pozostał Francisco Moerth. Jego przewaga nad drugim Clemensem Aignerem wynosi 181 punktów.
Maria Chenczke,
źródło: informacja własna