You are currently viewing Selina Freitag wystartuje w igrzyskach. „Boli mnie prawa część ciała, poza tym nic mi nie jest”
Selina Freitag (fot. Daniel Maximilian Milata / Maxim's Sport)

Selina Freitag wystartuje w igrzyskach. „Boli mnie prawa część ciała, poza tym nic mi nie jest”

Tuż po upadku Seliny Freitag w Willingen wydawało się, że udział niemieckiej skoczkini w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie może być zagrożony. Teraz wiemy już, że 20-latka wystartuje w najważniejszej sportowej imprezie w swojej dotychczasowej karierze. – Cieszę się, że nic poważnego się nie wydarzyło. Oczywiście boli mnie prawa część ciała, ale poza tym nic mi nie jest – zapewniła.

 

Do feralnego zdarzenia doszło podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata kobiet na niemieckiej Mühlenkopfschanze (HS-147). Reprezentantka gospodarzy podczas swojego skoku dość szybko znalazła się tuż nad zeskokiem, a tyły jej nart zahaczyły o kępkę „jodełek” znajdujących się na tej wysokości obiektu. To skończyło się utratą równowagi i upadkiem. Zawodniczka próbowała jeszcze asekurować się prawą ręką, co mogło doprowadzić do kontuzji barku. Po zsunięciu się na sam dół, podopieczna trenera Maximiliana Mechlera przez chwilę nie mogła podnieść się o własnych siłach. – Za wcześnie odpuściłam napięcie mięśni, potem dostałam podmuch wiatru, a moje narty się skręciły. Stało się to tak szybko, że nie mogłam nawet zareagować. Na początku nie mogłam oddychać, tylko krzyczałam – komentowała później.

Po chwili przy asyście służb medycznych, skoczkini zdołała jednak wstać. Na jej twarzy pojawiły się łzy, które jak się wydawało mogły być nie tylko konsekwencją bolesnego upadku, ale także reakcją na ogromny stres towarzyszący niebezpiecznemu zdarzeniu. Poobijana Freitag niedługo później samodzielnie opuściła zeskok, machając i sygnalizując, że nic poważnego jej się nie stało. Już poza skocznią została poddana pierwszym lekarskim oględzinom, które od razu wykluczyły jakiekolwiek kontuzje. – Sprawdzili moją głowę i kręgosłup. Potem przebrałam się, aby wykonać kolejny test na obecność koronawirusa – skwitowała Niemka cytowana przez rodzimy związek narciarski. Tym samym dość szybko okazało się, że upadek nie pozbawi 20-latki szansy startu w pierwszych w karierze igrzyskach olimpijskich.

Cieszę się, że nic poważnego się nie wydarzyło. Oczywiście boli mnie prawa część ciała, ale poza tym nic mi nie jest. Moja rodzina zna takie sytuacje, więc z domu dostałam radę, aby pobiegać i rozluźnić mięśnie. Tak też zrobiłam. Teraz jeszcze spędzę godzinę lub dwie z naszym fizjoterapeutą i będzie jeszcze lepiej – mówiła po upadku młoda zawodniczka. Przypomnijmy, że brat Seliny, Richard Freitag to także skoczek narciarski. 30-latek, który od kilku sezonów próbuje powrócić do wielkiej formy, ma na swoim koncie m.in. srebrny medal olimpijski, który zdobył wraz z niemiecką drużyną w Pjongczangu w 2018 roku. Ponadto ich ojciec, Holger Freitag, był skoczkiem w latach 80. i na swoim koncie zapisał jedno pucharowe zwycięstwo.

Teraz szansę startu w najważniejszej imprezie sportowej czterolecia dostanie młodsza przedstawicielka narciarskiej familii. Dodajmy, że jeszcze w sobotę w planie był start zawodniczki w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Willingen, który miał stanowić przetarcie po pechowym upadku. – Chciałabym spróbować. To byłoby dobre dla mojej głowy – przyznała sama zainteresowana, podkreślając chęć przełamania psychicznej bariery, która mogła się pojawić po feralnym zdarzeniu. Ostatecznie w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym, Freitag zrezygnowała z udziału w ostatnim konkursie przed igrzyskami. „To był dla mnie ciężki weekend w Willingen. Jestem jednak wdzięczna wszystkim aniołom, które skakały razem ze mną w sobotnim konkursie. Nie zamierzam się poddawać” – zapewniła na Instagramie. Dzisiaj na Instastory Niemki pojawiło się zdjęcie, potwierdzające, że wraz z koleżankami z drużyny (Kathariną Althaus, Juliane Seyfarth i Pauline Hessler) oraz sztabem szkoleniowym wyruszyła w podróż do Chin. Przypomnijmy, że już na piątek zaplanowane są kwalifikacje, a w sobotę panie zmierzą się w narciarskiej batalii o olimpijskie medale.

 

Bartosz Leja,
źródło: skispringen.com / informacja własna

 

Dodaj komentarz