You are currently viewing Paweł Wąsek zadebiutuje w kwalifikacjach olimpijskich. Zdecydował wewnętrzny pojedynek
Paweł Wąsek (fot. Julia Piątkowska)

Paweł Wąsek zadebiutuje w kwalifikacjach olimpijskich. Zdecydował wewnętrzny pojedynek

Czwartkowe serie treningowe na dużej skoczni w Zhangjiakou były decydujące w kwestii wyboru polskiej czwórki na piątkowe kwalifikacje olimpijskie. Ostatecznie Paweł Wąsek wygrał wewnętrzny pojedynek z doświadczonym Stefanem Hulą i otrzymał szansę debiutu w oficjalnej serii punktowanej igrzysk w Pekinie. Pewniakami do startu byli Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

 

Już po rywalizacji na normalnej skoczni wydawało się, że także na dużej, o czwarte miejsce w składzie na eliminacje powalczą Stefan Hula i Paweł Wąsek. Podczas treningów zazwyczaj lepiej od nich prezentowali się Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła i patrząc realnie na potencjał sportowy całej piątki, wydaje się, że ta trójka ma największe szanse powalczyć także na dużej skoczni o olimpijskie medale.

W związku z tym, dla Huli i Wąska środowe i czwartkowego treningi na obiekcie HS-140 stanowiły swoistą wewnętrzną rywalizację. Ostatecznie w sześciu rundach, czterokrotnie wyżej plasował się 22-latek, który jeszcze na normalnej skoczni musiał uznać wyższość doświadczonego 35-letniego kolegi. Nie umknęło to oczywiście uwadze trenera Michala Doležala, który dołączył olimpijskie debiutanta do polskiego składu na piątkowe kwalifikacje. Przypomnijmy, że w środowych treningach Paweł Wąsek plasował się na 32., 22. i 27. miejscu, a dzisiaj zajmował 34., 41. i 24. lokatę. Stefan Hula natomiast w poszczególnych rundach lądował na 38., 40., 34., 38., 26. oraz 34. miejscu.

W większości treningów lepiej od wymienionej dwójki prezentowali się pozostali nasi zawodnicy stanowiący od lat filary kadry. Trzeba jednak przyznać, że o ile na normalnym obiekcie HS-106 często gościli w ścisłej czołówce, to na dużą skocznię wciąż szukają sposobu. Jedynie Piotr Żyła w pierwszej wczorajszej kolejce zdołał zamknąć czołową trójkę. Poza tym, 35-latek zajmował 10., 18., 11., 27. i 28. miejsce. Dawid Kubacki najwyżej lądował na wczoraj na piątej pozycji. Ponadto przy jego nazwisku wyświetlały się większe liczby (27, 23, 9, 23, 11). Kamil Stoch dwukrotnie wskakiwał do czołowej dziesiątki, zajmując siódme i dziesiąte miejsce. Poza tym był 28., 17. i dwukrotnie 18. Przypomnijmy jednak, że to właśnie 34-latek będzie bronił w sobotę tytułu mistrza olimpijskiego z dużej skoczni w Pjongczangu.

 

 

źródło: PZN

 

Dodaj komentarz