You are currently viewing Tschofenig z juniorskim złotem: „To zadośćuczynienie za igrzyska olimpijskie”
Daniel Tschofenig (fot. Anna Karczewska / PZN)

Tschofenig z juniorskim złotem: „To zadośćuczynienie za igrzyska olimpijskie”

Daniel Tschofenig, który jeszcze kilka tygodni temu został powołany na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Zakopanem pewnie sięgnął po złoty medal. Niespełna 20-letni skoczek spisywał się zdecydowanie najlepiej podczas treningów, a już w trakcie samego konkursu przypieczętował swoją dominację. – To było marzenie, po tym jak rok temu byłem czwarty – przyznał po zwycięstwie Austriak. 

 

Jeszcze kilka tygodni Daniel Tschofenig mówił nam, że nie jest pewien, czy weźmie udział w juniorskim czempionacie. Jak się okazało, Austriak wystartował w Zakopanem, nie pozostawiając przy tym żadnych złudzeń rywalom. Utalentowany skoczek nie wygrał tylko jednej serii treningowej, w której zajął i tak wysokie, drugie miejsce, ustępując jedynie koledze z kadry Davidowi Haagenowi. Już w samym konkursie po pierwszej serii konkursowej 19-latek plasował się na czele stawki, szybując wówczas 102 metry. W serii finałowej David Haagen 103 metrową odległością zaatakował pierwsze miejsce, jednak Tschofenig imponującym skokiem na odległość 107 metrów odparł napór rodaka i pewnie sięgnął po złoto z imponującym dorobkiem 311,5 punktu. Przypomnijmy, że tegoroczny złoty medalista zajął przed rokiem czwarte miejsce, a z kolei „srebrny” David Haagen powtórzył wynik sprzed roku. – To było marzenie, po tym jak rok temu byłem czwarty. Była to chyba najbardziej bolesna sytuacja, jaka może się zdarzyć sportowcowi – przyznał Tschofenig po otrzymaniu złotego medalu. 

Całe podium konkursu mężczyzn zajęli reprezentanci Austrii, którzy są murowanymi kandydatami do zdobycia złota także w drużynie. Na drugim stopniu podium uplasował się David Haagen, a trzeci był Markus Müller. Kolejny z Austriaków, Jonas Schuster, zajął również wysokie szóste miejsce. – Myślę, że ciężko pracowaliśmy w tym roku  i wiedzieliśmy co mamy zrobić. Nasza drużyna juniorów jest bardzo silna, ale nie tylko, bo Austria zdobyła też złoty medal olimpijski – zauważył juniorski czempion. 

Młody Austriak w obecnym sezonie dzięki wyróżniającym rezultatom w Pucharze Świata został powołany na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Tschofenig jednak musiał uznać wyższość swoich kolegów z kadry, w związku z czym nie wystartował w żadnym konkursie indywidualnym, czy drużynowym. Jak przyznał jednak po konkursie w Zakopanem, złoty medal jest pewnego rodzaju „odpłatą” za absencję w trakcie konkursów w Zhangjiakou. – Dla mnie jest to rodzaj zadośćuczynienia, bo wiedziałem, że dobrze tam skakałem i cały czas walczyłem. Cieszę się, że stało się tak, jak jest teraz. Spełniłem swój kolejny cel – powiedział. 

W obecnym sezonie Austriak jest jednym z najmłodszych skoczków startujących w Pucharze Świata, jednak jego wyniki wyraźnie wyróżniają się na tle jego rówieśników. Kolejnym celem w obecnym sezonie są dla Tschofeniga kolejne zawody najwyższej rangi na „mamutach” w Vikersund, Oberstdorfie i Planicy. – Następnym celem będą loty narciarskie, na które prawdopodobnie uda mi się dotrzeć. Bardzo chciałbym tam osiągnąć 200 metrów – zapowiedział złoty medalista juniorskiego czempionatu. 

Austriak miał również inny powód do zadowolenia w czwartkowy wieczór. Kanadyjka Alexandria Loutitt, która indywidualnie w Zakopanem wywalczyła brązowy medal, prywatnie jest partnerką Daniela Tschofeniga. – Widziałem jej ostatni skok i cieszyłem się razem z nią. Oboje jesteśmy szczęśliwi z tego, co się tutaj wydarzyło i mamy nadzieję, że będziemy to kontynuować w najbliższym czasie – wyznał 20-latek.

 

 

korespondencja z Zakopanego,
Anna Fergisz i Weronika Brodowska

 

Dodaj komentarz