You are currently viewing Alexander Pointner nie będzie trenerem Polaków. Faworyt? „Gdzieś się już przewinął”
Alexander Pointner (fot. Bartosz Leja)

Alexander Pointner nie będzie trenerem Polaków. Faworyt? „Gdzieś się już przewinął”

Rozmowy Polskiego Związku Narciarskiego z Alexadrem Pointnerem trwały i były nawet na całkiem zaawansowanym poziomie, jednak dziś wiemy już na pewno, że Austriak nie zostanie trenerem kadry naszych skoczków. Decyzja o przerwaniu rozmów miała być podyktowana kwestiami personalnymi, a dokładnie wątpliwościami polskich działaczy w kwestii składu sztabu szkoleniowego. Kto nadal pozostaje więc w grze?

 

Jeszcze wczoraj trwały zaawansowane rozmowy przedstawicieli PZN z Pointnerem. 51-latek był chwalony przez sekretarza związku Jana Winkiela, który mówił nam: – Rozmowy były i są. Rozmawiamy z Alexandrem Pointnerem. To trener, o którym są różne opinie, pozytywne i negatywne. Myślę jednak, że wszyscy, którzy z nim współpracowali, bez względu na to jakie mieli z nimi relacje, potwierdzą, że jest najlepszym menadżerem wśród trenerów w skokach narciarskich. Austriaka można go porównać do dyrektora firmy lub menadżera w korporacji, który wiadomo, że musi walczyć o swoje nie tylko wynikami i tym co jest na papierze, ale też otoczką, tym co jest dokoła. Jego charakterystyka odbiega od klasycznych trenerów. To jest dobre, ale rodzi też pewne ryzyko.

Dzisiaj okazuje się, że rewolucyjne pomysły Pointnera miały zrobić na polskiej stronie spore wrażenie, jednak finalnie działacze stwierdzili, że mogą one nie wpasować się w polski system szkoleniowy i klubowy i jednocześnie być zbyt rewolucyjne. Winkiel potwierdził nam jednocześnie zerwanie rozmów. Jak poinformował portal Tiroler Tageszeitung, w jego sztabie szkoleniowym w Polsce mieli się znaleźć Thomas Thurnbichler, Mathias Hafele oraz Marc Nölke. Pierwszy z nich pełni aktualnie funkcję asystenta trenera kadry Austrii, Andreasa Widhölzla, drugi jest ekspertem od sprzętu, szczególnie od kombinezonów, a trzeci miałby odpowiadać za przygotowanie motoryczne.

I jak się nieoficjalnie mówi, to właśnie trzeci z nich miał wywołać największe wątpliwości. Nölke to ponoć wielki zwolennik neuroatletyki i można się domyślać, że nietypowe metody proponowane przez ten sposób przygotowania motorycznego, mogłyby wywołać zbyt duże zamieszane w szeregach kadry. A przynajmniej takie mogły być obawy. Dodajmy, że neuroatletyka jest połączeniem pracy motorycznej i specjalistycznego treningu wykorzystującego pracę ośrodkowego układu nerwowego. Jest to związane nie tylko z tradycyjnymi metodami treningowymi, ale także z odnajdywaniem się sportowców w zupełnie nowych realiach i dyscyplinach, przynajmniej podczas treningów. Przypomnijmy, że nietypowe metody przygotowawcze (jak choćby zajęcia z osłami) zalecał polskim skoczkom dr Harald Pernitsch, a wszak z nim PZN właśnie zakończył współpracę. Być może działacze nie chcieli wchodzić dwa razu do tej samej wody, co tym samym wydaje się zmniejszać szansę angażu dla wspominanego przez nas Norwega Joakima Aune, który również wyznaje mocno naukowe metody szkoleniowe.

Wszystko wskazuje więc na to, że Polski Związek Narciarski nie szuka jeszcze „rewolucji”, która całkowicie zmieniłaby cykl przygotowań skoczków do następnego sezonu. Można się domyślać, że są to działania wykonywane pod kątem komfortu filarów kadry, czyli Kamila Stocha, Piotra Żyły i Dawida Kubackiego. Dwaj pierwsi mają już rocznikowo 35 lat, trzeci z nich skończył w marcu 32 lata. I wydaje się, że aby mogli w kolejnym sezonie w spokoju kontynuować kariery i przyszykować optymalną formę, musiałoby się to odbyć w warunkach choćby zbliżonych do doskonale znanych im realiów. Rewolucja mogłaby zadziałać i odnieść rezultat w przypadku bardziej elastycznych, młodych sportowców. W przypadku rutyniarzy, ciężko wprowadzać drastyczne zmiany, które szybko przyniosłyby oczekiwane efekty.

Czy poruszanie się raczej po „pewniejszym gruncie” i chęć zatrudnienia trenera bardziej pasującego do polskich realiów zwiększa szansę pozostania na stanowisku Michala Doležala? Czech współpracuje z Polakami od początku sezonu 2019/2020. W jego trenerskim dorobku są medale imprez najwyższej rangi, łącznie z igrzyskami olimpijskimi, mistrzostwami świata i mistrzostwami świata w lotach. Wśród jego podopiecznych są oczywiście skoczkowie święcący triumfy w Pucharze Świata. Miniona zima miała być kolejnym pasmem sukcesów, jednak stało się inaczej. Największym polskim sukcesem sezonu 2021/2022 pozostanie na pewno brązowy medal olimpijski Dawida Kubackiego. Ponadto po pucharowe podia dwukrotnie sięgał Piotr Żyła, a raz na „pudle” wylądował Kamil Stoch. Biorąc pod uwagę ich potencjał, można mówić o sporym niedosycie.

A może głównym kandydatem jest jeszcze zupełnie ktoś inny? Dziś dowiedzieliśmy się, że nie był nim Alexander Pointner. A przynajmniej tak po przerwaniu rozmów mówi nam sekretarz generalny PZN. – Czy główny kandydat już się gdzieś w mediach pojawił? Gdzieś się przewinął, ale już nie pamiętam gdzie, u kogo i kiedy – mówi nam tajemniczo. Dodaje jednocześnie, ze Austriak mocno zyskał w jego oczach i finalnie to nie kwestie finansowe miały decydować o zakończeniu tematu. – Alex z każdym kolejnym tygodniem wspinał się po tej drabinie, byłby świetnym menadżerem. To mądry facet. My jednak wciąż potrzebujemy świetnego… trenera – przyznaje. Idąc zatem tym tropem, można poważnie zastanowić się nad osobą Thomasa Thurnbichlera, czyli aktualnego asystenta trenera Widhölzla i potencjalnego asystenta trenera Pointnera. Na 32-latka zwrócił też uwagę Piotr Majchrzak z portalu Sport.pl. W przypadku Austriaka wątpliwości może jednak faktycznie rodzić jego młody wiek i to, czy miałby wystarczający autorytet u starszych od niego zawodników pokroju Stocha i Żyły.

Nowego (lub starego-nowego) szkoleniowca polskiej kadry skoczków powinniśmy poznać już w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie tuż po finałowych zawodach Pucharu Świata w Planicy. Póki co możemy jedynie skreślać kandydatów, którzy się wykruszyli… i sondować, którzy są na górze listy życzeń polskich działaczy.

 

Bartosz Leja,
źródło: Tiroler Tageszeitung / informacja własna

 

Dodaj komentarz