You are currently viewing Kto zostanie trenerem Słowenek? W mediach pojawia się kandydatura… Gorana Janusa!
Goran Janus i Peter Prevc - fot. Julia Piątkowska

Kto zostanie trenerem Słowenek? W mediach pojawia się kandydatura… Gorana Janusa!

Decyzja Zorana Zupančiča zaszokowała nie tylko kadrowiczki, ale także sam Słoweński Związek Narciarski (SZS). Choć jego pozostanie cały czas jest możliwe, to według szefa skoków nie ma na to zbyt wielkich szans. SZS ma mieć przygotowane co najmniej 2 rozwiązania. Jednym z nich może być kandydatura… Gorana Janusa.

 

Rezygnacja Zorana Zupančiča ze stanowiska szkoleniowca kadry kobiet wprowadziła nie lada zamieszanie w środowisku słoweńskich skoków narciarskich. Zawodniczki rzecz jasna są tym faktem niepocieszone, a SZS ma twardy orzech do zgryzienia. Przyczyną odejścia utytułowanego trenera mają być zastrzeżenia dotyczące promocji kobiecych skoków. – Jest niezadowolony zarówno z działań naszej federacji, jak i FIS-u, ponieważ nadal uważa, że skoki narciarskie kobiet są niedoceniane. Skoki narciarskie mężczyzn istnieją od ponad 150 lat, Pucharu Świata rozpoczął się pod koniec 1979 r., a pierwszy konkurs dla dziewcząt miał miejsce dopiero w sezonie 2011/12. Skoki narciarskie kobiet rozwinęły się tak bardzo w ciągu zaledwie dziesięciu lat, że jeszcze kilka lat temu nie spodziewałbym się czegoś takiego – mówił szef skoków narciarskich w SZS, Gorazd Pogorelčnik podczas rozmowy dla portalu slovenskenovice.si. 

W temacie dbania o skoki kobiet odmienne zdanie od trenera zdaje się mieć Nika Križnar, która zauważa postęp pod względem oglądalności, zainteresowania, liczby konkursów, a także wysokości nagród. – Myślę, że z roku na rok traktują nas coraz poważniej. Kiedy dołączałam do kadry narodowej, nie było tak wielu konkursów, oglądalność nie była tak wysoka jak dziś, a co za tym idzie, rozpoznawalność skoczkiń nie była tak duża. Dziś, gdziekolwiek pójdę, prawie wszyscy mnie znają, machają do mnie. W każdym sezonie widać też postępy w zakresie pieniędzy. Na przykład podczas tegorocznego cyklu Raw Air. Zauważają, że my, dziewczyny, również jesteśmy na bardzo wysokim poziomie, że możemy oddawać skoki bardzo wysokiej jakości – mówiła druga zawodniczka zakończonego Pucharu Świata Pań w rozmowie z Siol.net.

Żal w sprawie rezygnacji głównego trenera jest w rozmowie z Križnar aż nadto widoczny: – To było szokujące. Szczerze, płakałam. Nie jest mi łatwo. Może jest to dla mnie nawet trudniejsze, niż dla innych dziewczyn, ponieważ był ze mną tak naprawdę od samego początku mojej kariery, od 8 roku życia – opowiadała. Jak relacjonuje indywidualna brązowa medalistka z Pekinu, pogłoski o możliwym odejściu Zupančiča pojawiały się już wcześniej z ust samego szkoleniowca, jednakże żadna z jego podopiecznych nie traktowała tego specjalnie poważnie. – Kiedy w końcu dowiedziałyśmy się, co było powodem rezygnacji, przypomniało nam się kilka chwil z przeszłości, kiedy wspominał o czymś podobnym, ale nigdy nie sądziłyśmy, że to się faktycznie wydarzy. Cieszę się, że to nie my jesteśmy tego powodem – mówiła Križnar. Zaznacza jednak, że lepiej dla nich by było, gdyby taką decyzję podjął przynajmniej rok później, po Mistrzostwach Świata, które mają odbyć się na słoweńskiej ziemi. – Nie rozumiałyśmy, dlaczego to wszystko dzieje się właśnie teraz, kiedy naprawdę dobrze nam się powodzi. W przyszłym roku czekają nas Mistrzostwa Świata w Planicy. Gdybyśmy tylko mogli pozostać razem do tego czasu – żaliła się Słowenka, po czym dodała: – Mam szczerą nadzieję, że zmieni zdanie, że dojdą do porozumienia i że zostanie z nami.

Drzwi w SZS dla Zorana Zupančiča wciąż są uchylone, ale czy na pewno odpowiednio szeroko? – Jeszcze nie rozstaliśmy się z trenerem, ale powtórzę, że drzwi są teraz bardziej zamknięte niż otwarte. W najbliższych dniach porozmawiamy o kontynuacji ze sztabami obu drużyn narodowych, a także ze skoczkami narciarskimi. Po uzyskaniu ich opinii zdecydujemy, jak iść dalej. W rzeczywistości Zoran jest naszym najbardziej utytułowanym selekcjonerem w historii skoków kobiet. Nikt nie może temu zaprzeczyć, ale z drugiej strony musimy chronić nasz system, którego nie wolno nam burzyć z powodu jednej drużyny. Musimy patrzeć nie tylko na dziś i jutro, ale także na to, co może się wydarzyć za dziesięć lat – wyjaśniał Gorazd Pogorelčnik.

Słoweński Związek Narciarski w razie niepowodzenia rozmów z odchodzącym szkoleniowcem kobiet ma mieć w zanadrzu przygotowane co najmniej dwie opcje. Krajowe media plotkują, że jedną z nich ma być… Goran Janus, a więc były wieloletni pierwszy szkoleniowiec męskiej kadry skoczków i obecny opiekun słoweńskich kombinatorów norweskich. Człowiek o ogromnym doświadczeniu, który między innymi doprowadził do sukcesów Petera Prevca. Czy jest to realny i właściwy kandydat do poprowadzenia reprezentacji kobiet? – Teraz trudno cokolwiek o tym powiedzieć. W najbliższych tygodniach porozmawiamy z potencjalnymi kandydatami. Ten problem rozwiążemy do połowy kwietnia, kiedy dziewczyny zaczną przygotowywać się do nowego sezonu, w którym chcemy utrzymać silną drużynę kobiet, bo w Planicy będziemy wreszcie gościć Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym – mówił szef skoków.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Slovenian Ski jumping Women (@skijumpingslowomen)

 

Karol Cześnik
Źródło: Siol.net / slovenskenovice.si

Dodaj komentarz