W minioną sobotę w Zurychu miało miejsce posiedzenie podkomisji ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich, podczas którego Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) podjęła kilka istotnych decyzji w sprawie przepisów i sprzętu zawodników. Spotkanie mialo charakter hybrydowy, w którym część przedstawicieli stawiła się osobiście, a niektórzy członkowie rady dołączyli do konferencji w formie zdalnej.
W minionym sezonie sporo kontrowersji wzbudziły kwestie związane z wiązaniami zaprojektowanymi przez firmę Slantar. Zgodnie z ustaleniami FIS wiązanie, które było używane zeszłej zimy i wywołało wiele dyskusji w trakcie sezonu, nie jest już dozwolone ze względu na obawy zgłaszane przez ekspertów, dotyczące bezpieczeństwa zawodników.
Kolejną poruszoną kwestią podczas zebrania było obuwie skoczków narciarskich, które wpłynęły na liczne dyskwalifikacje w minionym sezonie (dokładna lista dyskwalifikacji w sezonie 2021/2022 dostępna jest tutaj). „Ofiarą” nowinek wprowadzonych przez Nagabę zostali Polacy podczas zawodów Pucharu Świata w Willingen, gdzie wprowadzone zmiany u Biało-Czerwonych zgłosił ich były szkoleniowiec Stefan Horngacher. W kwestii obuwia też wprowadzone zostaną zmiany, jednak sprawą zajmie się grupa robocza, w której składzie będą eksperci FIS, producenci sprzętu, przedstawiciel zawodników – Jernej Damjan oraz polski członek podkomisji – Łukasz Kruczk. Wymieniona grupa ma zaplanowane spotkanie na 13 kwietnia, gdzie zostanie przedyskutowana kwestia butów, a także ma zapaść ostateczna propozycja, która następnie zostanie zatwierdzona przez FIS.
Z kolei 26 kwietnia spotka się grupa robocza, która zajmie się także tematem kształtu czubów nart skokowych, które były przyczyną upadku Cene Prevca w minionym sezonie.
Zmianom ulegną także bonifikaty punktowe za wiatr. W przypadku zasady, która została wdrożona po raz pierwszy w 2009 r., współczynnik kompensacji dla wiatru tylnego został skorygowany o 21% w 2013 r., a teraz nastąpi kolejna korekta do 50%. – Stało się to konieczne ze względu na różne czynniki związane ze sprzętem, większymi prędkościami i techniką skoków, aby przybliżyć punkty kompensacyjne do rzeczywistości – wyjaśnił Borek Sedlak. – Zawodnicy otrzymają wyższe punkty kompensacyjne za wiatr w tył, co zwiększy uczciwość w trudnych warunkach” – dodał Czech, który kierował wspomnianym projektem przez ostatnie miesiące.
Zarówno wyższa bonifikata punktowa za niekorzystny wiatr, jak i inne wymienione wyżej kwestie będą testowane podczas tegorocznej edycji Letniego Grand Prix, a po zakończonym letnim sezonie zapadnie decyzja, czy zmiany wejdą w życie także w zimie. Wszystkie podjęte w Zaurychu decyzje podkomisji ds. sprzętu i rozwoju zostaną poddane do zatwierdzenia podczas majowego spotkania na Kongresie FIS.
– Było to intensywne i dobre spotkanie. Wyznaczamy kurs na przyszłość – powiedział dyrektor FIS Sandro Pertile, który był zadowolony z wyników spotkań w Zurychu.
