Maren Lundby, która w minionym sezonie nie startowała w zawodach Pucharu Świata, ani podczas najważniejszej imprezy czterolecia w Pekinie, zapowiada powrót na skocznię narciarską. Główną mobilizacją powrotu Norweżki do zawodów najwyższej rangi ma być konkurs lotów narciarskich kobiet, który już najbliższej zimy ma odbyć się w rodzimym kraju utytułowanej zawodniczki na Vikersundbakken.
W minionym sezonie Maren Lundby, z powodu problemów z wagą, nie wystartowała w żadnym konkursie skoków narciarskich. Norweżka postawiła na zdrowie i w odpowiedzialny sposób chciała wrócić do właściwej formy. – Jest wiele rzeczy, które stają się trudne. Powrót na skocznię będzie wyzwaniem, ale czuję, że jestem na dobrej drodze – mówi Lundby dla NRK. Mistrzyni Olimpijska z Pjongczang nie ukrywa jednak, że jeszcze nie uporała się ze wszystkimi problemami, które miały miejsce zeszłej zimy. – To będzie część wyzwania. W tym roku patrzę na to bardziej pozytywnie i wydaje się, że jest znacznie lepiej. Strzałka idzie we właściwym kierunku i jeśli będę kontynuować podjęte środki, prawdopodobnie pojawię się w przyszłym sezonie na skoczni – dodaje Lundby.
Absencja Norweżki w Pucharze świata nie spowodowała jednak, że Lundby całkowicie zrezygnowała z aktywności w świecie skoków narciarskich. Doświadczona zawodniczka występowała w roli ekspertki w jednej z norweskich stacji telewizyjnych. Jak jednak zaznacza, jej nieobecność na skoczni jako zawodniczka, nauczyła ją wiele cierpliwości i okazuje się cennym bodźcem do dalszej pracy. – Wszystko sprowadza się do tego, że byłam cierpliwa. Trenuję trochę więcej wytrzymałościowo niż wcześniej. Ciało reaguje teraz trochę lepiej, a rok poza skocznią wypadł dobrze. Nie ma dużej różnicy, ale trenuję wytrzymałość – zauważa Lundby.
Przed sezonem 2021/22 niespodzianką była informacja, iż broniąca mistrzowskiego tytułu z Pjongczang Lundby nie wystartuje w Pekinie w roli obrończyni olimpijskiego złota. Menedżer reprezentacji narodowej Clas Brede Bråthen mówi, że ma nadzieję na powrót Lundby na skocznię w sierpniu. – To cel, do którego dążę. Myślę, że mogę to zrobić zdrowo – mówi 27-latka.
Pozytywy powrotu Maren Lundby widzi były norweski skoczek Anders Jacobsen, który wierzy, że jej udział w nadchodzącym sezonie wpłynie wzmacniająco i motywująco na całą kadrę zawodniczek z Kraju Wikingów. – To dobrze, że drużyna ją odzyskała. W tym roku nie osiągnęli wspaniałych wyników, więc myślę, że może to zapewnić spokój innym, aby inni mogli lepiej prosperować z powrotem Lundby – mówi Jacobsen.
Oprócz Maren Lundby w norweskiej kadrze kobiet znalazły się również Thea Minyan Bjørseth, Eirin Maria Kvandal, Maren Lundby, Silje Opseth i Anna Odine Strøm. Z kolei Christian Meyer w dalszym ciągu będzie prowadził zawodniczki z Kraju Wikingów.
Anna Fergisz,
źródło: nrk.no