You are currently viewing Forfang krytykuje inaugurację sezonu na igelicie. Granerud: „Wolę takie rozwiązanie zamiast lądowania na wyboistym śniegu”
Johann Andre Forfang (fot. Julia Piątkowska)

Forfang krytykuje inaugurację sezonu na igelicie. Granerud: „Wolę takie rozwiązanie zamiast lądowania na wyboistym śniegu”

Rekordowo wczesna inauguracja sezonu zimowego odbędzie się w dniach 5-6 listopada w Wiśle. Najlepszych zawodników świata czekają jednak nieco inne niż typowo zimowe warunki. Międzynarodowa Federacja Narciarska podjęła decyzję o zainaugurowaniu Pucharu Świata na torach lodowych i na… igelicie. Rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywa Johann Johann André Forfang. – Wiele osób podrapie się po głowie i zastanowi się o co w tym chodzi – mówi Norweg.

 

Rekordowo wczesna inauguracja sezonu zimowego na igelicie. Forfang: „To wszystko jest trochę dziwne”

Skocznia Wisla 2021 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Forfang krytykuje inaugurację sezonu na igelicie. Granerud: "Wolę takie rozwiązanie zamiast lądowania na wyboistym śniegu"
Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle (fot. Julia Piątkowska)

Inauguracja Pucharu Świata 2022/2023 będzie wyglądać nieco inaczej niż zwykle. Karuzela pierwszoligowych zmagań ponownie rozpocznie się w Wiśle, ale skoczkowie nie będą rywalizować na torach lodowych ale zamiast lądować na śniegu będą lądować na igelicie. – Wobec ocieplenia klimatu narciarstwo ma wybór: albo wychodzić w coraz wyższe góry, albo bliżej biegunów Ziemi, albo skracać sezon i non stop martwić się o śnieg. Rozwiązanie czwarte to iść na kompromis. I te listopadowe zawody w Wiśle są właśnie takim rozwiązaniem – mówił w wywiadzie z TVP Sport Jan Winkiel. Przypomnijmy, że skoczkowie zaczną sezon zimowy w Wiśle już 5-6 listopada, ale kolejne zawody pierwszoligowego cyklu odbędą się dopiero w Ruce w dniach 26-27 listopada. Po kolejnej dwutygodniowej przerwie zawodnicy powrócą do rywalizacji w dniach 10-11 grudnia w niemieckim Titisee-Neustadt. Takie ułożenie zawodów na początku kalendarza zimowego jest spowodowane tym, że Międzynarodowa Federacja Narciarska nie chce, aby wszystkie konkursy skoków pokrywały się z Mistrzostwami Świata w piłce nożnej w Katarze. Więcej o zawodach na skoczni im. Adama Małysza oraz o kalendarzu na sezon 2022/2023 przeczytacie TUTAJ>>>

Z rozwiązania zaproponowanego przez Międzynarodową Federację Narciarską niezadowolony jest Johann André Forfang. Norweg jest dość sceptycznie nastawiony do zimowych skoków na igelicie i twierdzi, że sezon Pucharu Świata powinien rozpoczynać się na śniegu. – To takie stare, dobre uczucie z czasów, kiedy byłem mały. Kiedy spadał śnieg zaczynaliśmy skakać. To coś wyjątkowego i naprawdę będę za tym tęsknić. Teraz czuję się prawie gotowy do pracy i do rozpoczęcia sezonu, ale jednak tak nie do końca. Wiele osób podrapie się po głowie i zastanowi się o co w tym chodzi. To wszystko jest trochę dziwne. Zaskakująco wiele osób nie wie, że latem skaczemy na nartach i nie wie, że lądujemy wtedy na igelicie  – twierdzi cytowany przez Nettavisen.no Forfang.

 

Pozytywne nastawienie Mariusa Lindvika i Halvora Egnera Graneruda

Forfang Lindvik Norwegowie fotJuliaPiatkowska2022 300x200 - Forfang krytykuje inaugurację sezonu na igelicie. Granerud: "Wolę takie rozwiązanie zamiast lądowania na wyboistym śniegu"
Johann Andre Forfang i Marius Lindvik (fot. Julia Piątkowska)

Zdania Forfanga nie podzielają jego kadrowi koledzy, którzy od lądowania na wyboistym śniegu wolą bezpieczne lądowanie na na igelicie. Marius Lindvik, który w przeszłości upadał na zeskok skoczni im. Adama Małysza i zezłoszczony wbijał narty w zeskok obiektu w Wiśle, docenia rozwiązanie zaproponowane przez Międzynarodową Federację Narciarską. – Wisła nie jest szczególnie mocna jeśli chodzi o jakość śniegu i warunki, zwłaszcza gdy organizują zawody zimowe tak wcześnie. Dla telewidza może to być chyba trochę nietypowe, ale myślę, że dla nas będzie to bardzo dobre rozwiązanie – mówi norweskim mediom Lindvik. 

Optymistyczne nastawienie mistrza olimpijskiego z Pekinu podziela również Halvor Egner Granerud, który nie jest jednak do końca zadowolony z ułożenia kalendarza zimowego na początek sezonu 2022/2023. Norweg rozumie, że zawody będą kolidować z Mistrzostwami Świata w Katarze, ale nie sądzi że tak długie przerwy pomiędzy startami będą funkcjonować tak dobrze jak w innych dyscyplinach. – Wolę lądować na igelicie zamiast na wyboistym śniegu i myślę, że zapowiada się to  całkiem dobrze. Myślę też, że nie zaszkodzi zobaczyć, jak to zostanie odebrane i jak to wypadnie. Nie sądzę, żeby nasz kalendarz i zawody działały tak samo dobrze, jak w narciarstwie alpejskim z Sölden pod koniec października, a potem dwa miesiące, zanim znów zaczną starty w Stanach Zjednoczonych. To będzie bardzo dziwne, ale jednocześnie będzie to dobra okazja do treningu. To coś, co rzadko się zdarza, więc to doceniam – zdradza zdobywca kryształowej kuli za sezon 2020/2021.

Szansę w inauguracji Pucharu Świata na igelicie dostrzega również sam Sandro Pertile. Włoski działacz podkreśla, że takie rozwiązanie nada skokom więcej elastyczności jeśli chodzi o terminy rozgrywania zawodów i będzie szansą dla całej dyscypliny w dobie globalnego ocieplenia. Inauguracja sezonu zimowego w Wiśle na igelicie a nie na śniegu ma także znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo zawodników i zawodniczek. – Jesteśmy jedynym sportem zimowym, który ma taką elastyczność, co moim zdaniem będzie dla nas wielką zaletą w przyszłości. Pomyślmy też o tym ile energii zaoszczędzimy w tym roku w Wiśle. Koszty to ponad 100 000 euro, a przy dzisiejszych cenach energii jest to prawdopodobnie nawet 150 000 euro. Jest to zatem szansa, aby być bardziej zrównoważonym zarówno finansowo jak i bardziej zrównoważonym jeśli chodzi o klimat i środowisko – zaznacza dyrektor Pucharu Świata. 

 

Weronika Brodowska,
Źródło: nettavisen.no / sport.tvp.pl

Dodaj komentarz