You are currently viewing Thomas Thurnbichler przywróci polskie skoki narciarskie na szczyt?
Skoczek narciarski (fot. Julia Piątkowska)

Thomas Thurnbichler przywróci polskie skoki narciarskie na szczyt?

Przed sezonem 2022/23 ogłoszono, że Thomas Thurnbichler będzie nowym trenerem polskich skoczków. Czego możemy się spodziewać?

 

Młody z doświadczeniem

narty skoczek foto zdjecie 300x200 - Thomas Thurnbichler przywróci polskie skoki narciarskie na szczyt?Nie ma co ukrywać, że dużo emocji wywołuje wiek nowego trenera polskich skoczków – Thomas Thurnbichler urodził się 18 czerwca 1989 roku. Dodatkowo Austriak trafił do kadry, w której od lat mamy sukcesy (z małymi wyjątkami) i brak następców. Nowy trener jest młodszy od Stocha, Żyły i Huli. Do tego jest niewiele starszy od Kubackiego i Kota. Z drugiej strony uczciwie trzeba przyznać, że mowa o człowieku niezwykle doświadczonym – Thurnbichler ma za sobą siedem lat pracy z austriackimi kadrami. Do tego pozycja Austrii w światowych skokach jest zawsze niezmienna – światowa czołówka. Musimy także pamiętać o tym, że Austria to kraj, w którym jest wielu zdolnych skoczków. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w Pucharze Kontynentalnym albo w zawodach FIS Cup.

Thurnbichler będzie musiał zmierzyć się w Polsce z ogromną presją, ale wydaje się, że jest tego świadomy. Można też powiedzieć, że otwiera się przed nim wielka szansa – jeśli ją wykorzysta, bardzo szybko może zacząć być zaliczany do grona najlepszych trenerów.

 

Co wydarzy się w przyszłym sezonie?

Jeśli masz jakieś przeczucia względem przyszłego sezonu, może warto spojrzeć w stronę zakładów bukmacherskich? W skokach niemałą rolę odgrywa wiatr, ale wielokrotnie można usłyszeć, że na koniec triumfuje najlepszy. Czy znów będzie nim Ryoyu Kobayashi? Czy może do głosu dojdzie polska gwardia? Warto też pamiętać o tym, że bukmacherzy zachęcają do grania przez aplikację – to rozwiązanie, które jest gwarancją sporej wygody. Jeżeli potrzebujesz więcej informacji, spójrz na to, z czym wiąże się PZBuk aplikacja.

 

Kontrakt na cztery lata

skoczek lot zima 300x200 - Thomas Thurnbichler przywróci polskie skoki narciarskie na szczyt?W tym sezonie bardzo często narzekaliśmy na dyspozycję Stocha, Żyły czy Kubackiego. Niemniej jednak ten ostatni zdobył brązowy medal podczas pekińskich Igrzysk. Ponadto Stoch i Żyła również mieli konkursy, w których pokazywali się z dobrej strony. Oczywiście kibice byli przyzwyczajeni do regularnej walki o czołowe lokaty, ale nie można znowu mówić o tragedii. Zwłaszcza że mowa o zawodnikach, którzy 30 lat skończyli już dawno temu. Sukcesy w zaawansowanym wieku też są możliwe, ale nie będzie kontrowersyjne, jeśli powie się, że jest trudniej niż np. 5 lat wcześniej.

Mowa o tym ze względu na to, iż bardzo przyzwyczailiśmy się do tego, że mamy niezawodne trio. Nikt nie kończy wymienionym panom kariery, ale warto rozejrzeć się za następcami. Rozmawiamy o słabym sezonie i mimo tego wspomniana trójka była zdecydowanie lepsza od reszty kadry. Coś jest nie tak i na dobrą sprawę nie chodzi tylko o ostatni sezon! Warto też zwrócić uwagę na to, że Thurnbichler podpisał kontrakt na cztery lata, czyli umowa zakończy się po kolejnych igrzyskach. Mało prawdopodobne, że zobaczymy na nich wszystkie nasze gwiazdy. Wystarczy powiedzieć, że Żyła będzie miał wtedy 39 lat, Stoch niespełna 39 lat, natomiast Kubacki niemal 36 lat.

 

Thurnbichler dostrzega potencjał! Mamy szansę na szybką kontynuację sukcesów?

Młody Austriak wydaje się człowiekiem, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż polskie skoki dramatycznie potrzebują nowych twarzy. Zresztą mogliśmy już usłyszeć o tym, że Thurnbichler widzi potencjał wśród młodych polskich skoczków. Naturalnie do międzynarodowych sukcesów jeszcze daleka droga, ale brzmi to optymistycznie. Co by nie mówić, często można było odnieść wrażenie, że liczą się tylko i wyłącznie skoki Stocha, Żyły i Kubackiego. Nie można też zapomnieć o tym, że pracę trenera zawsze możemy porównać do maratonu, natomiast kibice raczej oczekują sprintu. Do zimowego sezonu jeszcze daleka droga, choć ten w tym sezonie zacznie się wyjątkowo wcześnie, bo 4 listopada na igelicie w Wiśle. Wcześniej rzecz jasna czekają nas zawody w ramach Letniego Grand Prix. Letnie zmagania są ważne, ale możemy mówić o przygotowaniach do tego, co wydarzy się zimą. Oczywiście z polskiej perspektywy można jeszcze rozmawiać o debiucie nowego trenera, który przypadnie 22 lipca w Wiśle. Jak podczas zmagań zaprezentują się Polacy? Zawody w Polsce zawsze wywołują dodatkowe emocje i bez względu na wszystko można przypuszczać, że Thurnbichlerowi będzie zależeć na bardzo dobrych wynikach przed własną publicznością.

 

materiał sponsorowany

 

Dodaj komentarz