You are currently viewing Adam Małysz prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner z odznaczeniem państwowym
Adam Małysz i Apoloniusz Tajner (fot. Alicja Kosman / PZN)

Adam Małysz prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner z odznaczeniem państwowym

Adam Małysz został nowym prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Wybitny skoczek, który w ostatnich latach pełnił funkcję dyrektora sportowego PZN, zastąpił na prezesowskim fotelu Apoloniusza Tajnera. – Chcę unowocześnić PZN, wprowadzić rzeczy, które usprawnią nam funkcjonowanie, ale które nadal będą pomagać sportowcom i towarzyszyć im w osiąganiu sukcesów – mówił nam niedługo przed wyborami.

 

Małysz był jedynym kandydatem na stanowisko prezesa Polskiego Związku Narciarskiego i jego wybór był właściwie formalnością. Tym bardziej, że według przepisów wystarczył tak naprawdę jeden głos na „tak”, aby formalności stało się zadość. Ostatecznie w gronie 80 głosujących działaczy, były skoczek otrzymał 77 głosów popierających kandydaturę, a trzy okazały się nieważne. Przed nim czteroletnia kadencja i olimpijska perspektywa. Myśli i działania nowego prezesa z pewnością są skierowane na igrzyska we Włoszech w 2026 roku, jednak zanim to nastąpi Małysza czeka sporo wyzwań.

Prawdopodobnie to za jego kadencji dojdzie do pokoleniowej zmiany liderów w polskiej kadrze skoczków, ponieważ Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki będą za cztery lata mieli „pod czterdziestkę”. Nowy prezes kilka dni temu mówił nam, że jednym z najważniejszych działań powinno być ulepszenie procesu rekrutacji młodych zawodników i poprawa współpracy szkół sportowych z kadrami narodowymi. Istotną kwestią ma być także lepsza edukacja trenerów. Ponadto wśród najważniejszych zadań nowego prezesa powinien być także rozwój innych dyscyplin sportu, które przez większość czasu pozostają w cieniu skoków narciarskich.

Chcę unowocześnić PZN, wprowadzić rzeczy, które usprawnią nam funkcjonowanie, ale które nadal będą pomagać sportowcom i towarzyszyć im w osiąganiu sukcesów (…). W tym momencie widzimy, że bardzo mało zawodników ze szkół sportowych trafia do kadr, a to powinno być coś naturalnego. A tak dzieje się w Austrii, Niemczech czy Norwegii. Chcę to systemowo pogodzić – mówił Małysz. – Zawsze pozostałe dyscypliny mogą się czuć gorzej. Chcę jednak i w nich wprowadzić ulepszenia i nowe standardy, aby i te sporty mogły się rozwijać i przynosić nam sukcesy – dodał.

Warto podkreślić, że „Orzeł z Wisły” przeszedł w ciągu ostatniego ćwierćwiecza ogromną przemianę. Od młodego skoczka narciarskiego, który z czasem stał się jednym z najwybitniejszych przedstawicieli tej dyscypliny, przez młodego zawodnika stresującego się telewizyjnymi wywiadami, po elokwentnego weterana sportu i działacza, który o skokach narciarskich, ale też marketingu wie naprawdę wiele. I co co więcej, potrafi to bardzo ciekawie przekazać. Zaangażowanie Małysza w działaczowskie realia powodują także bardziej sceptyczne głosy, mówiące że wybitny sportowiec nie powinien iść w tym kierunku. Na takie opinie mocno zareagował sam zainteresowany. – Czy mam teraz osiąść na statusie legendy i nic nie robić, bo ktoś może mnie kojarzyć z polityką czy byciem działaczem? Sportowi oddałem całe życie i chciałbym jeszcze dla sportu zrobić coś pożytecznego. Mam nadzieję, że w mniejszości są ci, którzy twierdzą inaczej. To jest duże poświęcenie. (…) Nie boję się wyzwań. I mam nadzieję, że kiedyś, ktoś to doceni – skwitował.

Podczas odbywającego się w Krakowie Walnego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego PZN uroczyście pożegnano także kończącego ostatnią kadencję prezesa Apoloniusza Tajnera. Były trener Adama Małysza pełnił tę funkcję od 2006 roku. Za wybitne osiągnięcia w pracy szkoleniowej oraz działalność na rzecz polskiego narciarstwa 68-latek otrzymał dziś nawet Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, który osobiście wręczył mu prezydent RP Andrzej Duda. – Po wielu, wielu latach dzięki pana pracy i tej trenerskiej, i organizacyjnej najpierw jako wiceprezesa, a potem prezesa PZN, polskie narciarstwo jest na poziomie światowym. Także w innych dziedzinach nastąpił przełom, przełom, jakiego nie widać w innych dyscyplinach, co chcę z całą mocą podkreślić. Może jest to porównywalne tylko z lekkoatletyką – powiedział Duda cytowany przez Telewizję Polską.

Wiele wskazuje też na to, że Tajner nie pożegna się z polskim sportem całkowicie. Małysz przyznał nam, że na początku swojej kadencji zamierza korzystać z doświadczenia wieloletniego prezesa i być może zaproponuje mu zadaniową funkcję związaną z funkcjonowaniem szkół sportowych. 44-latek zapewnił jednak, że jego rządy będą w pełni autonomiczne. – Słyszałem już wypowiedzi, że prezes Tajner zostanie w Polskim Związku Narciarskim i będzie rządził z tylnego fotela. Od razu powiedziałem, że na takie coś się nie piszę. Chcę pisać swoją historię, mam nadzieję, że pozytywną – skwitował.

 

Bartosz Leja,
źródło: PZN / TVP / informacja własna

 

Dodaj komentarz