You are currently viewing Zakaz startów Rosjan w zawodach FIS podtrzymany. Na jak długo? „Wrócimy do tematu jesienią”
(fot. Alexey Kabelitskiy)

Zakaz startów Rosjan w zawodach FIS podtrzymany. Na jak długo? „Wrócimy do tematu jesienią”

Międzynarodowa Federacja Narciarska przedłużyła zakaz startów rosyjskich i białoruskich sportowców w zawodach FIS na kolejny sezon 2022/2023. Po rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę, która miała miejsce w lutym, na początku marca podjęto decyzję o tym, że przedstawiciele Sbornej nie wystartują nie tylko w norweskim turnieju Raw Air, ale też do końca zimy. Teraz usankcjonowano przedłużenie tego stanu.

 

Rozpoczęta 24 lutego tego roku rosyjska inwazja na Ukrainę pociągnęła za sobą szereg decyzji także w świecie sportu. Działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej nie postanowili jednak o wykluczeniu Rosjan z zawodów FIS od razu, tak jak postąpiło wiele innych związków sportowych. Podopieczni trenera Jewgienija Plechowa wystartowali jeszcze w dniach 25-27 lutego w Pucharze Świata w fińskim Lahti, a zawodniczki trenowane przed Romana Kierowa miały okazję powalczyć o pucharowe punkty w tym samym czasie w austriackim Hinzenbach. Do startu ekipy Sbornej w norweskim turnieju Raw Air na początku marca już jednak nie doszło. Podobnie stało się podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Zakopanem, jednak w obu przypadkach wykluczenie Rosjan ze zmagań nastąpiło po sporych naciskach ze strony organizatorów, a nie za sprawą działań FIS. Zarówno Norwegowie, jak i Polacy zapowiadali, że nie zamierzają dopuścić ich do startu, grożąc nawet odwołaniem imprez.

Finalnie także działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej postanowili, że Rosjanie i Białorusini (którzy w zawodach najwyższej rangi w skokach nie są widywani od dawna, jednak władze Białorusi czynnie wspierają wojenne działania Rosji) nie będą mogli brać udziału w zawodach organizowanych pod egidą FIS. „Rekomendacja była następstwem eskalacji problemów związanych z bezpieczeństwem, z jakimi borykali się sportowcy i lokalni organizatorzy. Aby zapewnić bezpieczeństwo i ochronę wszystkich sportowców biorących udział w zawodach FIS, Rada FIS jednogłośnie zdecydowała, zgodnie z zaleceniem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, że ze skutkiem natychmiastowym żaden sportowiec z Rosji lub Białorusi nie będzie brał udziału w żadnych zawodach FIS na żadnym poziomie do końca rozgrywek FIS w sezonie 2021/2022” – mogliśmy wówczas przeczytać w oficjalnym komunikacie. Według wielu, w przekazie zabrakło jednak wyraźnego zaznaczenia bezpośrednich powodów takiej decyzji, czyli wojny, którą rozpętała Rosja pod władaniem prezydenta Władimira Putina.

Do niedawna nie było pewne, czy rosyjscy skoczkowie i skoczkinie nadal będą mieli zakaz startów w sezonie 2022/2023. Dzisiaj i tak kwestia została rozstrzygnięta. „Obecna polityka, zgodnie z którą rosyjscy i białoruscy sportowcy nie mogą startować w żadnych zawodach FIS poza ich ojczyzną, zostanie utrzymana na cały sezon letni 2022. Rada FIS powróci do tego tematu jesienią, w miarę rozwoju sytuacji na Ukrainie” – czytamy na stronie FIS. W dość lakonicznym komunikacie wciąż nie ma jednak podanej faktycznej przyczyny powyższych rozwiązań.

Warto jednocześnie zauważyć, że Rosyjska Federacja Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej już od kilku miesięcy próbuje przeorganizować wewnętrzne funkcjonowanie tych dwóch dyscyplin sportu, planując serię krajowych zawodów. Jeszcze do niedawna podopieczni trenerów Plechowa i Kierowa przebywali na długim zgrupowaniu na olimpijskich skoczniach w Krasnej Polanie, zapewne z nadzieją szlifowania formy do międzynarodowego powrotu. Ten jednak w najbliższym czasie nie nastąpi. Według zakulisowych opinii, wykluczenie Rosjan z większości dyscyplin sportu może potrwać jeszcze co najmniej dwa sezony.

Przypomnijmy jednocześnie, że najmocniejszymi ogniwami rosyjskich kadr okazali się minionej zimy Jewgienij Klimow (34. miejsce w PŚ mężczyzn) oraz Aleksandra Kustowa (24. miejsce w PŚ kobiet). Rosjanie sensacyjnie wywalczyli także srebrne medale olimpijskie w drużynowym konkursie mikstów. Wówczas w wicemistrzowskiej ekipie byli Irma Machinia, Danił Sadriejew, Irina Awwakumova oraz wspomniany Klimow. Ostatnia dwójka zapisała się też w pamięci kibiców czarnymi zgłoskami, uczestnicząc (już po wybuchu wojny) w wiecu poparcia prezydenta Putina.

 

Bartosz Leja,
źródło: FIS / informacja własna

 

 

 

 

Dodaj komentarz