You are currently viewing Marita Kramer po zwycięstwie w prologu: „Chciałabym tego lata wskoczyć na jeszcze wyższy poziom”
Marita Kramer (fot. Julia Piątkowska)

Marita Kramer po zwycięstwie w prologu: „Chciałabym tego lata wskoczyć na jeszcze wyższy poziom”

Triumfatorka ostatniego sezonu zimowego zwyciężyła w prologu do sobotniego konkursu pań w Wiśle, oddając jednocześnie najdalszy skok w sesji (130,5 m). Austriaczka pochodząca z Holandii chciałaby również w konkursie znaleźć się możliwie jak najwyżej. Po zdobyciu Kryształowej Kuli apetyt Marity Kramer na zwycięstwa wzrósł jeszcze bardziej i jej celem jest wejść na szczyt klasyfikacji także latem.

 

Królowa zimy szykuje się do obrony Kryształowej Kuli, lecz nie zamierza tym samym w lato oddawać pola swoim rywalkom. W rozmowie z nami Marita Kramer wyjawia, że jej celem stało się bycie na szczycie także na igielicie. – Chciałabym tego lata wskoczyć na jeszcze wyższy poziom, niż dotychczas. Nie jest to rzecz jasna proste do zrobienia, ale marzy mi się ponowne bycie na szczycie. Także w ten weekend chcę zająć jak najwyższą lokatę. Będę podczas tego weekendu, jak i przez całe lato, pracować nad doskonaleniem techniki. Austriaczka opowiedziała nam także o dotychczasowych przedsezonowych treningach: – Moje przygotowania są bardzo zbliżone do tych z poprzedniego roku. Oczywiście wprowadziliśmy drobne zmiany względem poprzedniego planu. Miałam dotychczas różne rodzaje treningów: szybkościowy oraz na skoczni, pracowaliśmy też nad poprawą elementów technicznych.

Świetny skok oddany na 130,5 metra dał jej triumf w prologu do sobotniego konkursu pań, w którym 20-latka będzie jedną z faworytek do zwycięstwa w konkursie. Wyczucie skoczni początkowo jednak sprawiło reprezentantce Austrii spore problemy – Musiałam złapać czucie tej skoczni, ponieważ na początku czułam się na niej dziwnie. Byłam trochę niepewna swojej techniki na rozbiegu. Mój skok w prologu był jednak dobry, ponieważ dokonałam pewnych zmian w technice i to bardzo mi pomogło. Nie powiedziałabym, że jest to moja ulubiona skocznia. Jest fajna, ale jeżeli nie skaczesz dobrze, trudno znaleźć na niej dobrą technikę, ponieważ nie jest podobna do żadnej innej  – powiedziała dla PZN. Jej największą rywalką będzie Urša Bogataj, która w ubiegłym roku wygrała obydwie wiślańskie rywalizacje, a sama skocznia im. Adama Małysza wyraźnie jej służy. Teraz przyjdzie bronić jej miana najlepszej skoczkini sezonu letniego. Zdobywczyni Kryształowej Kuli może i nie przepada za obiektem w Wiśle, lecz częściowo rekompensuje jej to atmosfera podczas rywalizacji – Lubię Polskę i fanów skoków tutaj, a także atmosferę, którą tworzą.

 

Karol Cześnik
Korespondencja z Wisły / PZN

Dodaj komentarz