You are currently viewing Jan Habdas z lekkim urazem po piątkowych kwalifikacjach: „Mam nadzieję, że nie będę czuł już żadnego dyskomfortu”
Jan Habdas (fot. Julia Piątkowska)

Jan Habdas z lekkim urazem po piątkowych kwalifikacjach: „Mam nadzieję, że nie będę czuł już żadnego dyskomfortu”

Jan Habdas w kwalifikacjach do sobotnich zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle zajął 20. miejsce. Jak swój debiut w letnich zawodach najwyższej rangi ocenia 18-letni skoczek? – Widzę ogromny potencjał – mówił w piątek.

 

LOTOSCup2021 wrzesien2dzien Zakopane fotEwaSkrzypiec JanHabdas 300x200 - Jan Habdas z lekkim urazem po piątkowych kwalifikacjach: "Mam nadzieję, że nie będę czuł już żadnego dyskomfortu"
Jan Habdas (fot. Ewa Skrzypiec)

Jan Habdas pod koniec zeszłego roku debiutował w Wiśle w zawodach Pucharu Świata, kilka lat wcześniej młody zawodnik po raz pierwszy w karierze na obiekcie im. Adama Małysza zdobył też punkty Letniego Pucharu Kontynentalnego. 18-latek z Zarzecza wczoraj zadebiutował tutaj również w letnich zmaganiach najwyższej rangi, zajmując 20. pozycję. Jak swój występ na wiślańskiej Malince ocenia podopieczny Macieja Maciusiaka? – Jest potencjał w moich skokach, co prawda nie pokazałem go w tych dwóch kolejnych po pierwszym, ale jednak pokazałem sobie, że coś nie coś potrafię no i że będzie tylko lepiej mam nadzieję. Ten ostatni i drugi skok nie były najlepsze, więc widzę ogromny potencjał – zdradził Jan Habdas.

Czy doświadczenie z zawodów Pucharu Świata nie tylko z Wisły, ale również z Zakopanego pomogło najmłodszemu członkowi kadry B poradzić sobie z presją przed występem w Letnim Grand Prix? – Dzisiaj panował u mnie spokój, nie było takiej spinki jak w zimę, więc podszedłem po prostu jak do normalnych zawodów. Nie potraktowałem tego tak jakby to była jakaś duża impreza, tylko tak jakby to były zwykłe zawody i to mi ułatwiło zadanie. Chociaż wydaje mi się, że nie wytrzymałem presji, co nie pozwoliło mi oddać dobrego skoku w kwalifikacjach – stwierdził srebrny medalista Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy z Lahti. 

Po piątkowych kwalifikacjach okazało się, że młody skoczek w drugim skoku nabawił się lekkiego urazu. Po lądowaniu z jednej z nart Habdasa wypięło się wiązanie, po czym 18-latek upadł na przeciwstok wiślańskiego obiektu. Jak po zawodach czuł się Jan Habdas i co dokładnie stało się po zakończonym skoku w jednym z wczorajszych treningów? – Nie wynikało to z mojego błędu, ponieważ odpiął mi się bolec przy lądowaniu przy drugim skoku i wjeżdzając na trawę podciągnęło mi to gdzieś nartę na bok, przy czym niestety może nie uszkodziłem sobie nieco kolano, ale odczuwam lekki dyskomfort. Myślę, że to też mogło wpłynąć na kolejny skok, ale miejmy nadzieję, że jutro tego dyskomfortu już nie będzie. Już dzisiaj z fizjoterapeutą to sprawdzaliśmy, dostałem zgodę [na skoki – przyp. red.] oczywiście. Podobno lekko naciągnąłem więzadło poboczne, zobaczymy co to będzie. Nie boli teraz tak bardzo, może dlatego, że jest adrenalinka, ale mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej i nie będę czuł żadnego już dyskomfortu – mówił po awansie do konkursu głównego.

Jak na coraz większe zainteresowanie ze strony kibiców reaguje 18-letni skoczek z kadry B? – Bardzo się cieszę, o to chodzi, żeby być lepszym sportowcem, a wraz z tym ciągnie się większa popularność, ale na tym mi nie zależy. Zależy mi na tym, żeby być dobrym sportowcem – kończy swoją wypowiedź Habdas.

 

Weronika Brodowska,
korespondencja z Wisły

Dodaj komentarz