You are currently viewing Aleksander Zniszczoł o występie na LPK w Stams: „Fajnie zapisać się w historii”
Aleksander Zniszczoł (fot. Julia Piątkowska)

Aleksander Zniszczoł o występie na LPK w Stams: „Fajnie zapisać się w historii”

Aleksander Zniszczoł zwyciężył w drugim sobotnim konkursie Letniego Pucharu Kontynentalnego w Stams. Austriacka skocznia leżała Polakowi od początku, bowiem już w pierwszej rywalizacji tego samego dnia miał szansę stanąć na podium. Dodatkowo Polak zapisał się na długi czas na kartach historii Brunnentalschanzen.

28-latek stanął na najwyższym stopniu podium drugiego sobotniego konkursu w Stams. W pierwszym skoku wylądował trzy metry przed rozmiarem skoczni (HS-115), natomiast w drugiej próbie odpalił już istną petardę. Polak osiągnął aż 120,5 metra, bijąc tym samym o metr dotychczasowy rekord obiektu należący do Tilena Bartola od 2017 roku. – To świetne uczucie. Wszystko fajnie się zgrało, bo oddałem bardzo dobry skok, przy którym pomógł trochę wiatr pod narty. Wykorzystałem tę sytuację i pobiłem rekord skoczni, także fajnie zapisać się w historii – komentował reprezentant Polski. Faktycznie warunki podczas skoku reprezentanta Polski były korzystne dla osiągania znacznych odległości. W protokole zawodów zapisano pomiar 1,14 m/s pod narty oraz odjętych 11,9 pkt. 

We wcześniejszym konkursie Zniszczoł zajął szóste miejsce, choć po pierwszej serii miał realną szansę na wizytę na podium. Na półmetku rywalizacji zajmował bowiem trzecie miejsce, które dał mu skok na odległość 106 metrów z jednoczesną wysoką rekompensatą punktową za bardzo niekorzystne warunki. W drugiej serii skoczył 112 metrów, lecz zostały mu odjęte punkty za sprzyjający wiatr i ostatecznie spadł trzy pozycje niżej. Niemniej do lokaty dającej podium zabrakło tylko 4,1 pkt. Przełożenie drugiej rywalizacji z niedzieli na sobotę i zorganizowanie dwóch konkursów jednego dnia mogło być dla polskiego skoczka i jego rywali sporym wyzwaniem, niemniej jednak nowy rekordzista skoczni nie wyglądał na specjalnie przejętego taką decyzją organizatorów. – Sytuację z dwoma konkursami jednego dnia trzeba było zwyczajnie zaakceptować. Po prostu trzeba było wykonać swoją robotę dwukrotnie – mówił 28-latek.

Aleksander Zniszczoł otrzymał już też powołanie na kolejne zmagania tej rangi, które rozegrane zostaną w Klingenthal w dniach 24-25 września. Do Niemiec uda się wraz z Maciejem Kotem, Klemensem Murańką, Janem Habdasem, Andrzejem Stękałą i Tomaszem Pilchem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aleksander Zniszczoł (@aleksander.zniszczol)

 

Karol Cześnik, Julia Piątkowska
Korespondencja ze Stams

Dodaj komentarz