Podczas kolejnych jesiennych dyskusji, Rada Międzynarodowej Federacji Narciarskiej podtrzymała zakaz startów sportowców z Rosji i Białorusi w zawodach FIS. Mimo braku podania konkretnego terminu karencji, można się spodziewać, że cały zimowy sezon 2022/2023 odbędzie się bez udziału wyżej wymienionych nacji. To nie oznacza jednak, że Rosjanie na śniegu nie poskaczą. I to międzynarodowo. Tamtejsza federacja już na początku grudnia planuje zorganizować międzynarodowe zawody. Kto w nich wystartuje?
Zakaz startów rosyjskich (i białoruskich) sportowców w zawodach rangi FIS został wprowadzony u progu marca tego roku, po tym jak rosyjskie wojska zaatakowały niepodległą Ukrainę. Międzynarodowa Federacja Narciarska zrobiła to co powinna, jednak jej działaczy wcześniej uprzedzili autonomicznie Polacy i Norwegowie. Organizatorzy Mistrzostw Świata Juniorów, które pod koniec lutego odbywały się w Zakopanem, wykreślili z list startowych reprezentantów Rosji, a „Wikingowie” mający w niedalekiej perspektywie turniej Raw Air zagrozili, że ten może się nie odbyć w przypadku braku decyzji FIS. Jak pamiętamy, obyło się bez patowej sytuacji.
Po dalszej niepewności dotyczącej losów Rosjan w zawodach najwyższej rangi (Białorusini od lat w zawodach FIS się nie pojawiają), kolejne rozmowy kierownictwa Rady FIS przyniosły następne decyzje. W sobotę działacze potwierdzili wcześniejsze spekulacje i przedłużyli zakaz startów dla Sbornej bez podania konkretnego terminu karencji. Może to oznaczać nieobecność Rosjan w zawodach FIS do końca sezonu 2022/2023. Trudno wszak spodziewać się szybkiego zakończenia wojny na Ukrainie.
Powyższe informacje nie oznaczają jednak, że Rosjanie tej zimy na śniegu nie poskaczą. I to międzynarodowo. Najpierw warto jednak wspomnieć o ich bezpośrednich przygotowaniach do zimy, którymi były mistrzostwa kraju. Zawody rozegrano na początku października na olimpijskich skoczniach w Krasnej Polanie. Wśród kobiet, zarówno na normalnej, jak i na dużej skoczni, najlepsza okazała się Aleksandra Kustowa. W męskim gronie natomiast, złote medale podzielili między sobą Danił Sadriejew i Ilja Mańkow. Dodajmy, że na starcie zabrakło Iriny Awwakumowej oraz Jewgienija Klimowa, którzy byliby zapewne głównymi faworytami zmagań.
Czy ta dwójka pojawi się za to w kolejnych konkursach rozgrywanych na rosyjskiej ziemi? To bardzo możliwe. Wszak wiele wskazuje na to, że jako uczestnicy wiecu poparcia dla prezydenta Władimira Putina, drogę do łask Międzynarodowej Federacji Narciarskiej mają bardzo długą. Okazuje się, że Rosyjska Federacja Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej zorganizuje alternatywne dla Pucharu Świata zawody, w których udział zapowiedzieli ponoć nie tylko gospodarze. Według informacji rosyjskiej agencji prasowej TASS, w dniach 1-5 grudnia tego roku w Niżnym Tagile odbędą się pucharowe konkursy z udziałem nawet 120 zawodników. Poza skoczkiniami i skoczkami Sbornej, włodarze „Bociana” spodziewają się udziału reprezentantów Białorusi, Chin, Kazachstanu, Korei Południowej, Turcji i Węgier. Spoglądając na poziom sportowy poszczególnych ekip, można się spodziewać miażdżącej przewagi gospodarzy. A ci już wcześniej kusili do udziału w rywalizacji wysokimi nagrodami finansowymi, sięgającymi wynagrodzenia z Pucharu Świata.
Warto podkreślić, że póki co żadna z powyższych reprezentacji nie potwierdziła oficjalnie udziału w zbliżających się zawodach w Niżnym Tagile. Rosyjscy organizatorzy wciąż starają się tymczasem uzyskać zapewnienie startu od kolejnych azjatyckich ekip. Najbardziej widoczna jest jednak niewątpliwie współpraca rosyjsko-kazachska. Niedawno prezydent rosyjskiej federacji narciarskiej Dmitrij Dubrowski spotkał się ze swoim odpowiednikiem w Kazachstanie, Iskandarem Karsybekowem. Tematem rozmów oficjeli była ścisła współpraca związana z przygotowaniami do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku, a także udostępnienie reprezentacji Rosji do treningów skoczni w kazachskim Szczuczyńsku i Ałmatach. Zastanawiać może tylko przyszłość poszczególnych reprezentacji w zawodach FIS po ewentualnym wzięciu udziału w zmaganiach w Rosji. Czy uczestnicząc w zawodach w kraju wykluczonym przez FIS, również narażą się one na okres karencji? A może Rosjanie zostaną w Niżnym Tagile sami? Odpowiedzi poznamy niebawem.
Wyniki letnich mistrzostw Rosji w Krasnej Polanie
kobiety, skocznia normalna (K-95 / HS-106)
- Aleksandra Kustowa (96,0 m / 103,0 m / 237,5 pkt)
- Sofia Tichonowa (101,0 m / 101,0 m / 237,3 pkt)
- Anna Szpiniowa (97,0 m / 99,5 m / 230,2 pkt)
mężczyźni, skocznia normalna (K-95 / HS-106)
- Danił Sadriejew (104,0 m / 103,5 m / 254,9 pkt)
- Michaił Nazarow (103,5 m / 102,0 m / 247,3 pkt)
- Konstantin Nikołajew (99,5 m / 99,5 m / 234,9 pkt)
kobiety, skocznia duża (K-125 / HS-140)
- Aleksandra Kustowa (129,5 m / 129,5 m / 231,8 pkt)
- Sofia Tichonowa (130,5 m / 126,0 m / 227,8 pkt)
- Anna Szpiniowa (127,5 m / 126,0 m / 222,5 pkt)
mężczyźni, skocznia duża (K-125 / HS-140)
- Danił Sadriejew (136,0 / 133,5 m / 253,1 pkt)
- Ilja Mańkow (130,0 / 132,0 m / 245,7 pkt)
- Michaił Nazarow (134,5 / 128,0 m / 245,4 pkt)
Pełne wyniki zmagań znajdziecie tutaj >>>
Bartosz Leja,
źródło: FIS / skijumpingrus.ru / informacja własna