PŚ Ruka: Lanišek wygrywa z rekordem skoczni, Żyła na podium, Kubacki nadal liderem „generalki”!

Anže Lanišek po bardzo zaciętym pojedynku z mocnymi rywalami wygrał sobotni konkurs Pucharu Świata w fińskiej Ruce. Słoweniec okrasił drugi w karierze triumf nowym rekordem obiektu Rukatunturi (K-120 / HS-142). Mimo niezbyt zachwycających piątkowych skoków treningowych, polscy skoczkowie zdołali nawiązać walkę ze ścisłą czołówką. To dało podium Piotra Żyły, a także czwarte miejsce Dawida Kubackiego, który utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu.

Już kwalifikacje poprzedzające sobotni konkurs potwierdziły, że Anže Lanišek (podobnie jak we wczorajszych treningach) może być dzisiaj bardzo mocny. Podopieczny trenera Roberta Hrgoty skacząc 142,5 metra zgromadził aż 162,8 punktu i okazał się najlepszy. Świetnie spisał się też Dawid Kubacki, któremu 143 metrowa odległość (160,3 pkt) dała drugą pozycję. Najlepszą trójkę stawki uzupełnił Norweg Halvor Egner Granerud (143,0 m). Awans do głównych zmagań wywalczyła cała polska siódemka. 6. był Piotr Żyła (139,0 m), 12. Kamil Stoch (139,0 m), 35. Paweł Wąsek (131,5 m), 36. Aleksander Zniszczoł (134,5 m), 38. Tomasz Pilch (132,0 m), a 50. Jakub Wolny (121,0 m).

Pełne wyniki kwalifikacji >>>

W pierwszej rundzie konkursowej Anže Lanišek zanotował kolejny imponujący rezultat. Słoweniec poszybował aż 149 metrów, a swoją próbę zakończył klasycznym telemarkiem otrzymując zasłużone wysokie noty za styl. 26-latek nie tylko prowadził, ale zapisał na swoim koncie nowy rekord obiektu Rukatunturi. Poprzedni najlepszy wyczyn należący do Ryoyu Kobayashiego, Stefana Krafta i Karla Geigera pobił o półtora metra. Przewaga lidera nad najgroźniejszymi rywalami była widoczna, jednak żądni zwycięstwa w finale zaatakowali. Lanišek zdołał jednak wytrzymać presję i skacząc 141,5 metra zapewnił sobie drugie w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Co ciekawe, pierwsze odniósł także w Ruce, przed rokiem. Ponadto jest to dla niego już piętnaste pucharowe podium w sportowym dorobku.

Drugie miejsce zajmowane już na półmetku zmagań utrzymał z kolei Stefan Kraft. Austriak, który był najlepszy w dwóch wczorajszych treningach, a dziś w kwalifikacjach zajął czwarte miejsce, potwierdził swoją obecność w światowej czołówce. 29-letni podopieczny trenera Andreasa Widhölzla w konkursowych próbach uzyskiwał 141,5 oraz 144 metry i niewiele mu zabrakło, aby wyprzedzić nawet liderującego Słoweńca. Finalnie do Laniška zabrakło mu zaledwie 1,3 punktu. Dodajmy, że dla Krafta było to już 83 pucharowe podium w karierze, ale dopiero pierwsze wywalczone właśnie w Ruce.

Po wczorajszych treningach, polscy kibice mogli czuć lekki niepokój związany z dyspozycją Biało-Czerwonych. Dzisiaj nasi reprezentanci nawiązali jednak równorzędną walkę z najlepszymi. Najmocniejszym ogniwem naszej kadry okazał się Piotr Żyła, który po pierwszej kolejce był czwarty ze 143 metrową odległością. W finale 35-latek dołożył do tego 142 metrowy skok, co jak się później okazało – pozwoliło mu awansować na trzeci stopień podium. W przypadku zawodnika z Ustronia to jubileuszowe 20. podium zawodów PŚ na koncie. Lepiej niż wczoraj prezentował się także Dawid Kubacki, który jako lider Pucharu Świata odpowiedzialnie nawiązał walkę o czołową trójkę. Dwa równe skoki na odległość 139,5 metra pozwoliły mu finalnie przesunąć się z szóstej na czwartą lokatę. 32-latek stracił do wyżej klasyfikowanego kolegi z drużyny 4,2 punktu. Dodajmy, ze czołową szóstkę uzupełnili austriacki wicemistrz olimpijski Manuel Fettner (142,5 / 138,5 m), a także najmocniejszy z Niemców (którzy doczekali się dostawy swoich zagubionych wcześniej), Karl Geiger (139,5 / 139,5 m).

Obok wspomnianej dwójki Kubacki – Żyła, po pucharowe punkty sięgnęło dzisiaj jeszcze dwóch Polaków. Przyzwoicie, choć nadal nie na miarę swoich ogromnych możliwości skakał Kamil Stoch. Po próbach na 135,5 oraz 131 metrów, trzykrotny mistrz olimpijski zanotował spadek z 14. na 17. miejsce. Po raz trzeci tej zimy w finałowej trzydziestce zameldował się też Paweł Wąsek. Uzyskując 133,5 i 129,5 metra zajął 25. pozycję.

Niestety już po pierwszej kolejce z rywalizacją pożegnała się pozostała polska trójka. Aleksander Zniszczoł był 35. (130,0 m), Tomasz Pilch 44. (123,5 m), a Jakub Wolny 46. (119,0 m). Wpadka przydarzyła się jednak także takim zawodnikom jak: 31. Jan Hörl, 34. Naoki Nakamura, czy dopiero 41. Ryoyu Kobayashi. O sporym pechu (a być może niedpatrzeniu) może mówić także Halvor Egner Granerud. Początkowo

Norweg zajmował piąte miejsce, jednak po kontroli sprzętu okazało się, że jego kombinezon w serii finałowej był nieprzepisowy. Skończyło się więc dyskwalifikacją, dopiero 30. miejscem i utratą pozycji wicelidera pucharowej „generalki”.

Po sobotnim konkursie w Ruce liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nadal jest oczywiście dwukrotny triumfator z Wisły, Dawid Kubacki, który ma na swoim koncie 250 punktów. Na drugie miejsce awansował Anže Lanišek (186 pkt), a trzeci nadal jest Stefan Kraft (185 pkt). Ponadto na czwarte miejsce przesunął się Piotr Żyła (137 pkt). Na prowadzenie w Pucharze Narodów wyszli z kolei Austriacy, którzy zgromadzili już 509 punktów. Bezpośrednio wyprzedzają oni drugich Norwegów (477 pkt) oraz trzecich Polaków (470 pkt). Kolejny indywidualny konkurs PŚ w Ruce już w niedzielę od godziny 9:00 rano. Poprzedzą go kwalifikacje, które powinny ruszyć o godzinie 7:30.

Aktualna klasyfikacja generalna PŚ i PN oraz terminarz sezonu 2022/2023 >>>

Końcowe wyniki konkursu:

Bartosz Leja,
informacja własna