Zawody w Eau Claire odwołane, skocznia w Lebanon zburzona. Problemy lokalnych skoków w USA

Amerykańskie Eau Claire przez lata organizowało zawody „Annual Silver Mine Invitational”, które wpisały się w narciarską tradycję całego hrabstwa. Niestety styczniowa rywalizacja została odwołana ze względu na zły stan techniczny tamtejszej skoczni. Bieg czasu nie oszczędził także 25-metrowego obiektu w Lebanon. Mała skocznia została zrównana z ziemią, ponieważ jej renowacja była nieopłacalna.

Zawody na skoczni Silver Main HS-95 (K-85) co roku przyciągały wielu turystów nie tylko ze Stanów Zjednoczonych. Dla hrabstwa Eau Claire, ich odwołanie będzie więc sporym ciosem finansowym, ponieważ styczniowy konkurs wpływał bardzo korzystnie nie tylko na narciarskie środowisko, ale także na rozwój turystyki i branży gastronomicznej. Zwykle do miasta w stanie Wisconsin przyjeżdżało wówczas nawet ponad stu zawodników z całego świata, a wraz z nimi kibice, których liczbę można określić na około pięć tysięcy. Powodem odwołania rywalizacji jest fakt, że normalny obiekt został wyłączony z użytku ze względów bezpieczeństwa.

Jak przyznał kierownik zawodów Dan Mattoon, stalowa konstrukcja skoczni wciąż jest w dobrym stanie, jednak jej drewniane elementy mogą aktualnie stanowić zagrożenie. – Przeprowadzamy okresowe kontrole wieży, rozbiegu i zeskoku, aby upewnić się, że obiekt jest bezpieczny nie tylko dla sportowców, ale także dla pracowników przygotowujących go do zawodów – powiedział działacz cytowany przez portal weau.com.

Zaznaczył jednocześnie, że celem lokalnej społeczności jest zgromadzenie funduszy na renowację Silver Main. Nie będzie to jednak łatwe, ponieważ w planach jest nie tylko naprawa drewnianych elementów, ale także powiększenie, zmodernizowanie i dostosowanie skoczni do współczesnych standardów. – Według szacunków architekta, aby dokonać napraw musimy się liczyć z inwestycją sięgającą dwóch milionów dolarów. Mamy nadzieję, że społeczność stanie po naszej stronie i pomoże w naprawach. To będzie spory wysiłek, ale myślę, że jest to w naszym zasięgu – stwierdził.

W zastępstwie za zmagania na Silver Main, organizatorzy planują przeprowadzić zawody na mniejszym obiekcie HS-55 (K-52), który również jest usytuowany w Eau Claire. Konkurs na skoczni Mount Washington jest zaplanowany na 8 stycznia 2023 roku.

Renowacji nie doczekała się z kolei mała skocznia K-25 w mieście Lebanon w stanie New Hampshire. Jak poinformował portal Valley News, wzniesiony w 1947 roku obiekt został wyburzony, także ze względów bezpieczeństwa. Co ciekawe, przez długie lata służył jako baza treningowa przyszłych amerykańskich olimpijczyków. Niestety po zeszłym sezonie okazało się, że część konstrukcji wieży i rozbiegu uległa zniszczeniu, a koszt naprawy i obudowy był zbyt wysoki, aby było to opłacalne. Cała skocznia została więc zrównana z ziemią. Zakończeniu tej historii towarzyszył w październiku 82-letni Erling Heistad, który przed laty jako siedmioletni chłopiec, był obecny na placu budowy kierowanej przez jego ojca. Swój ostatni skok na rodzinnym obiekcie, Heistad oddał zaledwie siedem sezonów temu, w wieku 75 lat.

Warto zaznaczyć, że właśnie w Lebanon odbywały się nietypowe zawody „Ring of Fire”, które były zazwyczaj zwieńczeniem zimowego sezonu. Polegały one na… przejechaniu zawodników przez płonące koło usytuowane tuż przed progiem. Co roku na Storrs Hill przyjeżdżało wielu śmiałków, aby wziąć udział w tym spektakularnym konkursie.

Póki co w Lebanon wciąż funkcjonują jeszcze skocznie K-50 oraz K-10. Dodajmy, że prezes miejscowego klubu sportowego Cory Grant, już teraz snuje wizje inwestycji, mającej na celu wzniesienie nowej, 25-metrowej skoczni. Aby jednak powstała ona w miejscu tej zburzonej, potrzebne będzie około 100 tysięcy dolarów.

Mirella Głowacz, Bartosz Leja,
źródło: weau.com / vnews.com