Zielone światło dla 71. Turnieju Czterech Skoczni mężczyzn. Kobiety poczekają na premierę

Jak co roku na przełomie grudnia i stycznia, dużym zainteresowaniem cieszą się skoki narciarskie, a w szczególności Turniej Czterech Skoczni. 71. edycja prestiżowej imprezy rozpocznie się już 28 grudnia kwalifikacjami w niemieckim Oberstdorfie. Kiedy tożsamej rywalizacji doczekają się kobiety? Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wiele wskazuje na to, że nie nastąpi to przed sezonem 2024/2025.

Turniej Czterech Skoczni jest jedną z najbardziej znaczących imprez w skokach narciarskich, która była rozgrywana jeszcze przed erą Pucharu Świata. Pierwsza edycja zmagań odbyła się już w 1953 roku, a od tego czasu odbyło się już 70 odsłoń cyklu. Tradycyjnie pierwszą areną będzie duża Schattenbergschanze (K-120 / HS-137) w Oberstdorfie, na której skoczkowie pojawią się już 28 grudnia. Jak zapewnia prezes imprezy Peter Kruijer, na wszystkich turniejowych skoczniach jest już wystarczająca ilość śniegu, aby bez problemów móc je przygotować do bezpiecznej rywalizacji. – Dzięki zimnym nocom i zimowej pogodzie, przy minimalnym wydatku energetycznym, byliśmy już w stanie wyprodukować wystarczającą ilość śniegu przeznaczonego na wszystkie cztery obiekty. Teraz możemy rozpocząć przygotowywanie skoczni – powiedział działacz cytowany przez oficjalny portal TCS, vierschanzentournee.com.

Po konkursie w Oberstdorfie (29 grudnia), skoczków czekają narciarskie batalie w niemieckim Garmisch-Partenkirchen (1 stycznia), a także austriackim Innsbrucku (4 stycznia) i Bischofshofen (6 stycznia). W ostatnim z tych miejsc, w Święto Trzech Króli, zwycięzca klasyfikacji generalnej odbierze statuetkę Złotego Orła oraz otrzyma nagrodę w wysokości 100 tysięcy euro. Dodajmy, że w związku z pandemią koronawirusa, poprzednie edycje Turnieju Czterech Skoczni nie odbywały się przy pełnych trybunach. Tym razem na wszystkie areny zmagań powróci komplet publiczności, co z pewnością doda zmaganiom atrakcyjności i atmosfery.

Przypomnijmy, że w dotychczasowych edycjach prestiżowego niemiecko-austriackiego tournée, polscy skoczkowie ośmiokrotnie plasowali się na końcowym podium. W 49. odsłonie TCS (sezon 2000/2001) wielki triumf zanotował Adam Małysz, który zameldował się także na trzecim miejscu dwa lata później. Na kolejne zwycięstwo naszego reprezentanta musieliśmy czekać aż szesnaście lat. 65. edycję zawojował Kamil Stoch, a ponadto na drugim stopniu podium towarzyszył mu Piotr Żyła. „Rakieta z Zębu” powtórzyła swój sukces w sezonach 2017/2018 oraz 2020/2021. Narciarskiego „Wielkiego Szlema” na przełomie 2019/2020 zdominował także Dawid Kubacki, który ponadto był trzeci kolejne zimy. Poprzednia, 70. edycja turnieju, padła łupem Japończyka Ryoyu Kobayashiego, a w czołowej trójce znaleźli się także dwaj Norwegowie – Marius Lindvik i Halvor Egner Granerud. Wszystko wskazuje na to, że tym razem w roli wielkiego faworyta wystartuje aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Dawid Kubacki.

Nadzieje związane z premierową edycją Turnieju Czterech Skoczni mają wciąż kobiety. Póki co jednak wszystko wskazuje na to, że będą musiały na to poczekać dłużej niż rok. Co prawda już w kwietniu Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) porozumiała się z Niemieckim Związkiem Narciarskim (DSV) w kwestii organizacji zawodów w Oberstdorfie i Ga-Pa w sezonie 2023/2024, jednak zielonego światła wciąż nie dali Austriacy. Jak poinformował portal Skispringen.com, prezes Austriackiego Związku Narciarskiego (ÖSV) Roswitha Stadlober podała bardziej odległy termin. – Turniej dla kobiet odbędzie się nie wcześniej niż w sezonie 2024/2025. wiele czynników – powiedziała i stwierdziła, że istnieją jeszcze czynniki, które nie pozwalają na wcześniejszą organizację żeńskiej odsłony tej imprezy.

Póki co skoczkinie na przełomie 2022 i 2023 roku zmierzą się w drugiej edycji Turnieju Sylwestrowego. Po zeszłorocznej premierowej (sylwestrowo-noworocznej) odsłonie w słoweńskim Ljubnie, tym razem do kalendarza cyklu dołączono wcześniejsze konkursy w austriackim Villach. Podobnie jak w męskim TCS, pierwsze serie konkursowe tego turnieju są rozgrywane systemem KO. Główną nagrodą dla zwyciężczyni jest statuetka Złotej Sowy oraz 20 tysięcy franków szwajcarskich. W poprzednim sezonie najlepsza okazała się Austriaczka Marita Kramer, druga była Słowenka Nika Križnar, a trzecia Japonka Sara Takanashi. Zbliżające się zawody w Villach odbędą się w dniach 27-29 grudnia, a w Ljubnie potrwają od 30 grudnia do 1 stycznia 2023 roku.

Oliwia Dela, Bartosz Leja
źródło: vierschanzentournee.com / skispringen.com