You are currently viewing Anže Lanišek zachwyca swoją formą! Hrgota: „Mimo małego błędu w pierwszej serii, wciąż był w grze”
Anže Lanišek (fot. Joanna Malinowska / Sport w obiektywie)

Anže Lanišek zachwyca swoją formą! Hrgota: „Mimo małego błędu w pierwszej serii, wciąż był w grze”

Anže Lanišek ponownie wymienił się zwycięstwami z Dawidem Kubackim. Tak jak w Titisee-Neustadt, Słoweńcowi przypadło zwycięstwo pierwszego dnia, natomiast drugi konkurs indywidualny padł łupem Polaka. Po zmaganiach w Engelbergu 26-latek pozostaje drugim zawodnikiem klasyfikacji generalnej, a jego wynikami zachwyca się trener Robert Hrgota.

 

WC Engelberg 2022 8  300x200 - Anže Lanišek zachwyca swoją formą! Hrgota: "Mimo małego błędu w pierwszej serii, wciąż był w grze"
Anže Lanišek (fot. Joanna Malinowska/Sport w obiektywie)

Sobotni konkurs na Gross-Titlis-Schanze (HS-140) był prawdziwym pokazem siły Anže Laniška. Słoweniec po skoku na 139,5 metra zajmował na półmetku drugie miejsce, przedzielając dwójkę Polaków: będącego w równie wielkiej formie Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę. W drugiej serii 26-latek odfrunął wszystkim na 142 metry, dzięki czemu wyprzedził brązowego medalistę z Pekinu o 3,3 pkt. i zatriumfował w całej rywalizacji. To już trzecie zwycięstwo w tym sezonie na jego koncie. – Może na treningach nie poszło tak, jakbym chciał, ale jestem bardzo zadowolony, że poprawiłem swoje skoki na konkurs. Jestem bardzo wdzięczny za całe okazane wsparcie. To był piękny dzień – powiedział Anže Lanišek po sobotniej wygranej. Pozostali podopieczni Roberta Hrgoty także osiągnęli tego dnia przyzwoite rezultaty. Dziewiąty był Timi Zajc, któremu wreszcie udało się oddać dwa dobre skoki w konkursie (131,5 m/133,5 m), a 12. miejsce zajął Žiga Jelar (136 m/132 m) – To mój najlepszy wynik w tym sezonie. Widzę, że z weekendu na weekend robię kolejne kroki do przodu. Może jeszcze rezerwy, ale nie chcę się spieszyć. Chcę się tylko cieszyć i robić postępy tak jak do tej pory – komentował swój występ 25-latek. Przełamanie nastąpiło także u Domena Prevca (135 m/132,5 m), który od czasu drugiego konkursu w Wiśle nie znalazł się ani razu przynajmniej w drugiej dziesiątce. W sobotniej rywalizacji wywalczył 16. miejsce i był czwartym Słoweńcem w stawce. Dalsze lokaty zajęli Lovro Kos (19. miejsce) i Peter Prevc (26. miejsce).

TurniejCzterechSkoczni Bischofshofen1konkurs2022 fotJuliaPiatkowska LovroKos 300x200 - Anže Lanišek zachwyca swoją formą! Hrgota: "Mimo małego błędu w pierwszej serii, wciąż był w grze"
Lovro Kos (fot. Julia Piątkowska)

Niedzielny konkurs rozpoczął się od nieoczekiwanego dla Lovro Kosa przebiegu zdarzeń w kwalifikacjach. 23-latek pierwotnie był poza miejscem premiowanym awansem do niedzielnego konkursu, jednakże zdyskwalifikowanie Pawła Wąska spowodowało, że znalazł się ostatecznie na 50. pozycji i dostał szansę na zrehabilitowanie się za wcześniejszy słaby skok. Tej okazji nie zmarnował i po dwóch próbach na 131,5 metra zajął 11. miejsce, co jest jego najlepszym wynikiem tej zimy. – Podczas kwalifikacji miałem już wszystko spakowane, buty odłożone, torba stała już w kącie. Ale potem zobaczyłem, że ku mojemu szczęściu i jednocześnie rozczarowaniu Polaka, Paweł Wąsek został zdyskwalifikowany. Potem powiedziałem sobie, że coś trzeba naprawić, poszedłem na górę i to naprawiłem. Zadziałało to naprawdę dobrze. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia i z całego weekendu – opowiadał o zaistniałej sytuacji Lovro Kos.

Anže Lanišek po pierwszej serii niespodziewanie zajmował dopiero 6. lokatę po skoku na 135 metrów. Jednakże w drugiej serii lądował już 7 metrów dalej, prezentując się widzom z najlepszej możliwej strony i finalnie stanął na najniższym stopniu podium, ustępując Dawidowi Kubackiemu i Manuelowi Fettnerowi. Do triumfującego tego dnia Polaka stracił blisko 7 pkt. Jak się okazuje, słabszy pierwszy skok był jedynie „wypadkiem przy pracy”, wynikającym z niewielkiego błędu. – Szkoda pierwszej serii, kiedy to trochę zbyt agresywnie podszedłem do przejścia w lot i sporo straciłem, przez co dziś wypisałem sięwalki o zwycięstwo. W drugiej serii pokazałem jednak, że potrafię skakać, próbowałem atakować i w zasadzie mi się to udało – tłumaczył trzeci zawodnik niedzielnego konkursu. 

Szkoleniowiec słoweńskiej kadry narodowej mógł być po zakończeniu zmagań zadowolony z większości członków swojej drużyny. Trzynasty był Peter Prevc (127,5 m/131 m), szesnasty Žiga Jelar (133 m/128 m), a dwudziesty pierwszy był Domen Prevc (123 m/128 m). Poza najlepszą trzydziestką znalazł się Timi Zajc. Kolejny weekend ze zwycięstwem Anže. Oddał naprawdę znakomity drugi skok dzisiaj. Może mały błąd w pierwszym skoku kosztował go zwycięstwo, ale on naprawdę pokazuje w tej chwili bardzo wysoki poziom. Wykonał świetną robotę w drugiej serii. Mimo małego błędu w pierwszej serii, wciąż był w grze. Cieszę się, że Anže może sobie pozwolić na małą wpadkę, ale i tak kończy na podium zawodów. Lovro awansował do konkursu, ostatecznie prawie wywalczył miejsce w top 10. Cieszy także Žiga i Peter, który od wczoraj zrobił postępy. Timi, wczoraj dziewiąty, miał niestety pecha w naprawdę trudnych warunkach, nie miał szans. Podsumowując, bardzo fajny weekend i świetne rezultaty Anže – komentował wyniki podopiecznych Robert Hrgota.

Na Słoweńców czeka start w Turnieju Czterech Skoczni, który rozpocznie się treningiem i kwalifikacjami w Oberstdorfie w środę 28 grudnia. Konkurs na Schattenbergschanze rozegrany zostanie dzień później, 29 grudnia. Do tego czasu Anže Lanišek pozostanie drugim zawodnikiem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ze stratą 74 pkt. do liderującego Dawida Kubackiego. 26-latek wydaje się być jednym z głównych kandydatów do walki zwycięstwo w prestiżowym turnieju.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anže Lanišek (official) (@anze.lanisek)

 

Karol Cześnik
Źródło: Sloski.si

Dodaj komentarz