W trzecim konkursie 71. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku, Kamil Stoch zajął najwyższe w trwającym sezonie, piąte miejsce. Na półmetku zmagań na dużej Bergisel (K-120 / HS-128), Stoch zajmował trzecie miejsce, jednak druga próba konkursowa spowodowała spadek o dwie lokaty. – Na podium chcę sobie zapracować – mówił bezpośrednio po zawodach 35-latek.
Od samego początku Turnieju Czterech Skoczni możemy zauważyć, że dyspozycja Kamila Stocha zaczyna się stabilizować na poziomie pierwszej dziesiątki Pucharu Świata. W niemieckiej części imprezy, utytułowany polski zawodnik zarówno w Oberstdorfie, jak i Garmisch-Partenkirchen zajmował dziewiąte miejsca. Pierwszy konkurs w austriackiej części noworocznej imprezy, szczególnie po pierwszej serii, wyglądał bardzo obiecująco. Podopieczny trenera Thomasa Thurnbichlera na półmetku konkursu w Innsbrucku zajmował trzecie miejsce (127,0 m / 8. belka startowa), ustępując jedynie Słoweńcowi Anže Laniškowi (127,9 m / 8. belka startowa) i Dawidowi Kubackiemu (127,0 m / 7. belka startowa).
Niestety, w drugiej kolejce trzykrotny zdobywca Złotego Orła oddał nieco krótszy skok (121,0 m) i w efekcie odnotował spadek o dwie pozycje względem pierwszej serii, ze stratą niemal dziesięciu punktów do podium. – Chyba poległem trochę w drugiej serii. Było bardzo dużo nerwów, stresowałem się. Wiadomo, że pracuję nad tym, bo wszyscy się stresują i chyba nie ma zawodnika, który nie odczuwałby zdenerwowania – przyznał po zawodach skoczek z Zębu.
Mimo nie do końca udanej próby, piąte miejsce można uznać za mały przełom w dotychczasowych startach Stocha. – Pomimo tego, że skoki nie są idealne, to ich poziom i tak jest bardzo wysoki. Daje mi to poczucie pewności i świadomość tego, że wszystko idzie w dobrym kierunku – zauważa trzykrotny mistrz olimpijski.
Uzyskana przez 35-latka pozycja jest dla niego najwyższą w obecnie trwającym sezonie i jedocześnie najlepszym rezultatem od… 11 grudnia 2021 roku, kiedy w Klingenthal zajął trzecie miejsce. Tamto podium jest jak dotąd ostatnim miejscem na podium w karierze „Rakiety z Zębu”. Czy Stoch liczy na powrót do czołowej trójki w najbliższym czasie? – Na podium chcę sobie zapracować. Być może tak ma być. Staram się być cierpliwy i małymi kroczkami do tego dążyć – podsumował piąty zawodnik środowego konkursu w Innsbrucku.
Kamil Stoch zajmuje aktualnie piątą pozycję w Turnieju Czterech Skoczni, ze startą niemal 80 punktów do lidera Halvora Egnera Graneruda i niemal 25 „oczek” do trzeciego Anže Laniška. Czwartym zawodnikiem niemiecko-austriackiego cyklu jest Piotr Żyła, do którego Stoch traci 9,5 punktu. Z kolei w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Stoch awansował na dziesiątą pozycję z dorobkiem 225 punktów. Finałowy konkurs 71. TCS odbędzie się już 6 stycznia na dużej skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS-142) w austriackim Bischofshofen. Na jutro są zaplanowane oficjalne treningi i kwalifikacje. Program tych zawodów znajdziecie TUTAJ.
Anna Fergisz, Julia Piątkowska
informacja własna
