You are currently viewing Kamil Stoch czwarty w kwalifikacjach w Bischofshofen. „Zaczyna mi się wszystko układać”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kamil Stoch czwarty w kwalifikacjach w Bischofshofen. „Zaczyna mi się wszystko układać”

Po raz kolejny dobre skoki i uśmiechy na twarzy zapewnił nam Kamil Stoch, który zajął czwarte miejsce w kwalifikacjach w Bischofshofen. Dziesiąty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata cieszył się z energii, widocznej w jego próbach i przyznał, że do poprawy w skokach doprowadziła między innymi zmiana ułożenia nart w locie.

 

KamilStoch Bischofshofen2023lot fotJuliaPiatkowska 300x200 - Kamil Stoch czwarty w kwalifikacjach w Bischofshofen. "Zaczyna mi się wszystko układać"
Kamil Stoch w locie nad Paul-Ausserleitner-Schanze (fot. Julia Piątkowska)

Dzień rozpoczął się dobrze dla olimpijczyka z Zębu już w poprzedzających konkurs treningach. W pierwszym przy niesprzyjającym wietrze rzędu 0,44 m/s zanotował 132,5 metra, co przełożyło się na czwartą lokatę. W drugiej serii treningowej w plecy powiało mu jeszcze mocniej (0,54 m/s) przez co wylądował metr bliżej i został sklasyfikowany na siódmym miejscu.

W kwalifikacjach niekorzystny wiatr również nie rozpieszczał zawodników, a do tego na skoczni wciąż panowała ulewa. Polakowi jednak nie wydawało się to mocno przeszkadzać, bo zanotował drugą najlepszą odległość (137,0 m) i zakończył kwalifikacje do finałowego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni na czwartym miejscu. – Bischofshofen zazwyczaj potrafi być kapryśne, jeżeli chodzi o pogodę. Dla nas natomiast zdecydowanie takie warunki są lepsze aniżeli miałby sypać śnieg, zwłaszcza na tym płaskim rozbiegu. Śnieg zalega wtedy bardzo w torach i trudno go wydmuchać, zwłaszcza taki mokry z deszczem. To bardzo spowalnia najazd – mówił pod skocznią imienia Paula Ausserleitnera (HS-142).

Deszczowa aura nie przeszkodziła jednak Stochowi w zejściu z zeskoku z radością, choć sam przyznał, że skoki nie były perfekcyjne. – Dzisiaj technicznie te skoki nie są idealne, ale jest super energia i jest odległość. Ja się cieszę, ludzie się cieszą, świat się cieszy – śmiał się.

Do poprawy w skokach doprowadziła między innymi zmiana prowadzenia w locie nart, która nie była łatwa do osiągnięcia. – Każda zmiana w technice jest dosyć trudna i trudno ją wprowadzić. Jeżeli przez ileś tysięcy razy robisz jedną rzecz, to ten nawyk jest już tak utrwalony, że później trudno jest to zmienić. Znowu muszę po prostu ileś razy skoczyć i przede wszystkim bardzo ciężko nad tym pracować w głowie – przyznał. – Cieszę się, że zaczyna to teraz procentować, bo tę pracę zacząłem tak naprawdę na wiosnę i teraz zaczyna mi się wszystko dobrze układać. Powoli, krok po kroku, pomalutku… – mówił z nadzieją.

Przyznał także, że w pełni polegał na decyzji trenera o zmianie sposobu układania nart. – Nie mam problemu, żeby iść całym sobą w sugestie trenerów, bo po to oni są, żeby nam pomóc. Też mają pewną wizję naszych skoków i chcą, żebyśmy skakali lepiej – komentował.  

Pozytywnie o skokach swojego podopiecznego wypowiadał się Thomas Thurnbichler, który nie ukrywał swojego zadowolenia. – Kamil prezentował się dziś idealnie. Do tej naturalności doszła pewność siebie, a w jego skokach jest więcej energii. Wykonuje w tym momencie naprawdę niesamowitą robotę – mówił Austriak.

Na kolejny dobry skok szansa nadejdzie już niedługo, gdy w pierwszej serii konkursu indywidualnego Kamil Stoch mierzyć się będzie z Austriakiem Clemensem Leitnerem. Początek finału 71. Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się w Bischofshofen już jutro (6 stycznia, w święto Trzech Króli) o godzinie 16:30. Godzinę wcześniej wystartuje seria próbna. Transmisję z zawodów obejrzycie w TVN, Eurosporcie 1 oraz na platformie Player.pl. Tekstowa relacja LIVE będzie dostępna na SkokiPolska.pl.

 

Kinga Marchela, Julia Piątkowska
informacja własna

 

Dodaj komentarz