You are currently viewing Puchar Świata w Japonii bez udziału Polek. Co ze zdrowiem Nicole Konderli?
Nicole Konderla (fot. Julia Piątkowska)

Puchar Świata w Japonii bez udziału Polek. Co ze zdrowiem Nicole Konderli?

Sytuacja polskich skoków narciarskich kobiet nadal jest daleka od stabilizacji. Nicole Konderla, która jako jedyna tej zimy zdobyła już punkty Pucharu Świata, boryka się z nawracającą kontuzją, a pozostałe zawodniczki mają problemy, aby w ogóle awansować do konkursów. Także z tych powodów, żadna z naszych reprezentantek nie weźmie udziału w zawodach najwyższej rangi, które odbędą się w styczniu w japońskim Sapporo i Zao. Jak o aktualnych realiach żeńskich skoków mówi liderka kadry?

 

Wspomniana Nicole Konderla jest aktualnie jedyną polską skoczkinią, którą stać na przyzwoite rezultaty w zawodach Pucharu Świata. 21-latka przebrnęła wszystkie osiem rund kwalifikacyjnych w których wystartowała od początku sezonu, a ponadto w norweskim Lillehammer i słoweńskim Ljubnie meldowała się w finałowej trzydziestce. Niestety, zawodniczka z Wisły w dzień noworocznego konkursu w Słowenii poczuła mocny ból w prawej nodze, który nie zwiastował niczego dobrego i finalnie wykluczył ją ze startu w kwalifikacjach i konkursie. Według wstępnych diagnoz, mogło to być powracające zapalenie okostnej kości piszczelowej.

Decyzje co do startów będą podejmowane na bieżąco, ale na ten moment najważniejsza jest pełna diagnostyka. Trzeba podjąć działania, aby przywrócić mi jak najlepszy stan zdrowotny – powiedziała nam Konderla, która jak już dzisiaj wiemy, nie wystartuje w kolejnych zawodach Pucharu Świata rozgrywanych w japońskim Sapporo (7-8 stycznia) i Zao (13-15 stycznia). Dodajmy, że konkursy Turnieju Sylwestrowego mogły już napawać pewnym optymizmem, ponieważ po 34. i 31. miejscu zajętym w austriackim Villach, Polka zameldowała się w rundzie finałowej (na 29. miejscu) w Ljubnie. – Villach opuszczałam z niedosytem, bo po pierwszych dwóch skokach wszystko było okej. Później jednak posypał mi się timing, który jest obecnie moim największym problemem i wszystkie skoki wychodziły za wcześnie, więc na progu nie miałam energii, aby dalej odlecieć – podkreśla, zaznaczając, że jej forma uzyskała jednak pewną stabilizację. Tą można sytuować na poziomie czwartej, a w przypadku przebłysków formy – nawet trzeciej i drugiej pucharowej dziesiątki.

Gdzie Konderla zanotuje zatem swój kolejny międzynarodowy start? Wszystko wskazuje na to, że jeśli zdrowie jej dopisze i kontuzja nie okaże się zbyt poważna, pojawi się na Zimowej Uniwersjadzie w amerykańskim Lake Placid. Wylot na tę imprezę planowany jest już na 12 stycznia, a w dniach 16-20 stycznia na normalnej skoczni kompleksu MacKenzie Intervale (K-90 / HS-100) odbędą się medalowe konkursy kobiet i mężczyzn. Obok Konderli, na starcie mają się tam pojawić Paulina Cieślar, Kinga Rajda oraz Anna Twardosz. Liderka polskiej kadry podkreśliła, że priorytetem na ten sezon nadal są dla niej Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym, które odbędą się na przełomie lutego i marca w słoweńskiej Planicy.

Jednym z najważniejszych punktów tej zimy będzie też pierwszy w historii konkurs kobiet na skoczni do lotów. Rywalizacja na mamuciej Vikersundbakken (HS-240) jest zaplanowana na 19 marca, a weźmie w niej udział jedynie czołowa piętnastka rozgrywanego wówczas turnieju Raw Air. Konderla przyznała jednak, że nawet gdyby była w tym wąskim gronie, nie zdecydowałaby się na skok na tak dużym obiekcie. – Na pewno nie w tym roku. Nie jestem jeszcze gotowa na loty narciarskie. Tam trzeba być pewnym swoich umiejętności technicznych, a ja mam jeszcze sporo do dopracowania, aby wejść na skocznie mamucią – nie ukrywa.

Trzeba jednak przyznać, że w poprzednich tygodniach i miesiącach, o polskich skokach kobiet było głośno nie ze względu na kwestie sportowe. W mediach przewijał się temat konfliktu wewnątrz kadry przebiegającego na linii Nicole Konderla – Kinga Rajda. Na domiar złego, zawodniczki nie miały okazji do zaprezentowania się szerszej publiczności podczas świątecznych mistrzostw kraju w Wiśle, ponieważ Polski Związek Narciarski po zgłoszeniu się zaledwie czterech skoczkiń, postanowił odwołać tę rywalizację (mimo że w innych krajach konkursy mistrzowskie z tak nieliczną obsadą często się odbywają). Jak na problemy toczące polskie skoki narciarskie kobiet reaguje Konderla? – Nie wypowiadam się w tej pierwszej sprawie, bo zajmuje się sportem, a nie tym, jakie plotki ludzie puszczają w świat. Z powodu odwołanych Mistrzostw Polski było mi przykro, ale nie mam wpływu na to jaką organizatorzy podjęli decyzję. Młodym zawodniczkom potrzebne są starty w zawodach krajowych, FIS Cup i Pucharze Kontynentalnym, aby zebrać doświadczenie. Do Pucharu Świata jest już potrzebna duża pewność siebie – kwituje.

 

Bartosz Leja,
informacja własna

 

Dodaj komentarz