You are currently viewing Daniel Tschofenig najlepszy w kwalifikacjach. „Wiedziałem, że to się dobrze skończy”
Daniel Tschofenig (fot. Julia Piątkowska)

Daniel Tschofenig najlepszy w kwalifikacjach. „Wiedziałem, że to się dobrze skończy”

Daniel Tschofenig dość niespodziewanie wygrał piątkowe kwalifikacje do indywidualnego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Młody Austriak przyznał, że na Wielkiej Krokwi (K-125 / HS-140) czuje się świetnie. – Na skoczni był moment, w którym już naprawdę wiedziałem, że to się dobrze skończy – przyznał. W niedzielę 20-latek stanie przed szansą na wywalczenie swojego pierwszego indywidualnego podium w zawodach najwyższej rangi.

 

20-letni reprezentant Austrii rozpoczął weekend na Wielkiej Krokwi od dwóch spokojnych skoków treningowych. Próby na 121 i 127 metrów dały mu kolejno 12. i 22. miejsce, co ewidentnie nie zaspokoiło jego apetytu. W kwalifikacjach podopieczny trenera Andreasa Widhölzla poleciał 138,5 metra, co dało mu pewne zwycięstwo z czteropunktową przewagą nad liderem Pucharu Świata, Dawidem Kubackim.

 – Jestem zadowolony z tego, co dzisiaj pokazałem. To był dobry skok, taki na jaki liczyłem. Wziąłem się w garść przed kwalifikacjami i jestem naprawdę szczęśliwy z tego, jak to wyszło – komentował. Zaznaczył jednocześnie, że duża zakopiańska skocznia może niektórym zawodnikom sprawiać problemy. – To trochę podstępna skocznia, wielu zawodnikom jest na niej trudno. Mnie natomiast podobało się tutaj od pierwszych skoków. Mogę powiedzieć, że to dla mnie łatwa skocznia, choć dla innych może być trudna – przyznał.  

Skoczek z Villach nie po raz pierwszy odniósł w Zakopanem sukces. W ubiegłym sezonie sięgnął na położonej tuż obok Średniej Krokwi (HS-105) po złoty medal Mistrzostw Świata Juniorów. Jak się okazuje, przed dzisiejszą rywalizacją wspomniał tamtą imprezę. – Obudziłem się dzisiaj z takim samym przeczuciem jak podczas zeszłorocznych mistrzostw. Potem na skoczni był moment, w którym już naprawdę wiedziałem, że to się dobrze skończy. Ciężko pracowaliśmy przez wakacje nad powtarzalnością, ale teraz nareszcie zaczęło to dobrze działać. Jestem szczęśliwy – mówił uśmiechnięty.

Jedenasty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata będzie jednym z członków austriackiego zespołu, który powalczy także w sobotnim konkursie drużynowym. Wraz z nim o zwycięstwo na Wielkiej Krokwi będą walczyć Manuel Fettner, Michael Hayböck i Stefan Kraft. – Mamy naprawdę mocną drużynę z czterema zawodnikami z czołowej dziesiątki Pucharu Świata (Kraft, Fettner, Hayböck i Hörl). Myślę, że jeśli wszyscy oddamy najlepsze skoki, na jakie nas stać, możemy uplasować się na czele. Zobaczymy jednak co się stanie. Jest wiele innych dobrych drużyn, ze Słowenią, Polską i Norwegią na czele – zauważył.

Austriacy są obecnie liderami Pucharu Narodów z dorobkiem 2176 punktów i są jednymi z pretendentów do sięgnięcia po zwycięstwo w Zakopanem. Zagrozić mogą im m.in. Polacy, którzy są drugą nacją mającą 1924 punktu na koncie. Konkurs drużynowy z udziałem dziewięciu ekip rozpocznie się w sobotę o godzinie 16.00. Polska drużyna wystąpi w nim w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki.

 

Kinga Marchela,
korespondencja z Zakopanego

 

Dodaj komentarz