PK Sapporo: Joacim Ødegård Bjøreng wygrywa, Tomasz Pilch na podium!

Joacim Ødegård Bjøreng wygrał pierwszy niedzielny konkurs Pucharu Kontynentalnego i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Bardzo dobry występ na dużej Okurayamie (K-123 / HS-137) zanotował reprezentant Polski, Tomasz Pilch, który zajmując drugie miejsce powrócił na podium zawodów tego cyklu po prawie dwuletniej przerwie. Skład podium uzupełnił Słoweniec Žak Mogel.

Po pierwszej serii konkursowej na czele stawki plasował się Pius Paschke, który po słabszych startach w Pucharze Świata został odesłany do „drugoligowego” Pucharu Kontynentalnego. Niemiec, który jeszcze w piątek nie mógł wystartować ze względu na brak sprzętu (ten dotarł do większości niemieckiej ekipy dopiero po pierwszym konkursie), w sobotę skoczył 133,5 metra. W finale nie zdołał jednak poradzić sobie przy słabszym wietrze pod narty i po uzyskaniu 114 metrów spadł na dziesiąte miejsce.

Z czwartej na pierwszą pozycję przesunął się za to Joacim Ødegård Bjøreng, który oddał skoki na odległość 131,5 oraz 138,5 metra. To pozwoliło mu zgromadzić zdecydowanie najwięcej, bo 238,5 punktu. W przypadku 26-letniego Norwega było to czwarte zwycięstwo i jednocześnie dwunaste podium zdobyte w zawodach cyklu PK. O jedną lokatę awansował najmocniejszy z reprezentantów Polski, którym był dzisiaj Tomasz Pilch. 22-latek dwukrotnie osiągnął 127,5 metra, dzięki czemu przesunął się z trzeciego na drugie miejsce. Dla zawodnika polskiej kadry B było to szóste podium narciarskiej „drugiej ligi” w sportowym dorobku. Pozycji wicelidera nie utrzymał Žak Mogel, jednak skoki na 130 i 122 metry pozwoliły Słoweńcowi zająć trzecie miejsce. Dla 21-latka także była to szósta obecność na „drugoligowym pudle”.

Bardzo duży awans zanotował najmocniejszy z Niemców, Martin Hamann, który uzyskując 116,5 oraz 133,5 metra przesunął się z dziewiętnastej na czwartą lokatę. Podobny wyczyn był udziałem Austriaka Philippa Aschenwalda (118,0 / 130,0 m), który zamienił siedemnastą pozycję na piąte miejsce. Czołową szóstkę uzupełnił kolejny z naszych sąsiadów z zachodu, Justin Lisso (125,5 / 127,0 m).

Drugim najmocniejszym ogniwem biało-czerwonej ekipy okazał się Kacper Juroszek, który na półmetku był szósty ze 125,5 metrową odległością. W finale lądował jednak bliżej (121,5 m), co spowodowało spadek na trzynaste miejsce. Z dziesiątej na szesnastą lokatę spadł natomiast Andrzej Stękała (123,5 / 123,0 m). W finałowej trzydziestce zmieścili się jeszcze 25. Jakub Wolny (121,5 / 110,0 m), a także 26. Klemens Murańka (133,5 / 110,5 m), którzy w porównaniu do pierwszej kolejki stracili ponad dziesięć miejsc. Już po pierwszej serii z rywalizacją pożegnał się 35. Maciej Kot (109,0 m).

Warto odnotować start 50-letniego narciarskiego weterana, Noriakiego Kasaiego, który walcząc o powrót do Pucharu Świata, przed własną publicznością w Sapporo zajął w sobotę 37., a w niedzielę 34. miejsce. Dodajmy, że o ogromnym pechu może mówić Austriak Maximilian Steiner, który wczoraj nie wystartował w serii finałowej odczuwając skutki upadku w pierwszej kolejce, a dzisiaj w drugiej rundzie został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

Po pierwszym niedzielnym konkursie w Sapporo, na czoło klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego przesunął się Joacim Ødegård Bjøreng (554 pkt), który bezpośrednio wyprzedza swoich norweskich kolegów z drużyny – Sondre Ringena (482 pkt), który dzisiaj był dopiero siedemnasty oraz Benjamina Østvolda (454 pkt). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest nieobecny w Japonii Aleksander Zniszczoł (123 pkt / 18. miejsce). Jeszcze dzisiaj odbędzie się kolejny konkurs narciarskiej „drugiej ligi” na dużej Okurayamie.

Aktualna klasyfikacja PK 2022/2023 >>>

Wyniki konkursu:

Bartosz Leja,
informacja własna