You are currently viewing Nika Križnar wycofała się z rywalizacji w Willingen! Zupančič: „Wczorajszy skok ją przytłoczył”
Nika Križnar (fot. Julia Piątkowska)

Nika Križnar wycofała się z rywalizacji w Willingen! Zupančič: „Wczorajszy skok ją przytłoczył”

Nika Križnar dość niespodziewanie wycofała się ze zmagań w Willingen już po pierwszym dniu rywalizacji. Słowenki zabrakło na starcie sobotniego konkursu indywidualnego. Okazuje się, że nie wystartuje również w niedzielę. Jak twierdzi szkoleniowiec Słowenek, wyjątkowo nieudany skok w mikście miał znacząco zdemotywować medalistkę olimpijską z Pekinu.

 

NikaKriznar Klingenthal2021 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Nika Križnar wycofała się z rywalizacji w Willingen! Zupančič: "Wczorajszy skok ją przytłoczył"
Nika Križnar (fot. Julia Piątkowska)

Oficjalna rekordzistka skoczni w Willingen od pierwszych treningów nie potrafiła oddać skoków na miarę tych, które rok temu przyniosły jej zwycięstwo w jednym z konkursów indywidualnych i rekordową odległość (151 m). W mikście niespodziewanie zawaliła swoją próbę, osiągając zaledwie 82 metry. Na taki rezultat niewątpliwie wpływ miały także bardzo niesprzyjające warunki pogodowe wraz z deszczem, który gromadził się w torach najazdowych. W efekcie Słoweńcy zajęli dopiero 5. miejsce. W sobotę 22-latka nie wzięła udziału zarówno w serii próbnej, jak i w konkursie. Początkowo podejrzenia padały na problemy zdrowotne, jakie Nika Križnar miała podczas poprzedniego weekendu Pucharu Świata Pań w Hinterzarten. Okazuje się jednak, że problem medalistki olimpijskiej z Pekinu jest nieco bardziej złożony. – Walczę z własną głową, która nie jest na właściwym miejscu. Chcę tylko dobrych i pięknych skoków. Nie mogę się jednak nimi cieszyć, gdyż mam jakąś blokadę. To jest to, z czym mam teraz problem – wyjaśniała na antenie RTV SLO triumfatorka Pucharu Świata Pań w sezonie 2020/2021.

Nika Križnar tego dnia udała się w drogę powrotną do domu. Pod jej nieobecność triumfowała Katharina Althaus, a drugie miejsce zajęła inna Słowenka, Ema Klinec. Pomysł dotyczący wycofania się z rywalizacji miał wyjść ze strony samej zawodniczki, którą nieudany skok w piątek mocno zdemotywował, co było widoczne już w momencie, gdy opuszczała wybieg obiektu w Willingen. Zoran Zupančič uznał, że to właściwy moment na taki ruch i przychylił się do jej prośby – Nika uznała w piątek, że nie wytrzyma tego weekendu. Wczorajszy skok ją przytłoczył i postanowiliśmy wycofać z konkursu. To ona będzie miała najwięcej do powiedzenia na temat powrotu do rywalizacji. Mam nadzieję, że się uspokoi i potem będzie dalej normalnie startować. Niestety, w skokach narciarskich taka sytuacja czasem się pojawia. Nika ciągnie nasz wózek już od pięciu lat. Być może jest nieco wypalona, zmęczona. Ostatnio było kilka problemów, choroby, zwichnięcia kostek. Od tamtej pory te problemy powracają i mam nadzieję, że ten, miejmy nadzieję, krótki odpoczynek pomoże jej szybko wrócić do zdrowia – komentował sytuację swojej podopiecznej Zoran Zupančič dla Sloski.si.

Ten sezon nie jest dla Križnar równie udany, jak poprzednie dwa, w których była jedną z wyróżniających się postaci. W większości rywalizacji tej zimy plasowała się w środku najlepszej dziesiątki i tylko dwukrotnie stawała na podium (Villach). W Hinterzarten natomiast zajmowała lokaty w drugiej dziesiątce. W walce o lepsze wyniki nie pomogła też poważna kontuzja jej przyjaciółki, Uršy Bogataj, która zerwała więzadła w kolanie podczas upadku w Ljubnie. Wraz z 27-latką osiągnęła w poprzednim roku wielkie sukcesy. Obie zawodniczki wywalczyły medale olimpijskie w Pekinie, w tym wspólnie doprowadziły do złota w mikście. Wygrały też Puchar Narodów, a także zajęły 2. i 3. miejsce w klasyfikacji indywidualnej Pucharu Świata. Dodatkowo Križnar triumfowała w turnieju Raw Air i Koronie Alp. W ostatnim czasie świetną formę prezentuje Ema Klinec, lecz trener Zoran Zupančič może mieć przed domowymi Mistrzostwami Świata w Planicy nie lada ból głowy, gdyż walka o największe laury może być znacznie większym wyzwaniem, niż przed rokiem.

 

Karol Cześnik
Źródło: Sloski.si/ RTV SLO / informacja własna 

Dodaj komentarz