You are currently viewing Piotr Żyła o skokach w Willingen: „W sobotę wydawało mi się, że złapałem już fajne czucie”
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Piotr Żyła o skokach w Willingen: „W sobotę wydawało mi się, że złapałem już fajne czucie”

Weekendowe zmagania w Willingen na Mühlenkopfschanze nie należały do najłatwiejszych  dla Piotra Żyły. Obecnie piąty skoczek klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął kolejno 4. i 7. miejsce. W niedzielę sportowiec z Wisły był jedynym Polakiem, który uplasował się w pierwszej dziesiątce, lecz odczuwał przy tym lekki niedosyt.  – Nie wiem z czym mi tutaj nie spasowało – powiedział po rywalizacji w Niemczech.

 

PiotrZyla MPWisla2022 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Piotr Żyła o skokach w Willingen: „W sobotę wydawało mi się, że złapałem już fajne czucie"
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Sobotni niedosyt

W sobotniej rywalizacji 36-letni Piotr Żyła uplasował się tuż za podium zajmując finalnie 4. miejsce. Zawodnik klubu WSS Wisła po pierwszym skoku na odległość 137 metrów plasował się na dość odległej 11. pozycji, tracąc do późniejszego zwycięzcy Norwega Halvora Egnera Graneruda 27,3 pkt. – Pierwszy skok to oddałem bardziej tak na „czucie”, bo po piątkowym treningu i po tym kwalifikacyjnym to myślałem, że nic nie robię, bo jak nic nie zrobię, to przynajmniej nie zepsuję. I tak jakoś skoczyłem –  mówił.

W drugiej serii, kiedy rywale lądowali bliżej niż w pierwszej serii, Żyła utrzymał swój poziom i fenomenalnie odleciał na 138 metrów, poprawiając przy tym jeszcze swoją wcześniejszą odległość o metr. Polak wspiął się aż o 7 miejsc i finalnie wyprzedziło go tylko trzech zawodników: Dawid Kubacki, Anže Lanišek oraz zwycięzca Halvor Egner Granerud. To pozwoliło mu na zajęcie 4. miejsca. – Nie było czasu się tu rozskakać, bo w piątek za bardzo się nie udało, a dzisiaj tylko kwalifikacje i później od razu pierwsza seria, także zadowolony jestem. Ten drugi skok już był naprawdę fajny. Tam było dość ciasno od czwartego, potem gdzieś ta trójka w pierwszej serii za bardzo odskoczyła. – powiedział.

 

Niedziela z „ciągiem” i niewykorzystanymi warunkami

Drugi dzień w niemieckim Willingen zaczął się dla Polaka nieco lepiej od poprzedniego. Pomimo loteryjnych warunków i problemów z rozmokłym rozbiegiem, Piotr Żyła nie miał problemów z osiągnięciem dobrych odległości, jednakże miał sporo punktów odjętych za wiatr.  Po oddaniu skoku w pierwszej serii na odległość 135,5m i odjęciu aż 13 punktów za wiatr 36-latek sklasyfikowany był na 8. miejscu. Do prowadzącego na półmetku rywalizacji Graneruda tracił 29,6 pkt.

Druga część niedzielnych zawodów na Mühlenkopfschanze (K-130/HS-147) w wietrznej loterii pozwoliła mu na oddanie długiego skoku, który zakończył na 140 metrze. Pomimo „wylosowania” najlepszych warunków i odjętych 14 punktów za wiatr, prowadzenie było zdecydowane. Końcowo reprezentant Biało-Czerwonych zajął 7. miejsce i tym samym okazał się być najlepszym z Polaków w ostatnim dniu zmagań. Sam zawodnik natomiast nie krył lekkiej krytyki wobec swojej osoby – Dwa razy „ciąga” miałem i dwa razy nie wykorzystałem. To nie był mój dzień. Czułem się normalnie. Nie było jakiegoś problemu z tym rozbiegiem. Można było na pewno oddawać dużo lepsze skoki. Niby wszystko OK, a jednak coś nie grało – skomentował. – Nie wiem z czym mi tutaj nie spasowało. W sobotę wydawało mi się, że złapałem już fajne czucie, a w niedzielę nie było do końca to co chciałem – wyjaśniał mistrz świata z Oberstdorfu.

 

Thomas Thurnbichler: „Wiemy co robić”

Trener Thomas Thurnbichler z optymizmem wypowiadał się na temat ubiegłego weekendu, lecz nie ukrywał, że skoki nie były najlepsze. – W sobotę było bardzo dobrze. W drugi dzień było zdradliwie i nie mogliśmy pokazać naszych najlepszych skoków. Wpływ na to miały warunki, ale nie chcę zrzucać na nie całej winy. To też nie były najlepsze skoki. Kiedy jest dołek, to potem będzie sukces, wiemy co robić – mówił.

Następne zawody rangi Pucharu Świata odbędą się w dniach 11-12 lutego na dużej skoczni HS-128 w mroźnym, amerykańskim Lake Placid, gdzie będziemy mogli ponownie oglądać start Piotra Żyły. Obecnie zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej, a do trzeciego Słoweńca Anže Laniška traci 279 pkt. Będzie to szansa na rewanż za ubiegły weekend i zgarnięcie kolejnego podium w tym sezonie.

 

Justyna Śliwa,
Źródło: PZN / Eurosport / informacja własna

Dodaj komentarz