Już od początku obecnie trwającego sezonu jeden z najmłodszych zawodników startujących regularnie w Pucharze Świata, Daniel Tschofenig, pokazuje się ze znakomitej strony. 20-latek podczas weekendu Pucharu Świata w Lake Placid wywalczył swoje pierwsze podium w zawodach najwyższej rangi. – W konkursie indywidualnym byłem pewien, że nie dostanę się na podium, teraz jestem bardzo szczęśliwy, że to wystarczyło – mówił Tschofenig.
Daniel Tschofenig już w zawodach rozpoczynających sezon 2022/2023 pokazał się ze znakomitej strony, zajmując szóste miejsce. W późniejszej części sezonu regularnie lądował w pierwszej dziesiątce zawodów i tylko jeden raz nie zdołał awansować do finałowej serii, co miało miejsce podczas zmagań w Titisee-Neustadt, gdzie finalnie zakończył rywalizację na 33. pozycji. Podczas weekendu w Sapporo wyrównał swój najlepszy dotychczasowy rezultat w pucharowych zawodach, jakim było piąte miejsce. Tydzień później, niestety, 20-latek podczas pierwszych konkursów lotów narciarskich tej zimy nie wystartował z powodu przeziębienia.
Kolejnym przystankiem Pucharu Świata były zawody na „małym mamucie” w Willingen. W porównaniu do poprzednich startów młodego Austriaka, można było zaobserwować mały regres, co odzwierciedlało 28. oraz 14. miejsce w niemieckich konkursach. Następnie czołówka Pucharu Świata po trzech dekadach przerwy udała się do amerykańskiego Lake Placid. Po pierwszej serii sobotniego konkursu indywidualnego Tschofenig plasował się na czwartym miejscu, jednak skok na 120 metr w drugiej serii pozwolił mu na awans o jedno „oczko” i finalnie pierwsze podium w karierze młodego zawodnika.
Wyświetl ten post na Instagramie
– W konkursie indywidualnym byłem pewien, że nie dostanę się na podium, teraz jestem bardzo szczęśliwy, że to wystarczyło – mówił po sobotniej rywalizacji w Lake Placid. – Skocznia tutaj w Lake Placid ma stary profil. Jest tu bardzo płaski łuk i trzeba nad nim dobrze lecieć, a wtedy wszystko idzie tak, jak należy. Dobrze mi się to dzisiaj udało – dodał 20-latek. Indywidualne podium w sobotę nie było jedynym miejscem w czołowej trójce tego dnia dla zawodnika urodzonego w 2002 roku. Wieczorem, a nocą polskiego czasu, odbyły się zawody duetów, w których Austriacy uznali wyższość jedynie Polaków. – To był wymarzony weekend z dwoma miejscami na podium. Nie mogło być lepiej. Wieczorem drugie miejsce z „Kraftim” w Super-Teamie. Możemy iść spać zadowoleni – dodał po historycznych zawodach duetów.
Znakomita dyspozycja Daniela Tschofeniga nie umknęła uwadze szkoleniowca Asutrii. Andreas Widholzl w samych superlatywach wypowiedział się o niezwykle dobrze prosperującym zawodniku. – To był zdecydowanie fajny dzień dla nas. Szczególnie Daniel wykonał świetną robotę. Poczynił bardzo dobre postępy w ciągu ostatnich dwóch lat – podkreślił trener reprezentacji Austrii.

Przypomnijmy, że Daniel Tschofenig jest aż czterokrotnym Mistrzem Świata Juniorów. Po raz pierwszy medal mistrzostw tej rangi zdobył w 2021 roku, gdzie wraz z kolegami sięgnął po pierwszy złoty krążek. Rok później w Zakopanem Daniel Tschofenig nie pozostawił nikomu złudzeń i pewnie sięgnął po indywidualne złoto, podobnie jak w konkursie drużynowym oraz mieszanym.
Po inauguracji sezonu w Wiśle pisaliśmy o tym, że Daniel Tschofenig może być czarnym koniem seoznu 2022/2023. Jak do tej pory, wszystko idzie w znakomitym kierunku. – Byłbym całkiem zadowolony z rezultatu w czołowej piętnastce, ale bardzo chciałbym zaatakować najlepszą dziesiątkę. Moje cele i oczekiwania są całkiem spore, ale czuję, że jestem w stanie je spełnić. Zobaczymy jak dalej to się rozwinie – mówił przed konkursami w Wiśle, które rozpoczęły obecnie trwającą zimę.
Aktualnie Daniel Tschofenig zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, z dorobkiem 488 punktów. Według klasyfikacji pierwszoligowego cyklu 20-latek jest trzecim wśród Austriaków, zaraz za Stefanem Kraftem (4. miejsce w PŚ 2022/2023) i Manuelem Fettnerem (8. miejsce w PŚ 2022/2023). Możemy więc śmiało przypuszczać, że reprezentant klubu SV Achomitz ma spore szanse na udział w konkursie drużynowym podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Planicy. W Austrii już teraz jest określany mianem talentu na skalę Stefana Krafta, a na jego korzyść przemawia fakt, że Tschofenig jest pierwszym skoczkiem urodzonym w XXI wieku, który stanął na pucharowym podium.
Thomas Thurnbichler przed przejęciem polskiej kadry współpracował właśnie z Danielem Tschofenigiem. – Może być nowym Stefanem Kraftem – mówi Austriak w rozmowie z Michałem Chmielewskim z TVP Sport. – Ten chłopak ma wszystko, żeby dla mojej ojczyzny być takim Kraftem bis. I tej zimy możemy wszyscy się o tym przekonać – mówił przed obecnym sezonem Thomas Thurnbichler.
Anna Fergisz,
źródło: oesv.at / krone.at / TVP Sport / informacja własna