MŚ Planica: Lanišek, Zajc i Granerud najlepsi na treningach, Żyła najmocniejszym z Polaków

Słoweniec Anže Lanišek doskonale znający normalny obiekt HS-102 (K-95) w Planicy oddał najlepszy skok w pierwszej oficjalnej serii treningowej rozgrywanej w ramach Mistrzostw Świata. W drugiej na czele uplasował się jego rodak Timi Zajc, który poszybował póki co najdalej – 103,5 metra. Trzecia runda treningowa padła już łupem norweskiego lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Halvora Egnera Graneruda. Trzykrotnie najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Piotr Żyła, który zajął trzecie, dziewiąte i czwarte miejsce. Na starcie nie pojawił się Dawid Kubacki, który podczas treningu nadwyrężył plecy.

Pierwszy trening dla Laniška, Żyła trzeci

W pierwszej serii treningowej na czele stawki uplasował się reprezentant gospodarzy Anže Lanišek, który startując z obniżonej belki startowej, przy minimalnym wietrze pod narty (0,04 m/s) doleciał do 98. metra. 26-letni Słoweniec doskonale znający normalny obiekt w Planicy zgromadził 70,5 punktu. Drugie miejsce zajął główny faworyt do złota, Halvor Egner Granerud, który przy nieco mocniejszym podmuchu (0,32 m/s) uzyskał 98,5 metra. Norweg stracił do Słoweńca 1,3 punktu. Najlepszą trójkę uzupełnił najmocniejszy z reprezentantów Polski, 36-letni Piotr Żyła, który mając niewielkie wsparcie wiatru (0,11 m/s) wylądował na 97. metrze. Dość niespodziewanie na wysokiej czwartej pozycji znalazł się „narciarski weteran” ze Szwajcarii, Simon Ammann (98,5 m), a w pierwszej szóstce znaleźli się jeszcze dwaj Słoweńcy – Lovro Kos (98,5 m) i Timi Zajc (96,5 m).

Kolejny reprezentant naszego kraju, którym okazał się Kamil Stoch, oddał najdłuższy skok całej rundy. 35-latek miał mocniejszy podmuch pod narty (0,43 m/s) i uzyskując 99,5 metra zajął solidne siódme miejsce. Ponadto 19. był Paweł Wąsek (97,5 m), a 36. Aleksander Zniszczoł (93,0 m). Na starcie czwartkowych treningów nie pojawi się Dawid Kubacki, który od rana narzekał na ból pleców.

Drugi trening dla Zajca

Drugi trening ponownie przyniósł świetne skoki najmocniejszych ogniw słoweńskiej drużyny. Na czele stawki uplasował się Timi Zajc, który poszybował aż 103,5 metra (o 1,5 metra przekraczając rozmiar skoczni). 22-latek umiejętnie skorzystał ze stosunkowo mocnego wiatru pod narty (0,87 m/s) i finalnie zgromadził 70 punktów. Drugi był tym razem Anže Lanišek, który przy znacznie słabszym podmuchu (0,03 m/s) doleciał do 100. metra. Reprezentacyjnych kolegów różniło zaledwie 0,2 punktu. W najlepszej trójce ponownie znalazł się także Halvor Egner Granerud, który przy wietrze rzędu 0,30 m/s również uzyskał 100 metrów. Skład czołowej szóstki uzupełnili: Niemiec Andreas Wellinger (93,0 m), Austriak Daniel Tschofenig (98,5 m), a także Norweg Kristoffer Eriksen Sundal (99,0 m).

Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem znów był mistrz świata z normalnego obiektu sprzed dwóch lat, Piotr Żyła, który wylądował na 94 metrze. Polak jako jeden z nielicznych musiał sobie jednak radzić z wiatrem w plecy (0,38 m/s), co skończyło się dla niego dziewiątym miejsce. W drugiej dziesiątce stawki rundę zakończył szesnasty Kamil Stoch (95,0 m). Ponadto na 35. pozycji sklasyfikowani zostali wspólnie Aleksander Zniszczoł (92,0 m) i Paweł Wąsek (91,0 m). Na starcie ponownie nie pojawił się Dawid Kubacki.

Trzeci trening dla Graneruda

W trzeciej serii treningowej na czoło stawki powrócił Halvor Egner Granerud. Norweski dominator drugiej części sezonu zimowego mimo lekkiego wiatru w plecy (0,03 m/s) poszybował 100,5 metra i gromadząc 71,4 punktu okazał się najlepszy. Drugie miejsce zajął regularnie plasujący się w czołowej dziesiątce Daniel Tschofenig, który skorzystał z podmuchu pod narty (0,46 m/s) i doleciał do 101 metra. Strata Austriaka do Norwega wyniosła 3,1 punktu. Najlepszą trójkę uzupełnił Słoweniec Timi Zajc (99,0 m). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był niezmiennie Piotr Żyła, który tym razem przy lekkim podmuchu pod narty (0,12 m/s) uzyskał 98,5 metra, co dało mu czwarte miejsce. W czołowej szóstce zmieścili się ponadto: korzystający z bardzo sprzyjających warunków wietrznych Japończyk Ryoyu Kobayashi (101,0 m), a także Słoweniec Lovro Kos (95,0 m). Tym razem na starcie nie pojawił się brylujący w poprzednich rundach Anže Lanišek.

Drugą dziesiątkę stawki otworzyli natomiast Kamil Stoch (95,0 m) oraz Paweł Wąsek, którzy wspólnie uplasowali się na jedenastej pozycji. Pierwszą trzydziestkę zamknął z kolei Aleksander Zniszczoł (91,0 m).

Niestety nieobecność Dawida Kubackiego we wszystkich seriach treningowych ma swój ciąg dalszy. Jak poinformował Michał Chmielewski z TVP Sport, istnieje scenariusz, wedle którego narzekający na ból pleców wicelider Pucharu Świata w ogóle nie wystartuje w indywidualnej rywalizacji na normalnej skoczni. Ma wówczas zostać zastąpiony przez innego zawodnika, którego nazwisko musiałoby być ogłoszone prawdopodobnie jeszcze dzisiaj. Póki co jednak fizjoterapeuta polskiej kadr zrobi co w jego mocy, aby przywrócić Kubackiego do pełni sił i umożliwić mu start w jutrzejszych kwalifikacjach. Ich start jest zaplanowany na piątek na godzinę 17:45.

⚠️ Jeżeli sztab uzna, że Dawid #Kubacki nie będzie zdolny do skoku w kwalifikacjach na K95, PZN ma zgłoszoną rezerwę na MŚ. Skoczek (nie podano nazwiska) ma zdążyć do Słowenii na piątek popołudniu. Czyli decyzja najpewniej dziś, aby zdążył. 7h jazdy z PL.#Planica2023 #skijumping

— Michał Chmielewski (@chmiielewski) February 23, 2023

Wyniki pierwszego treningu:

Wyniki drugiego treningu:

Wyniki trzeciego treningu:

Bartosz Leja,
informacja własna